(ten rozdział dedykuję pewnemu biedakowi, z którym dzisiaj idę na randewu do tajskiej restauracji :>)
Chanyeol
Nie ważne jak bardzo okłamywałem się, że noc z Baekhyunem nie będzie niczym złym, później i tak dopadły mnie wyrzuty sumienia. Mimo delikatności, którą starałem się ukazać, wiedziałem, że potraktowałem go jak dziwkę, a ta myśl dobijała mnie jeszcze bardziej, kiedy po skończonym stosunku leżeliśmy, oddychając ciężko i wpatrując się w sufit.
Nie wiedziałem, dlaczego się na to zgodziłem, ani dlaczego tak bardzo pragnąłem Baekhyuna. Owszem, był moją pierwszą miłością, ale dotąd pragnąłem jego, a nie jego ciała.
- Baekhyunnie - zacząłem, kiedy na nocne niebo wstąpiła biała tarcza księżyca, widoczna z mojego okna. - Jak się czujesz?
Chłopak poruszył się niespokojnie. Jego głowa leżała na moim ramieniu, a ja obejmowałem go jedną ręką, drugą przeczesując jego splątane włosy. To był pierwszy raz, kiedy byliśmy tak blisko.
- Chcę spać - odparł cicho, a ja w ciemności zauważyłem, że jego szczenięce oczy były lekko przymknięte.
- Dobranoc - szepnąłem i subtelnie pocałowałem go w czoło, wyobrażając sobie, że Baekhyun wcale nie jest dziwką i wcale nie leżymy w tej chwili obok siebie po udanym seksie tylko dlatego, że mu za to zapłaciłem. Wyobraziłem sobie, że obaj jesteśmy zwyczajną, kochającą się parą, dzielącą wspólne łóżko i obsypującą się czułościami. Tak, jak zawsze chciałem.
- Nie bądź taki delikatny - westchnął Baekhyun, lekko odpychając mnie od siebie.
- O co ci chodzi?
- Nie musisz taki być. Jestem tylko prostytutką - warknął, szczelniej okrywając się kołdrą.
- Nie powtarzaj tego tak często - wywróciłem oczami.
- Dlaczego?
- Bo chcę choć przez jeden wieczór myśleć, że jest inaczej.
Słysząc moje słowa Baekhyun zamilkł i odwrócił się plecami do mnie, zabierając całą kołdrę dla siebie. Istotnie, jego trudny charakter zaczynał mnie irytować, ale nie na tyle, abym przestał się o niego starać.
🌻🌻🌻
Obudziłem się, kiedy blondyn jeszcze spał i ze zdziwieniem stwierdziłem, że byłem naprawdę wyspany, mimo, iż wcześniej miałem wiele problemów ze snem. Bezsenność była moją największą zmorą.
Wstałem i zakładając na siebie pierwsze lepsze jeansy i czarny podkoszulek wyszedłem z pokoju, wcześniej szczelnie nakrywając kołdrą śpiącego jeszcze Baekhyuna. Poza nami w domu nie było absolutnie nikogo, gdyż moi rodzice na co dzień pracowali i mieszkali w centrum miasta, jedynie czasami odwiedzając posiadłość. Można więc powiedzieć, że mieszkałem sam, czasami goszcząc u siebie znajomych, lub panią Ming, która była świetną gosposią i prowadziła dom, troszcząc się o porządek oraz ogród.
Zszedłem do kuchni, gdzie postanowiłem przygotować śniadanie. Trzeba przyznać, że dobrze gotowałem i całkiem lubiłem zajmować się przygotowaniem posiłków, zwłaszcza, jeżeli robiłem to dla kogoś.
- Już nie śpisz?
Odwróciłem się od kuchenki, na której w tamtej chwili smażyłem jajecznicę z bekonem, zauważając zaspanego Baekhyuna w samych bokserkach i jego wczorajszej koszulce.
- Już dawno - uśmiechnąłem się pod nosem, kontynuując smażenie. - Dobrze spałeś?
- Twoje łóżko jest zajebiście wygodne - westchnął, siadając przy stole i opierając twarz na dłoni.

CZYTASZ
Only Whore | ChanBaek
FanfictionBaekhyun miał siedem lat, kiedy jego rodzina stoczyła się na dno, a dzieci w szkole zaczęły go wyśmiewać. Piętnaście lat miał, kiedy zapragnął z tym skończyć, a w wieku szesnastu zaprzyjaźnił ze światem prostytucji. Chanyeol miał czternaście lat, ki...