Chciałbyś zostać na noc?

887 55 3
                                    

Sel POV

Poszłam rano na morfologię. Pobrali mi krew i oddałam mocz. Na koniec zaprowadzili mnie jeszcze na EKG.
Wróciłam do domu autobusem i od razu położyłam się na łóżku. Byłam wykończona. Nie była mnie w domu dwie godziny, a czuje się jakbym trenowała cały dzień na siłowni. Po chwili usłyszałam dzwonek do drzwi. Nikogo nie było w domu, dlatego wstałam powolnie i podeszłam do wejścia.

-Justin?-zdziwiłam się otwierając drzwi.

-Sel.-powiedział i przytulił mnie mocno.

-Co tu robisz?-zdziwiłam się.

-Musiałem cię zobaczyć. Miałaś być dzisiaj w szkole, nie przyszłaś więc postanowiłem to ja przyjść do ciebie.-uśmiechnął się

-Fajnie.-po chwili poczułam jak kręci mi się w głowie. Podparłam się o Justina, aby utrzymać równowagę.

-Wszystko okay?-spytał zaniepokojony.

-Nie.-powiedziałam cicho.-Pomożesz mi usiąść?-chłopak nieoczekiwanie wziął mnie na ręce i posadził na kanapie.-Bez przesady. Jestem za ciężka żebyś mnie nosił.

-O widzę, że mino wszystko żarty się ciebie trzymają.

-Mówię prawdę.-zaprotestowałam.

-Czyli dlatego się odchudzasz i wyglądasz jak szkielet?

-Nie odchudzam się!!! To tak samo spada.-wyjaśniłam.

-To nie dobrze. Byłaś z tym u lekarza??-spytał.

-Nie. Znaczy tak. Byłam dzisiaj na morfologi i ekg. Jutro odbieram wyniki.

-Pojadę z tobą?-zaproponował.

-Dzięki. Dam sobie radę. Nie będziesz opuszczał przeze mnie szkoły.

-Postanowione. O której mam u ciebie być?

-Dziewiąta.-boże jaki on jest kochany.

-Gdzie twoja mama?

-W pracy. Czemu pytasz?

Bez udzielenia mi odpowiedzi ponownie wziął mnie na ręce i poszedł ze mną po schodach do sypialni. Posadził mnie na łóżku i położył się obok mnie.

-Ładnie tu.-skomplementował.

-Dzięki. Ale nie wysilaj się.

Położył rękę na moim brzuchu po czym spojrzał prosto w moje oczy.

-Co?-nie wiedziałam co ma zamiar zrobić.

-Jesteś piękna.-powiedział szybko. Następnie bez żadnego zawahania wbił się w moje usta. Pogłębiłam pocałunek. Usiadłam na nim okrakiem, a on przełożył dłonie na moje pośladki, które aktualnie zaczął masować. Całowaliśmy się namiętnie, aż zabrakło mi tchu.

-Kocham cię.-wyszeptał. Czy on to powiedział??? Czy to jest jakiś cudowny sen? On powiedział, że mnie kocha. On naprawdę to powiedział. Mój brzuch był pełen w motylkach, a ja wewnątrz cieszyłam się jak małe dziecko z cukierka.

-Też cię kocham.-odpowiedziałam i złączyłam nasze usta.-Oglądamy jakiś film?-spytałam po chwili czułości.

-Najchętniej naszą scenę miłości.-zaśmiał się.

Sięgnęłam po laptopa po czym ułożyłam się wygodnie na jego ramieniu.

-Gwiazd naszych wina?-zaproponowałam.

-Niee.-zaprotestował.

-Toooo szkołę uczuć.

-Niee. Błagam.

-Now is Good?

-A jakieś inne propozycje?

-Ósmoklasiści nie płaczą.

-Dlaczego wybierasz wszystkie filmy o śmierci?

-Bo są fajne.

-Śmierć nie jest fajna!-zaprotestował.

-To tylko film. W prawdziwym życiu takie rzeczy nie zdarzają się zbyt często.-zaśmiałam się.-Trzeba mieć okropnego pecha.

Justin położył dłoń na moim policzku i pogłaskał go kciukiem.

-Nie wiem co bym zrobił gdybym cię stracił.-powiedział szczerze.

-Nie stracisz.-odpowiedziałam i przytuliłam się do niego.-Ooo nosisz nasz wisiorek.-zauważyłam.

-Zawsze.

-To słodkie.-uśmiechnęłam się do niego.

-Dobra co oglądamy?

-Ja już wybrałam.

-Niee proszę. Chcesz żebym tu płakał?-zaśmiał się.

-Nie chcę to obejrzeć wtulona w ciebie, myśląc o tym jakie mamy szczęście, że jesteśmy zdrowi i kochani. Przy okazji będziemy robić inne rzeczy niż oglądanie filmu.

-Wygrałaś.-uśmiechnął się uwodzicielsko i włączył szkołę uczuć.

Jak zwykle płakałam na końcu. Zauważyłam, że Justin też uronił kilka łez

Zeszliśmy na dół zrobić sobie coś do jedzenia.

-Zrobie naleśniki.-postanowił.

-Chyba nie mam dżemu.

-W takim razie jajecznica.-wyjął z lodówki pięć jajek i wbił je na patelnie.

-Smakowało?-spytał kiedy skończyliśmy jedzenie.

-Zarąbiste.-uśmiechnęłam się.-Justin?

-Tak?

-Chciałbyś może....chciałbyś zostać na noc?

Piszcie jak wam się podobał rozdział.
XxxOliwiaxxx

Because I love herOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz