Rozdział 3

14.1K 1.4K 542
                                    

Baekhyun

- To chyba znowu oni - szepnął mi na ucho Luhan, ukradkiem zerkając na zbliżających się do nas młodych mężczyzn.

Spiąłem się z obawy, iż mówi o Chanyeolu, którego nie miałem zamiaru więcej widywać, lecz po chwili z ulgą zauważyłem, że przyszedł do nas jedynie wysoki brunet, którego ostatnio obsługiwał Luhan i widocznie młodszy od niego chłopak, który mimo swojej dziecięcej twarz, dorównywał wzrostem swojemu towarzyszowi.

- Cześć, Lu - uśmiechnął się brunet, a Luhan z wprawą odwzajemnił jego uśmiech.

- Hej. Znowu się spotykamy.

- I obiecuję ci, że będziemy się spotykać częściej - tym razem to na twarzy bruneta zagościł niegrzeczny uśmiech.

- Brzmi obiecująco - odparł Lu, skupiając spojrzenie na drugim, młodym mężczyźnie. - Mój przyjaciel ma się zająć twoim towarzyszem?

- Nie, nie - zaprzeczył szybko brunet. - To będzie jego pierwszy raz tutaj. Chcę, żeby sam sobie kogoś wybrał.

- Okay - wzruszył ramionami Luhan.

- Więc, Sehunnie - rzekł brunet do młodszego mężczyzny. - Dokonaj dobrego wyboru. Jeżeli ci dwaj ci nie odpowiadają możemy poszukać dalej.

- Nie - pokręcił głową chłopak. - Już wybrałem

- Więc? - brunet uniósł brwi, uśmiechając się lekko.

- Cóż - na twarzy młodszego widniała niepewność i lekka obawa. - Wybieram jego.

Luhan uśmiechnął się lubieżnie, widząc, iż młody wskazał na niego gestem ręki i zbliżył się do niego, przelotnie chwytając za kołnierzyk jego koszuli od mundurka. Zdecydowanie musiał być jeszcze licealistą, skoro nosił mundurek.

- Dobry wybór - przyznał brunet, który wyglądał na nieco zawiedzionego.

- Mogę wybrać kogoś innego, jeżeli...

- Nie, Hunnie. Mam coś innego do załatwienia - uśmiechnął się jego przyjaciel, przerywając mu, a jego niepokojące spojrzenie spoczęło na mnie. - Idźcie do samochodu Parka. Chyba dał ci kluczyki, prawda?

Młody skinął głową i chwilę później zniknęli wraz z Luhanem w jednej z wind, jadących na podziemny parking.

- Potrzebujesz czegoś? - skierowałem pytanie do bruneta, który cały czas uporczywie się we mnie wpatrywał.

- Cóż, w sumie tak - odparł, zbliżając się o kilka kroków. - Mam do ciebie pytanie.

- Pytaj - wzruszyłem obojętnie ramionami.

- Nazywasz się Byun Baekhyun?

Jego pytanie zaniepokoiło mnie i wnet przed oczami stanął mi obraz Park Chanyeola, którego rozpoznałem w jednym z moich klientów. Cholera, nie zapowiadało się na miłą rozmowę.

- Em... dlaczego pytasz? - postarałem się ostrożnie wyminąć pytanie.

- Dlatego, że być może dostanę od ciebie zniżkę po znajomości.

- Żadnych rabatów.

- Przestań, Byun. Teraz od razu cię poznałem - jego głos przypominał mi ten, który słyszałem w latach szkoły. Głos, którego niezmiernie się bałem.

- Nie wiem o czym mówisz.

- Nie wiesz? - zaśmiał się bezdusznie. - Nie każ mi odświeżać ci pamięci, Byun Biedaku. Naprawdę nie kojarzysz żadnego Kim Jongina?

Only Whore | ChanBaekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz