Obudził mnie dzwonek telefonu, chwila dzwonek? Przecież jest niedziela?! To nie budzik, to dzwoniący telefon. Nie zamierzam go odbierać, jest niedziela mogę pospać, w ogóle to boli mnie głowa i jestem wykończona. To przez Elliota, przez pół noc myślałam nad naszym pocałunkiem, to uczucie gdy go całowałam było dziwne. Nie możliwe żebym coś do niego poczuła. Nie, nie to niemożliwe. Telefon nie daje mi spokoju i w końcu postanawiam odebrać.
- Słucham - mówię zaspanym głosem.
- O boże Ana nareszcie! Wiesz jak się o ciebie martwiłam? - mówi Laura.
- O boże kobieto nie krzycz tak - przedrzeźniam ją.
- Dobra, dobra. Chyba ktoś tu ma zły humor co?
- No i co z tego? Czego chcesz? - pytam.
- Idziemy na zakupy - mówi prawie piszcząc.
- Nie, nie i jeszcze raz nie... - mówię szybko.
- No weź dawno już razem nie byłyśmy - prosi.
- Ugh... dobra możemy pójść.
- Tak! Wiedziałam, że się zgodzisz. Dobra to o 15 po ciebie będę, pa.
No to sobie pogadałyśmy. Nie ma to jak najlepsza przyjaciółka. W końcu zwlekam się z łóżka. Jest godzina 13:45. Idę do łazienki i nawet nie zamierzam patrzeć w lustro bo mogę dostać zawału. Zchodzę na dół i witam się z mamą po czym robię sobie śniadanie. Po posiłku szybko ubieram się i wychodzę razem z Laurą do galerii. Wogóle nie mam ochoty na jakiekolwiek zakupy. Dlatego wszędzie wleczę się za przyjaciółką aż do momentu przerwy na kawę. Ja zamawiam cappuccino a Laura latte.
- Gadaj co jest - mówi Laura.
Patrzę na nią pytającym wzrokiem.
- No przecież widzę, że cały dzień chodzisz z głową w chmurach. No mów co ci jest? - pyta ponownie.
- Nic - odpowiadam.
- Czy to "nic" ma coś wspólnego z Elliotem? - pyta.
- Nie. Tak. Ugh... Nie wiem. To wszystko przez te jego pocałunki.
- A myślałam, że tylko raz go pocałowałaś - mówi zaskoczona.
- Jak ty się gdzieś wczoraj zmyłaś to Elliot mnie podwiózł, gdy wysiadałam pocałował i znowu czułam to ciepło - tłumaczę na co Laura jest w lekkim szoku. Po chwili zastanowienia krzyknęła.
- Ty się w nim zakochałaś!!
CZYTASZ
Tylko (nie) on ✔
Novela Juvenil- Aa.. psik - Ana? Co ty, alergię masz czy co? - Tak, na idiotów. Ej spadam stąd, bo nadchodzi przyczyna mojej alergii. - mówię. #7 in dla nastolatków [25.01.2016] #12 in dla nastolatków [12.01.2016] ©2015 by chabeerek