Rozdział 46

18.8K 1K 11
                                    

Już od 3 godzin siedzę pod domem bruneta. Oczywiście pani Charles nie raz próbowała mnie wygonić a nawet groziła, że wezwie policję. Dobre sobie. Nawet policja mnie nie powtrzyma w końcu to wolny kraj prawda? Czuję wibrowanie w kieszeni. Kurde mama dzwoni.
- Słucham? - mówię.
- Ana? Gdzie ty jesteś? - pyta.
- No .. yy.. nieważne, po co dzwonisz? - pytam.
- Szwoniła do mnie mama Elliota i mówiła, że już trzecią godzinę siedzisz po ich domem. O co chodzi? - pyta ciekawa.
- Muszę porozmawiać z Elliotem - tłumaczę.
- I dlatego siedzisz tam już tyle czasu? - pyta i wiem, że unosi brwi.
- Musi kiedyś wyjść z domu a wtedy z nim porozmawiam - mówię.
- Dziecko tak nic nie załatwisz - mówi - wracaj do domu - prosi.
- Nie - zaprzeczam.
- Proszę Ana - błaga mnie mama.
- Nie - powtarzam twardo.
- Ugh jaka ty jesteś uparta - mówi zirytowana.
- Po kimś to mam - mówię i kończę rozmowę.
Matka bruneta jest naprawdę wyrachowana. Żeby odrazu dzwonić do mojej mamy? Ale bestia. Chyba nie zna mojej upartości. Telefon po raz kolejny wibruje mi w dłoni, nie patrząc na ekran odbieram.
- Mamo nie wrócę do domu, rozumiesz? - pytam.
- Kiedyś musisz to zrobić - słyszę znajomy głos.
- Elliot? - pytam zaskoczona.
- Tak, proszę cię wróć do domu bo się przeziębisz - mówi i słyszę w jego głosie troskę.
- Nie - mówię pewnie.
- Proszę wróć do domu - powtarza
- Nie, dopóki z tobą nie porozmawiam - mówię ostro.
- Przecież rozmawiamy - tłumaczy.
- W cztery oczy - tłumaczę zdenerwowana.
- Nie mogę narazie - mówi.
- Cholera nie możesz wyjść na pięć minut z domu?! - krzyczę.
-Ddobra, może spotkamy się jutro o 15 w parku - poddaje się.
- Jutro? O 15? - pytam chcąc upewnić się - i na pewno przyjdziesz?
- Tak na pewno, obiecuję.
- Dobra, to cześć - mówię.
- Cześć... do jutra - odpowiada i się rozłącza.
Jutro. Jutro dzień w którym pierwszy raz od tygodnia spotkam się z moim chłopakiem. Dzień, którym wszystko zostanie wyjaśnione. Przynajmniej mam taką nadzieję.

Jestem u mojej babci 5 minut a ona już zdążyła spytać się siedem razy czy nie jestem głodna 😑
Pozostawię to bez komentarza...
Jeszcze 1 rozdział

Tylko (nie) on ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz