Justin POVPiątek to mój ulubiony dzień tygodnia. Nie dlatego, że po nim jest weekend. W piątki zwykle urządzam imprezę na którą zaproszona jest cała 'fajna' część szkoły.
Pod moją szafką zauważyłem Madison. Kiedy podszedłem bliżej dziewczyna rzuciła mi się na szyję i zaczęła mnie całować. Niestety był jeden problem, podczas bliskości z nią nic nie czułem.
-Zabawimy się dzisiaj.-powiedziała rozpalona.
-Zobaczymy.-odpowiedziałem.
-Oj głuptasie. Szykuj się na małe co nie co.
-Al...-zacząłem.
-Kotku, żadnego ale.-przerwała mi.-Chodź przejdziemy się dookoła szkoły.-załapała mnie za rękę i pociągnęła wgłąb korytarza.
Nagle zadzwonił dzwonek na lekcje. Puściłem rękę Madison i poszedłem w stronę klasy.
-Gdzie idziesz?-spytała.
-Na lekcje.-odparłem jakby to było normalne.
-Wejdziemy za pięć minut. Musimy mieć dobre wejście.-powiedziała i usiadła na ławce pod oknem.
Po kilku minutach ciszy nie wytrzymałem i ruszyłem w stronę sali.
-Justin co ty robisz?
-Idę na lekcje.
-Poczekaj, musimy wejść razem!-krzyknęła i złapała moją dłoń.
Wchodząc do klasy zauważyłem na sobie spojrzenie Seleny. W jej oczach był smutek. Czy to moja wina? Pewnie tak. Muszę zakończyć mój fikcyjny związek z Mad i pożądanie postarać się o Sel.
-Jaki jest powód waszego spóźnienia?-spytał nauczyciel.
-Zaspa...
-Musieliśmy załatwić nasze prywatne sprawy, które nie powinny pana interesować.-przerwała mi.
Nauczyciel lekko się zawstydził i kazał nam zająć miejsca.
Selena POV
Czułam się okropnie kiedy widziałam Justina z Madison. Mimo iż wierzyłam Taylor, nadal czułam zazdrość widząc go z kimś innym.
W drodze na kolejną lekcję, poczułam na swoim ramieniu czyjąś dłoń. Odwróciłam się i ujrzałam Justina.
-Hej.-zaczął.
-Cześć.-odpowiedziałam.
-Chciałbym zaprosić cię dzisiaj do mnie na imprezę o dwudziestej..-powiedział z uśmiechem od ucha do ucha.-Przyjedziesz?
-Jasne.-odpowiedziałam podekscytowana.
-To świetnie. Zaczynamy od dwudziestej.-puścił mi oczko i odszedł.
Pobiegłam szybko do Tay i zrelacjonowałam jej całą rozmowę.
-Nie powinnaś iść.
-Dlaczego?
-Byłaś kiedyś na takiej imprezie? Wiesz jak się zachować? Tym bardziej, że będą tam sami bogacze.-popatrzyła na mnie krzywo.
-Ale to okazja na to, aby pogadać z Justinem.
-Nie pamiętasz co ci o nim mówiłam.-westchnęła.
-Ale może jednak to nie była prawda.
-Słyszałam jak Niall o tym gada. To jest prawda Sel. Nie oszukuj się.
-Dobra masz racje. Nie pasuję tam.-powiedziałam ze spuszczoną głową i usiadłam na ławce.
Po lekcjach od razu wróciłam do domu. Przez kilka godzin biłam się z myślami co do pójścia na imprezę do Justin. Postanowiłam, że zostaję w domu. Położyłam się przed telewizorem i zaczęłam oglądać jakąś komedię romantyczną.
Justin POV
Było już koło dziewiątej i dom pękał w szwach. Obszedłem cały dom, ogród, dosłownie wszystko. Niestety nigdzie nie było Seleny. Zmarnowany wróciłem do salonu, usiadłem na kanapie obok Dick'a i otworzyłem sobie nowe piwo.
Po chwili poczułem na swojej szyi gorący oddech Madison. Położyła rękę na moim kroczu i zaczęła go obmacywać.
-Chodźmy na górę.-szepnęła w moje wargi i wbiła swój język w moje usta.
Nie wytrzymałem i zepchnąłem ją z siebie.
-Co ty do jasnej cholery robisz?-wydarła się.
-Kończę tą paranoję.- odparłem.
-Że co?-zdziwiła się.
-Że to. Z nami koniec.-krzyknąłem i zacząłem iść w kierunku wyjścia.
-Nie możesz ze mną zerwać.-złapała mnie za ramię i szarpnęła w swoją stronę.
-Właśnie to zrobiłem.-odpowiedziałem.
-O nie nie nie mój drogi, jeśli już to ja mogę zerwać z tobą. Nie zepsujesz mojej reputacji.-wrzasnęła.
-Tak myślisz? W takim razie... Zrywam z tobą.-krzyknąłem najgłośniej jak umiałem, tak, że wszyscy momentalnie się na nas spojrzeli. Wybiegłem z domu kierując się w stronę auta i odjechałem.
xxxOliwiaxxx
CZYTASZ
Because I love her
FanfictionZastanawialiście się kiedyś jak to jest kochać kogoś tak bardzo, że aż boli? On na początku traktował ją jak powietrze, nie zwracał na nią uwagi. Ona marzyła o idealnym, bogatym dzieciaku, dla którego była nikim. On w końcu ją zauważył. Ale czy ta h...