- Moja głowa... - jęknęłam, budząc się w pokoju Luke'a, ale jego nie było obok. Poduszka była chłodna, więc wstał dużo wcześniej niż ja. Usiadłam, przeczesując palcami włosy, które żyły własnym życiem i rozejrzałam się dookoła, aby się rozpatrzeć. Skrzywiłam się z powodu światła, jakie wdzierało się do pokoju przez okno. Wstałam i zasłoniłam żaluzje, choć było to bezsensowne, po czym ponownie opadłam na łóżko, wzdychając z ulgą. Chciałam spędzić ten dzień właśnie w taki sposób, ale wiedziałam, że muszę wracać do domu i pomóc, a przynajmniej spróbować.
- Dzień dobry. - drzwi się otworzyły, a w nich stanął Luke z tacką wypełnioną pysznościami. - Nie chciałem cię budzić, bo tak słodko spałaś, ale mam nadzieje, że mi to wybaczysz, bo zrobiłem nam śniadanie. - dodał szybko, siadając obok mnie.
- Jesteś kochany. - pocałowałam go w kącik ust i zabrałam się za jedzenie. Nawet nie zauważyłam, jak bardzo byłam głodna. Podzieliliśmy się tostami oraz omletem, ale to ja w większości zjadłam truskawki, które leżały w pastelowo niebieskiej miseczce. - Muszę wracać za niedługo do domu. - stwierdziłam smutno, gdy wszystko było już puste, a ja wypiłam całą swoją herbatę.
- James miał przekazać twojemu tacie, że zostaniesz u mnie dłużej, a potem wrócimy razem. - uśmiechnął się do mnie, co odwzajemniłam.
- Pomyślałeś o wszystkim. - zauważyłam, gdy przytuliliśmy się do siebie, leżąc na łóżku.
- Tak jakoś wyszło. - uśmiechnął się niewinnie. - Chcesz się jeszcze zdrzemnąć?
- Mhm. - odpowiedziałam, a potem potwierdziło to ziewnięcie, które opuściło moje usta. Luke zaśmiał się, po czym oplótł mnie ciasno swoimi ramionami i razem odpłynęliśmy do krainy Morfeusza.
***
- Zamówimy pizzę? - zapytałam, gdy nadchodził wieczór, a ja już dawno powinnam być w domu. Pomimo to w dalszym ciągu spędzałam przyjemny czas ze swoim chłopakiem. Po tym, jak się obudziłam, wzięłam prysznic i zeszłam na dół, gdzie Luke grał w jakąś grę na konsolę. Zajęłam miejsce obok niego, przypatrując się poczynaniom bohatera, jakim grał. Po jakimś czasie zrobiłam się jednak głodna, co zasygnalizowało również burczenie brzucha.
- Oczywiście. - pocałował moje czoło, przez co uśmiechnęłam się lekko i odczekałam, aż złoży zamówienie. Wtuliłam się w niego, pozwalając dalej grać. Nie przeszkadzałam mu, nawet nie odczuwając potrzeby odwracania jego uwagi od takiego sposobu spędzania czasu. - Chciałabyś zagrać ze mną? - zapytał, śmiejąc się cicho. Spojrzałam na niego, kręcąc przecząco głową.
- Nie, to nie dla mnie. - stwierdziłam, posyłając mu uśmiech. Przeczesałam palcami włosy, które powoli wysychały i falowały, co już mniej mi się podobało. Wolałam siebie w odsłonie z prostymi włosami, czy upiętymi w jakikolwiek sposób. - Ugh, nie masz w domu prostownicy, prawda? - dodałam, wiążąc je w niskiego kucyka.
- Niestety. - zdusił w sobie śmiech, po czym ponownie objął. - Gdyby mama była w domu, to pewnie wyglądałoby to inaczej, ale że jej nie ma, to nie mam pojęcia, czy coś takiego tu znajdę. - dodał, wciskając kombinację przycisków, której w życiu bym nie zapamiętała.
- Jakoś dam radę. - stwierdziłam, a wraz z moimi słowami rozbrzmiał dzwonek do drzwi. Jeśli to dostawca, to mogłam być w szoku, bo to będzie najszybciej otrzymana pizza w moim życiu.
CZYTASZ
come back to me • hemmings
FanficOna nie pamięta niczego. On chce zacząć ich znajomość tak jak powinna się zacząć. Tylko czy mu się uda? ~*~ [zakończone ✔] [Stay With Me Sequel] [book two] © text, cover and trailer by xrainbow_007x (2015)