Chcę was chronić

7.9K 407 4
                                    

Chloe

Przecieram swoje zaspane powieki i patrzę na zegarek, który wskazuje kilka minut po dwunastej. Czyli Jared jest już dawno w pracy. Nie mam odwagi z nim porozmawiać na temat Samanty ale kiedyś będę musiała to zrobić.

Siadam na łóżku i przeczesuję swoje włosy palcami. Wstaję na zimną podłogę, czując chłód pod stopami, powolnym kokiem ruszam do łazienki.

Związuję włosy w niedbałego koka i wchodzę pod prysznic.

Po skończeniu idę do garderoby. Oplatam się ciaśniej puszystym ręcznikiem i zdejmuję z wieszaka luźną białą sukienkę. Z szafki obok wyjmuję komplet bielizny i powoli zakładam go na siebie. Poprawiam materiał i wsuwam na siebie sukienkę. Przeglądam się w lustrze i delikatnie kładę dłonie na brzuchu.

-Już niedługo będziesz z nami.-mówię cicho i przesuwam rękoma po ciele.

Schodzę do kuchni i wyciągam sałatkę z lodówki. Stawiam ją na białym blacie. Nalewam sobie soku do szklanki i siadam na jasnym krześle. Ciągle w głowie mam rozmowę Jareda. Ciekawe, czy jak zapytam go o to spotkanie to powie prawdę?

Po skończeniu śniadania wkładam rzeczy do zmywarki i idę do salonu. Przez szklane drzwi wpadają promienie słońca rozświetlając całe pomieszczenie. Widzę mały stos papierów na szklanym stoliku, więc podchodzę i je zbieram. Jared musiał je tu zostawić rano. Składam je starannie i wychodzę na korytarz aby zanieść je do jego gabinetu. Podchodzę do drewnianych drzwi i powoli je otwieram.

Widzę zamyślonego mężczyznę przy biurku co sprawia, że staję w miejscu.

-Nie jesteś w pracy?-pytam zdezorientowana. Skupiam na swojej osobie jego wzrok. Widzę jak unosi powoli swoje kąciki ust do góry.

-Pracuję w domu. Mam spotkanie przed 15.-mówi a ja prycham co skupia jeszcze bardziej jego wzrok.

-Coś nie tak?-pyta a ja kładę przed nim papiery.

-Nie skąd. A z kim to spotkanie?-pytam podchodząc do regału z książkami.

-Odkąd interesujesz się firmą?-odpowiada pytaniem na pytanie. Czuję narastająca złość.

-Przestań ze mną pogrywać Jared, wiem dobrze że się spotykasz z Samantą.-mówię stanowczo wywołując u niego zaskoczenie. Widzę w jego oczach panikę ale nie wiem czemu.

-Czy ty podsłuchujesz moje rozmowy?-pyta i wstaje z fotela.

-Rozmawiałeś z nią w sypialni więc to się nie liczy. Kim ona kurwa jest?

-Nieważne. Nie musisz wszystkiego wiedzieć.-odpowiada poprawiając swój garnitur.

-Twoja kolejna dziewczyna?-pytam a chłopak przysuwa się do mnie.

-Jesteś teraz tylko ty.Nigdy nie będzie innej.-szepcze i chce złożyć pocałunek na moich ustach ale się odsuwam.

-Daruj sobie te teksty. Leć do swojej Samanty bo się spóźnisz.-mówię obojętnie i wskazuje na zegarek. Wychodzę z gabinetu zostawiając go tam samego. Nie rozumiem go, czemu nie może powiedzieć mi kim ona jest?

-Wrócę przed 19.-mówi i podchodzi do drzwi. Patrzę jak w skupieniu zakłada przyciemniane okulary. Odwraca sie w moją stronę a ja nie mogę znieść tej sytuacji wiec odwracam się do niego plecami.

-Chloe.-zaczyna ale nie daje mu skończyć.

-Idź już.-mówię stanowczo i wychodzę do ogrodu.

Jared

Patrzę jak jej drobna postać wychodzi na zewnątrz. Mam ochotę podejść i ją przytulić ale wiem, że jest na mnie zła. Nie wiedziałem, że słyszała moją rozmowę. I co miałem jej powiedzieć, że Samanta to moja dawna dziewczyna? Nawet nie wiem czy mogę ją tak nazwać. Spotykaliśmy się kiedyś ale to było tylko w interesie zaspokojenia naszych potrzeb. Nie wiem dlaczego chce sie spotkać ale pójdę tam. Wiem, że będę musiał wytłumaczyć wszystko Chloe, co zapewne ją zrani ale przecież nic mnie nie łączy z tą dziewczyną.

UMOWAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz