To nie może być prawdą

9.2K 474 8
                                    

Tydzień później.

Chloe

Zbieram właśnie swoje rzeczy z biurka i wychodzę na duży korytarz gdzie spotykam Mike'a. Przyznam, że widzę go pierwszy raz odkąd podpisałam dokumenty z przepisaniem firmy.

(M)-Cześć-wita się szybko i podchodzi bliżej.

(C)-Hej. W czymś problem?-pytam a chłopak przysuwa się na odległość kilku centymetrów.

(M)-Nie wierzę w to, że Jared ma narzeczoną. Albo coś razem planujecie albo jest naiwny. Dowiem się co jest na rzeczy.-syczy wprost w moje usta i się odsuwa.

(C)-Możesz nie wierzyć to już nie nasz problem.-mówię i odchodzę.

W drodze do domu ciągle mam w głowie myśli, że ktoś może się dowiedzieć o wszystkim o umowie, ale przecież jej już nie ma. Jared zerwał cały układ. Nie mam z nim kontaktu przez tydzień co staje się dla mnie trudne. Nie umiem się skupić nad dokumentami bo wciąż mam w głowie obraz chłopaka jak się żegnał. A co jeśli ja się staram, żeby miał firmę dla siebie a on jest gdzieś z inną kobietą?

Jared

Byłem w domu ale nie ma już tam dziewczyny. Zdziwiłem się ale Kate mówiła, że pojechała załatwić jakieś sprawy. Nie zabrała wszystkich swoich rzeczy co może wskazywać, że jeszcze wróci.

Ogarnąłem rzeczy w domu i wyszedłem na taras. Zapomniałem swojego telefonu przez co nie miałem kontaktu z Chloe. Brakuje mi jej.

Zabieram swoją torbę i zamykam za sobą drzwi. Kieruje się do swojego samochodu i odjeżdżam. Pewnie znowu zatrzymam się w hotelu, mam ochotę pojechać do rodziców i wszystko im wyjaśnić ale nie mogę teraz tego zrobić. Oni by nie zrozumieli, prędzej tata kazałby mi się nie pokazywać na oczy. Nie dziwiłoby mnie to, przecież to wszystko to moja wina. Pojadę do nich w moje urodziny, zapewne rodzice jak zawsze będą na mnie czekać.

Dzień urodzin Jared'a

Chloe

Jest już po dziewiątej a ja leżę nadal w łóżku i myślę czy Jared się pojawi czy nie. Przyznam, że nie wiem jak zareaguje na moją obecność ale nie chce, żeby jego rodzice dowiedzieli się o umowie. Wiem, że to nie w porządku ich okłamywać ale nie chcę, żeby znienawidzili syna.

Wstaje z łóżka i od razu czuję jak kręci mi się w głowie. Ignoruje to i ruszam do łazienki się umyć.

Nakładam delikatny makijaż i zakładam kremową sukienkę. Przeglądam się w lustrze i poprawiam włosy, które związałam w luźnego koka. Chwytam szpilki w ręce i schodzę na dół do łazienki gdzie stoi już Alice.

(A)-Wyspana?-pyta a ja kiwam potwierdzająco głową.

(C)-Odzywał się może Jared?-pytam spokojnie a kobieta patrzy na mnie z troską.

(A)-Niestety nie. Chloe ja wiem, że to nie moja sprawa ale czy między wami jest wszystko w porządku?-zapytała a ja spojrzałam na nią zdziwiona. I co ja mam jej powiedzieć?

(C)-No wszystko jest dobrze.-kłamię i spuszczam wzrok.

Czuje jak kobieta kładzie swoją dłoń na mojej ręce.

(A)-Niedługo będziemy rodziną, możesz mi wszystko powiedzieć.

(C)-Pokłóciliśmy się tylko.-odpowiadam a kobieta głośno wzdycha.

(A)-O pracę?-zapytała.

(C)-Nie, o coś poważniejszego.-urywam i odkładam kubek a herbatą.

(A)-Pamiętaj, że zawsze ci pomogę. Jeśli będziesz chciała porozmawiać to przyjdź do mnie.

UMOWAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz