Wiem, że miałam napisać później ale całkiem zmienię to opowiadanie, będzie wątek dawnej miłości Jareda ale też mała niespodzianka. Miłego czytania :D
Jared
Skończyłem właśnie pracę w biurze. Rozluźniam krawat i opieram głowę o czarny zagłówek skórzanego fotela. Oddycham spokojnie i gdy mam zamiar wstać, w całym gabinecie rozchodzi się dźwięk mojego telefonu. Na wyświetlaczu pojawia się zdjęcie Chloe więc bez zastanowienia odbieram.
-Tak?-mówię cicho i poprawiam się w fotelu.
-Pracujesz jeszcze?-pyta dziewczyna a ja patrzę na złożone papiery na czarnym biurku.
-Właśnie skończyłem. Niedługo będę.-odzywam się i rozłączam. Wiem, że dziewczyna może odebrać to źle ale nie mam ochoty z nikim rozmawiać. Musze jeszcze jechać oddać umowy w sprawie udziałów. Chloe będzie zła, że ostatnio przebywam dłużej w pracy ale mam dużo spotkań. Ostatnio przez jej humory wolę siedzieć tutaj niż w domu.
Chloe
Stoję w salonie i wpatruję się w ogród. Jared nawet nie odbiera choć miał być wcześniej. Nie wiem co się u niego dzieję bo ostatnio w ogóle nie rozmawiamy. Jest między nami dystans, którego teraz nie mogę przekroczyć. Oddalamy się od siebie.
Odwracam się i zbieram rzeczy ze szklanego stolika. Ruszam do kuchni czując chłód kremowych kafli na stopach. Odkładam naczynia do zmywarki i przecieram marmurowy blat. W całym domu panuje cisza, która sprawia że czuję się nieswojo.
Nie mam w co wsadzić rąk, każda minuta mi się dłuży.
Słyszę szczęk zamka i odgłos zamykanych drzwi.
Wiem, że Jared wrócił ale nawet to mnie nie potrafi cieszyć. Wychodzę na korytarz i widze jak chłopak przewiesza swoją marynarkę przez ramię.
-Cześć.-podchodzi i całuje mnie przelotnie w czoło.
-Cześć.-szepcze a on odchodzi pozostawiając po sobie zapach drogich perfum. Nie wiem jak mam z nim rozmawiać, nawet rozpoczęcie rozmowy staje się najtrudniejszą rzeczą jaką mogę zrobić.
Ruszam za nim i patrzę jak wchodzi do swojego gabinetu gdzie zostawia swoją teczkę. Obraca się w moją stronę i patrzy na moje ruchy.
-Stało się coś?-pyta obojętnie a ja wzruszam ramionami. Nie wiem co mogę zrobić w tej sytuacji więc najzwyczajniej wychodzę zostawiając go tam samego.
Jared
Zabieram swoją marynarkę i idę do łazienki wziąć szybki prysznic. Między mną a Chloe panuje napięta atmosfera ale nie mam zamiaru znowu słuchać jej wywodów na temat, że za dużo pracuję.
Przechodzę obok kuchni i widzę, że dziewczyna siedzi na jasnym blacie i przegląda coś w telefonie. Gdy odwraca swój wzrok w moją stronę od razu się wycofuję i zmierzam do łazienki.
Zawieszam ręcznik na grzejniku i przeczesuję swoje mokre włosy palcami. Gaszę światło i wychodzę do sypialni gdzie nie zastaję dziewczyny. Zakładam na siebie czarne bokserki i wychodzę do kuchni, gdzie na blacie czeka na mnie odgrzane jedzenie.
-Smacznego.-słyszę za sobą cichy głos dziewczyny.
-A ty jadłaś?-pytam i wskazuję jej wolne miejsce przy blacie.
-Tak.
-Jak się czujesz?-pytam spokojnie i patrzę uważnie na jej zakłopotanie. Dziewczyna zaczyna bawić się kosmykami swoich włosów, dzięki temu wiem, że jest zdenerwowana.
-Chloe?-pytam i patrzę na jej skupioną twarz.
-Dobrze.. czuję się dobrze.-poprawia się po chwili i wymusza uśmiech. Ta kobieta mnie dobije.
-Jak w pracy?-tym razem to ona pyta.
