Rozdział 10

32.9K 2.1K 84
                                    

Szybko wpadam z klasy po ostatniej lekcji i biegnę do szafek. Odkładam książki, które nie będą mi potrzebne w weekend. Tak w końcu piątek!!! Kocham piątki! W wolny czas zamierzam leniuchować i nigdzie nie wychodzić nawet na jeden krok. No dobra może do sklepu po chipsy i jakieś żelki. Z uśmiechem na twarzy wychodzę ze szkoły i ruszam wolnym krokiem do domu. Myślę jakie to by filmy obejrzeć w weekend i oczywiście nie dana mi jest chwila spokoju.
- Ana! Czekaj! Ana! - woła Laura
Przewraca oczami i ze sztucznym uśmiechem odwracam się do przyjaciółki.
- No co tam chcesz? - pytam.
- Wracamy razem? - pyta Laura.
Przytakuję i ruszamy w drogę. W końcu nie wytrzymuję.
- Nie bez powodu chciałaś ze mną wrócić prawda? - pytam.
- No co ty pewnie że bez powodu, przecież jesteś moją najukochańszą, najlepszą, najfajniejszą ...- przerywam jej.
- Dobra gadaj czego chcesz? - pytam
- Dobra mam sprawę - przyznaje.
- Ha - celuje w nią palcem - wiedziałam, no to co chcesz przyjaciółko najukochańsza?
- Znasz to ciacho z ostatniej klasy? - pyta. Patrzę się na nią jak idiotkę.
- No wiesz tego Luka co ci ostatnio mówiłam - wyjaśnia.
- Aaa... to znam a co? - pytam.
- Bo organizuje imprezę i .. i nas zaprosił - mówi niepewnie.
- Nas? - unoszę jedną brew do góry.
- No zaprosił mnie ale ja sama nie chce tam iść - mówi Laura.
- Nie - mówię szybko.
- Ale.. - przerywam jej.
- Ale nie ma żadnego ale, nigdzie nie idę rozumiesz? - pytam.
- Dlaczego nie chcesz iść?
- W ten weekend zamierzam odpoczywać, moim jedynym przyjacielem będzie łóżko, laptop i chipsy a i jeszcze żelki, nie zamierzam nigdzie iść. - wyjaśniam.
- No proszę idź ze mną - błaga mnie przyjaciółka.
- N.I.E. literuję gdybyś nie zrozumiała - mówię pewnie.
- Ale ja bez ciebie nie idę - mówi stanowczo Laura.
- No to trudno, najwyżej się trochę pouczysz napewno Ci nie zaszkodzi - puszczam jej oczko.
- Chyba żartujesz? Ja tam muszę być. ON zaprosił mnie osobiście a ja się zgodziłam. A jak mi się coś stanie samej? - mówi. Patrzę się na nią chwilę. Boże w co ja się pakuje.
- Dobra

Kto przeczyta niech zostawi po sobie jakiś ślad :)

Tylko (nie) on ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz