Rozdział 38

22.2K 1.1K 34
                                    

Kuro24 dziękuję za (jak do tej pory) najdłuższy komentarz 😚

Budzę się wtulona w ramiona Elliota. Poruszam się bo jest mi naprawdę gorąco. Ramiona chłopaka oplatają mnie w pasie a fakt, że jesteśmy nadzy jeszcze bardzie sprawia, że gotowałam się od środka. Chcę delikatnie zdjąć rękę chłopaka ale mi to się nie udaje bo brunet otwiera oczy.
- Cześć - chrypi porannym głosem. O mamo zaraz się roztopię.
- Hej - odpowiedziałam z lekkim uśmiechem - um możesz się trochę odsunąć? - spytałam.
- Co? Dlaczego? Zrobiłem Ci wczoraj krzywdę? Bardzo cię boli? - pyta rozplątując nasze nogi.
- Nie, nic mnie nie boli, wczoraj było naprawdę cudownie po prostu gorąco mi - powiedziałam.
- Gorąco? - pyta unoszą głowę.
- Uhm - pokiwałam głową.
- Tobie gorąco bo leżysz obok mnie czyli wychodzi na to, że jestem gorący - uśmiechna się i porusza zabawnie brwiami.
- Jak kaloryfer - chichocze.
- Kaloryfer to ja mam na brzuchu - mówi dumnie.
- Ugh... jaki skromny - przewracam oczami.
- Przy tobie zawsze - mówi i cmoka mnie w usta.
- Dobra, dobra lepiej idź zrób śniadanie - mówię i w tym momencie burczy mi w brzuchu.
- Dobra głodomorku - śmieje się, całuje mnie w czoło po czym opuszcza pokój. Kręce głową w rozbawieniu. Ja głodomor? Ciekawe kto ostatnio wsunął 6 kawałków pizzy. Ubrana w bokserki i koszulkę Elliota udaję się na dół. W kuchni zastaję chłopaka z talerzem kanapek z nutellą.
- Hmm... ambitnie - mówię siadając na stołku.
- Prawda? - pyta z szelmowskim uśmiechem.
- Jesteś brudny - mówię i wskazuję na prawy kącik ust.
- Gdzie? Tu? - pyta wycierając drugi kącik.
- Nie - śmieję się - tutaj - pokazuję wycierając palcem brudne miejsce. Liżę brudny palec.
- Umm... smaczny jesteś - stwierdzam.
- Ty też jesteś smaczna - mówi nawiązując do wczorajszej nocy. Automatycznie rumienie się i spuszczam głowę.
- Nie ukrywaj się przede mną - mówi podnosząc palcem mój podbródek.
- Dla mnie jesteś najlepsza na całym świecie - mówi i całuje mnie w usta. Odrazu oddaję pocałunek. Elliot łapie mnie za tylną część ud i sadza na blacie. Jego ręka wędruje pod moją, jego koszulkę. Ta piękna scena trwałaby dłużej gdy nie odchrząknięcie, które słyszyny. Ups.

Jestem chora więc korzystam z wolnego i dzisiaj dodaje rozdział :😁
Słodko u nich 😁💞

Tylko (nie) on ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz