Zrozum, że mi zależy.

8.7K 461 12
                                    

Tydzień później...

Chloe

Znalazłam w końcu dla siebie pracę. Tłumacze książki, dziękuję sobie, że miałam szóstkę z angielskiego w szkole. Mogę pracować w domu więc mam jeszcze lepiej.

Tak jak Jared mówił, jego mama jest częstym gościem u mnie.

Wybrnęłam z jej pytań odnośnie wyprowadzki od chłopaka, na szczęście kobieta wszystko zrozumiała.

Zbieram się właśnie do wyjścia. Mam umówioną wizytę u ginekologa. Zabieram swoje czarne trampki z garderoby i schodzę po schodach. Poprawiam swoje brązowe włosy i wychodzę zamykając za sobą drzwi.

Siedzę w poczekalni jakieś pięć minut. Nieswojo się czuję z myślą, że muszę rozkładać przed kimś nogi, ale muszę wiedzieć co z moim maluszkiem.

Jared

Dowiedziałem się od mamy, że Chloe ma dziś wizytę u lekarza. Od razu zebrałem się i pojechałem do przychodni. Zaczekałem chwilę w samochodzie i wybrałem numer do dziewczyny ale miała wyłączony telefon. Odczekałem kilka minut i zauważyłem jak dziewczyna wychodzi trzymając w rękach jakieś papiery.

Wysiadłem z samochodu i podszedłem do niej.

(J)-Cześć.-powiedziałem a dziewczyna promiennie się uśmiechnęła. Przyznam, że odkąd się wyprowadziła to brakuje mi jej uśmiechu, radosnych oczu i bliskości.

(C)-Co tu robisz?-zapytała i spojrzała na mnie uważnie.

(J)-Przyjechałem po ciebie, mama powiedziała że masz dziś wizytę.-odpowiedziałem zgodnie z prawdą.

(C)-Mogłam się domyśleć. Co tam u ciebie?-zapytała a ja pokręciłem głową.

(J)-Może pójdziemy gdzieś coś zjeść, nie będziemy chyba rozmawiać na ulicy. Masz jakieś plany na potem?

(C)-Nie mam, tak więc możemy iść.

Wsiedliśmy razem do samochodu, widziałem jak dziewczyna uważnie przygląda się kartkom przed sobą.

(J)-Co to?-zapytałem Chloe się uśmiechnęła.

(C)-Nasze dziecko.-powiedziała i pokazała mi zdjęcie na którym była jakaś plamka.

(J)-Malutkie.-skomentowałem a dziewczyna uderzyła mnie w ramię.

(C)-Nie rozumiesz nawet jak się cieszę, że je mam.-powiedziała a ja złożyłem pocałunek na jej dłoni.

(J)-Rozumiem i także się cieszę.-odpowiedziałem i ruszyłem do kawiarni.

Chloe

Siedzieliśmy już dłuższy czas w kawiarni i rozmawialiśmy na wszystkie tematy. Jared opowiadał mi co się dzieje u niego w pracy i jak sobie radzi z Kate w domu. Mówił, że poznał jej dzieci i gdy tylko o nich opowiadał widziałam ekscytacje w jego oczach.

(J)-Kiedyś bym się na coś takiego nie zgodził.-powiedział wyrywając mnie z zamyśleń.

(C)-Umm na co?-zapytałam a chłopak spojrzał na mnie.

(J)-Na dziecko.-powiedział niepewnie.

(C)-No już masz.-powiedziałam a i wstałam spoglądając na zegarek.

(J)-Tylko brakuje mi ciebie.-zaczął i zapłacił. Razem wyszliśmy na zewnątrz i udaliśmy się do samochodu chłopaka.

(J)-Odwiozę cię.-powiedział a ja skinęłam głową.

(C)-Jared.. ja wiem że ostatnio między nami no nie było dobrze ale ...

(J)-Tak, wiem. Nie chcesz się wiązać z kimś kto cię skrzywdził. Nie ma takiego dnia, żebym tego nie żałował ale czasu nie cofnę.. Chloe nie proszę cię o wybaczenie bo wiem, że tego nie zrobisz ale chcę żebyś wiedziała, że mi cię brakuje. Pierwszy raz coś takiego do kogoś czuję.-powiedział i chwile później znaleźliśmy się pod moim mieszkaniem. W głowie miałam wciąż słowa chłopaka. Wybaczyłam mu już dawno ale nie mogę z nim mieszkać.

Musi znaleźć inną, ułożyć sobie życie z kimś innym.

(C)-Wybaczyłam ci tamto. Zasługujesz na inną.

(J)-Chloe ale ja nie chce innej ja...-nie dałam mu skończyć.

Jared

Siedziałem w samochodzie i wpatrywałem się w nią.

(C)-Ułóż sobie życie z inną. Z dzieckiem będziesz miał kontakt..-powiedziała i otworzyła drzwi.

(J)-Ale ja...-zacząłem ale dziewczyna trzasnęła drzwiami i ruszyła do swojego mieszkania.

(J)-Ja cię kocham.-wyszeptałem i schowałem twarz w swoich dłoniach.

Czemu to jest trudne. Czemu nie może tego zrozumieć. Jeśli nieodwzajemniona miłość ma tak wyglądać to nie chcę nic czuć.

Skupie się na dziecku, żeby wszystko miało.

Patrzyłem chwilę na drzwi za którymi zniknęła Chloe. Chciałem za nią pobiec, zamknąć ją w swoich ramionach.



Wybaczcie, że takie krótkie ale nie miałam pomysłu na dalszą część :( Mam nadzieję, ze mi wybaczycie :) Może jeszcze się coś pojawi wieczorem 

Zapraszam także do czytania drugiego opowiadania "My Passion" :D /paullaa24


UMOWAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz