Justin POV
-Gdzie twoja siostra?-spytałem po chwili.
-W pokoju.-odpowiedziała niepewnie.
-Zaprosisz mnie czy będziemy tak stali w przejściu?
-Wejdziesz?
-Jasne. Dziękuję.-uśmiechnąłem się i wszedłem do środka. Po drodze złożyłem szybki pocałunek na jej ustach.-Gdzie twoja mama?
-Czy to jakieś przesłuchanie?-zapytała z wyrzutem.-Nie mogę mieć chwili spokoju, bo cały czas mnie kontrolujesz.-wkurzyła się.
-Okay to w taki razie wychodzę.-odpowiedziałem.-Skoro tak bardzo ci przeszkadzam to po co ja się tak trudzę?
-Nie kazałam ci przyjeżdżać! Sam to...-nagle zrobiła się blada i upadła na ziemie.
-Sel!-krzyknąłem i podniosłem ją z podłogi. Szybko położyłem ją na łóżku.-Kochanie!! Wszystko w porządku!!! Sel proszę....-jej oczy zaczęły się powoli otwierać. Mamrotałacoś pod nosem, ale nic nie rozumiałem.
-Wody. Proszę.-powiedziała wyraźniej.
Poderwałem się i pobiegłem do kuchni. Nalałam wody do szklanki i wróciłem do brunetki.
-Dziękuję.-powiedziała słabo i napiła się.
-Jedziemy do szpitala!-postanowiłem.
-Nie.-zatrzymała mnie. Już wszystko w porządku. Nie martw się.-uśmiechnęła się lekko.
-Jak mam się nie martwić? To nie jest normalne żeby ludzie od tak tracili przytomność.
-Powinieneś już iść.-wtrąciła.
-Nie zostawię cię w takim stanie.-zaprzeczyłem.
-Za chwilę wraca moja mama, ona się mną zaopiekuje.
-Chcę zostać.
-Ale ja nie chcę żebyś został.-zabolało.
Odwróciłem się i bez słowa wyszedłem na dwór. Wsiadłem do samochodu i odjechałem.
Selena POV
Nie mam pojęcia dlaczego tak postąpiłam. Naprawdę nie wiem. Co mnie naszło?
Stresuję się tym jutrzejszym zabiegiem. Boję się, że...Ehh nawet nie chcę o tym myśleć.
Następnego dnia wstałam wcześnie i pojechałam do szpitala. Zabieg nie był przyjemny. Cały czas boli mnie kość biodrowa i ledwo chodzę. Pani doktor kazała mi zostać w domu do końca tygodnia. Po powrocie położyłam się do łóżka i zaczęłam oglądać serial.
Nagle mój telefon zawibrował. Na wyświetlaczu pojawił się napis "Misiek<3"
Odblokowałam telefon i przeczytałam wiadomość.Misiek<3: Nie ma cię w szkole. Martwię się. Proszę nie zbywaj mnie. Bardzo cię kocham Sel. Napisz jak będziesz chciała mnie widzieć.
Nie odpisałam. Nie mam ochoty z nim rozmawiać...
Godzinę później usłyszałam dzwonek do drzwi. Justin. Super....
-Nie zaprosiłam cię.-powiedziałam otwierając drzwi.
-Czemu mnie zbywasz? Co zrobiłem?
-Nic nie zrobiłeś. Po prostu nie mam nastroju na spotkania.-wyznałam.
-Tęsknię za tobą.-powiedział, po czym podszedł bliżej mnie.-Nie odrzucaj mnie proszę.
-Nie odrzucam cię, ja tylko..-nie zdążyłam odpowiedzieć, bo moje usta zatopiły się w jego ustach.
-Kocham cię.-szepnął.-Bardzo.
-Ja ciebie też.-odpowiedziałam po czym kontynuowałam pocałunek.
-Idziemy na górę?-spytał z diabelskim uśmieszkiem.
-Nie. Nie mam ochoty.
-A kino?
-Nudy. Przepraszam, ale jestem zmęczona. Powinieneś już iść.
-Miło.-powiedział po czym wstał kierując się w stronę drzwi. Miał już wychodzić, lecz nagle odwrócił się i dodał-Nie wiem co ci się stało, ale pamiętaj, że zawsze będę na ciebie czekał.
-Kurwa.-dotknęłam swojego nosa. Mój palec był cały we krwi.
-Sel! Chodź do łazienki!-krzyknął.
Justin urwał papier i podał mi go.
-Idź już.-poprosiłam.
-Możesz mi powiedzieć co ci się stało? Mdlejesz, straciłaś ostatnio sporo na wadzę. Teraz jeszcze krew ci leci z nosa.
-Bywa.-zbyłam go.-To pewnie przed dietę.-dodałam po chwili zastanowienia.
-Jaką dietę?-zdziwił się.
-Zwykłą. Jem po prostu mniej. No i odstawiłam kilka produktów. Pewnie to krwawienie jest z niedoboru jakiś witamin.
-No nie wiem. Może lepiej idź z tym do lekarza.
-Nie rób ze mnie jakiejś chorowitej. Byłam u lekarza i nic nie zdiagnozował. Nie chcę się z tobą teraz kłócić, dlatego proszę cię abyś w tej chwili opuścił mój dom. I nie chcę tego powtarzać.-powiedziałam ostro. Justin nic nie odpowiedział tylko wyszedł.
Justin POV
Jechałem do domu najszybciej jak to było możliwe. Musiałem porozmawiać z ojcem. Może on mi powie co jest z Seleną.
-Tato!-krzyknąłem wchodząc do domu.
-Cześć. Jest w sypialni.-oznajmił Luke.
-Hej. Dzięki.-odpowiedziałem i poszedłem w stronę schodów.
-Widziałeś mamę?-zatrzymał mnie.
-Nie i nie zamierzam.
-Powinna wrócić.
-Niby dlaczego?
-Tata jej potrzebuje. Odkąd odeszła cały czas chodzi smutny i ponury.-wyjaśnił młodszy brat.
-Z tego co pamiętam oni zawsze byli ponurzy.-zaśmiałem się.
Jak myślicie? Co jest Selenie? Jak wyszło badanie?
Piszcie w komentarzach jeśli wam się podoba. <3
CZYTASZ
Because I love her
FanficZastanawialiście się kiedyś jak to jest kochać kogoś tak bardzo, że aż boli? On na początku traktował ją jak powietrze, nie zwracał na nią uwagi. Ona marzyła o idealnym, bogatym dzieciaku, dla którego była nikim. On w końcu ją zauważył. Ale czy ta h...