-Jak zawsze, dużo papierów.-mówię i odchodzę odstawić naczynia. Widzę zakłopotanie na jej twarzy więc podchodzę do niej i wyciągam swoją dłoń, którą za chwilę chwyta.
Chloe
Wiem, że powinnam powiedzieć Jared'owi, że ostatnio ciągle mnie boli brzuch ale nie mogę. Widzę w jego oczach jak pyta o to tylko dlatego, że chce podtrzymać rozmowę. Za dwa dni mam wizytę u lekarza więc wszystkiego się dowiem czy to coś poważnego. Nie chce aby coś się stało dziecku.
-O czym tak myślisz?-pyta chłopak gdy idziemy razem do sypialni.
-W sumie to o niczym.-kłamię i zapalam lampkę przy łóżku. Chłopak o nic już nie pyta za co jestem mu wdzięczna. Nie myślałam, że kiedykolwiek rozmowa z nim będzie taka trudna.
Zagrzebuję się pod kołdrą i patrzę jak chłopak dołącza do mnie.
Czuję jego ciepło obok. Chłopak delikatnie przysuwa mnie do siebie i całuje w skroń. Na mojej twarzy pojawia się uśmiech. Czuję zapach męskiego szamponu co działa uspokajająco. Zamykam swoje powieki ale słyszę dźwięk telefonu Jareda.
Czuję jak się podnosi wiec otwieram oczy i patrzę jak podchodzi do swoich spodni od garnituru, które są położone na szafeczce.
Jared
Mam nadzieję, że telefon nie obudził Chloe. Była zmęczona, widać to było po jej szklistych oczach.
Patrzę na wyświetlacz gdzie pokazuje się nieznany numer. Odbieram bez zastanowienia, zapewne to ktoś z firmy.
-Jared Anderson słucham?-mówię ściszając głos.
-Już nie bądź taki oficjalny.-mówi znajomy głos a ja spoglądam na dziewczynę śpiącą w naszym łóżku, martwiąc się żeby jej nie obudzić.
-Samanta?-mówię głośniej niż zamierzałem i ze zdenerwowania przeczesuję włosy, ciągnąc za końcówki.
-Jednak pamiętasz. Wybacz, że dzwonię o tej porze ale byłam pewna, że jeszcze pracujesz. Zawsze siedziałeś do tej pory.-mówi cicho się śmiejąc.
-Skończyłem wcześniej.
-Może masz jutro chwilę?-pyta zdecydowana.
-Jutro.. jasne. Mam czas po 15.
-To może małe spotkanie?-pyta a ja siadam na łóżku odwracając się plecami do mojej Chloe.
-Odezwę się jeszcze do ciebie. Przyjadę po ciebie po moim spotkaniu i coś ustalimy.-mówię.
-Nie ma problemu, ale ostrzegam że mam spotkanie po 16.-wspomina.-Więc do odezwania Jared. Dobranoc.-dodaje po chwili.
-Do odezwania. Dobranoc.-mówię i odkładam telefon na szafkę nocną. Przypominam sobie dziewczynę z którą od dawna się nie widzieliśmy. Nie powiem Chloe o spotkaniu bo od razu zaczęłaby się denerwować.
Odwracam się i całuję delikatnie jej ramię przez co jej ciało przechodzi dreszcz. Lubię kiedy tak reaguje. Poprawiam kilka kosmyków jej włosów i wstaję z łóżka. Przykrywam ją szczelniej białą kołdrą i wychodzę do łazienki.
Chloe
Leżę i wpatruję się w migający telefon chłopaka. Kim jest ta dziewczyna co dzwoniła? Mam dziwne przeczucie, że tu nie chodzi o pracę. Kto dzwoniłby o tej porze? Czemu był taki miły dla niej? Nie chcę o niej myśleć a czuję jak ogarnia mnie zazdrość.
To trochę ich stosunki się oziębią ale akcja może się poprawi. Chcę zmienić to opowiadanie trochę i przypuszczam, że części może się to nie spodobać ale nie będę z tego robić love story.... wybaczcie :) /paullaa24
CZYTASZ
UMOWA
RomanceTo miała być zwykła umowa, bez zobowiązań, miłości i sentymentów. Chloe miała mu tylko pomóc w planie... ale czy tylko się na tym skończy? Czy Jared nie okaże uczuć dziewczynie? Z każdym dniem oboje będą się dowiadywać o sobie rzeczy o których sami...