- No to siostro gadaj co ci leży na sercu - mówię do Laury układając się wygodnie na moim łóżku.
- Chyba pod sercem - mamrocze cicho i pociąga nosem.
- Jak to pod sercem? Znaczy ... ty jesteś ... - nie potrafię się wysłowić.
- Tak jestem w ciąży - patrzy na mnie czerwonymi oczami od łez.
- Z Olivierem? - pytam.
- Tak - odpowiada i wybucha płaczem. Szybko biorę ją w ramiona.
- Shh... skarbie przecież Olivier to fajny gości, poradzicie sobie - mówię kołysając w ramionach przyjaciółkę.
- Ty n-nic nie ro-rozumiesz - szepcze przez łzy.
- O co chodzi? - pytam.
- Tydzień temu dowiedziałam się o ciąży i chciałam mu powiedzieć ale dwa dni temu Oli powiedział mi, że mnie zdradził - powiedziała łkając
- Co za świnia, maciora, frajer, chuj - mówię na jednym wydechu.
- Ana co ja mam teraz zrobić? Przecież znasz moich rodziców, zabiją mnie gdy dowiedzą się o ciąży, szczególnie ojciec - mówi pociągając nosem.
- Laura nie martw się nawet jak Twój ojciec nie zaakceptuje ciąży, masz jeszcze mamę i mnie - przytula. przyjaciółkę - zresztą moja mama napewno też Ci pomoże - patrzę w oczy blondynki.
- Dziękuje, jesteś najlepsza - mówi tuląc się do mnie.
- Który to tydzień? - pytam z uśmiechem.
- Szósty - powiedziała
- Wiadomo czy chłopczyk czy dziewczynka? - uśmiecham się.
- Nie i narazie nie chce wiedzieć - odpowiada i kładziw dłoń na brzuchu.
- Masz już imiona? Bo jak nie to ja pomogę Ci wybrać - mówię z uśmiechem.
- Jak dziewczynka do Lily a dla chłopczyka to jeszcze nie wiem - marszczy brwi.
- Hmm... może Mike lub Nate? - proponuję.
- Tak myślę, że Mike będzie okej - mówi z uśmiechem.
- Wiesz co? Chce być chrzestną maleństwa - mówię co spotka się ze śmiechem blondynki.
Resztę dnia spędziłam z Laurą na plotkowaniu o macierzyństwie, ciąży i imionach. Szkoda mi przyjaciólki, wiem, że nie jest jej łatwo w takiej sytuacji. Ale wiem też że jest silną kobietą i poradzi sobie z wychowaniem tego maluszka. Moja mama gdy dowiedział się o całej sytuacji oczywiście tak jak przewidziałam zaoferowała swoją pomoc. Laura nie zostanie sama już ja o to zadbam.Kto się domyślił o co chodzi z Laurą? 😀😁
CZYTASZ
Tylko (nie) on ✔
Teen Fiction- Aa.. psik - Ana? Co ty, alergię masz czy co? - Tak, na idiotów. Ej spadam stąd, bo nadchodzi przyczyna mojej alergii. - mówię. #7 in dla nastolatków [25.01.2016] #12 in dla nastolatków [12.01.2016] ©2015 by chabeerek