Nie opuszczaj mnie.

1.1K 97 2
                                    


Selena POV

-Dzięki.-zaczęłam kiedy wyszliśmy ze stołówki.

-Spoko.-odpowiedział i usiadł na ławce na przeciwko mnie tak, że mogliśmy patrzeć sobie w oczy.-To jak pojedziesz ze mną do Ameryki?-spytał.

-Tak.-odpowiedziałam pół szeptem.-Dzięki.-uśmiechnęłam się.-Powiesz mi co się stało między tobą, a Madison?-zapytałam niepewnie.

-A co się miało stać?-odpowiedział pytaniem.

-Czemu zerwaliście?-kontynuowałam.

-Po prostu.

-Nie kochałeś jej?

-Nie, nie wiem. W sumie raczej nic nigdy do niej nie czułem. Znaczy nie wiem, bo nigdy nie byłem w kimś zakochany. Z resztą nigdy nie widziałem prawdziwej miłości, więc nie wiem co to jest. Nawet nie wiem czy coś takiego w ogóle istnieje. Zawsze liczy się tylko kasa.-odpowiedział.

-No nie wiem.-"Kasa? Serio? Ja cię kocham nie dlatego, że masz ful kasy"-pomyślałam.-Więc dlaczego z nią byłeś?

-Bo to było wygodne. Wszyscy mieli o nas dobre zdanie. Ale dłużej już bym z nią nie wytrzymał, dlatego musiałem to skończyć jak najszybciej.
Dlaczego cię to tak interesuje?

-Po prostu. Zwykła ciekawość.-odpowiedziałam.

-Przyjadę po ciebie o siódmej.-powiedział szybko i momentalnie zniknął z mojego pola widzenia.

Powolnie wstałam z ławki, poszłam do szafki po kurtkę i wyszłam ze szkoły kierując się w stronę przystanku.

Justin POV

Po kilku minutach patrzenia się w sufit i myślenia o tym co tak naprawdę czuję do Seleny, usłyszałem krzyki dochodzące z dołu. Od kilku miesięcy to była norma. Moi rodzice teraz ciągle się kłócą. Nawet o zwykle nie zgaszenie światła lub nie wsunięcie krzesła po posiłku. Po chwili usłyszałem trzask. Coś, ala zbite szkoło. Wstałem i zszedłem na dół po schodach sprawdzić co się stało. Mama siedział na podłodze, płakała. W okół niej było pełno kawałków zbitego szkła. Ojciec siedział na kanapie ze spuszczoną głową. W salonie była zupełna cisza, którą postanowiłem przerwać.

-Czy ktoś mi kurwa wyjaśni co tu się właśnie stało?-krzyknąłem.

-Spytaj się tej dziwki.-odpowiedział tata i szybko wstał z kanapy kierując się do kuchni. Mama nadal była cicho. Ojciec nalał sobie szklankę wody po czy dodał.- Akurat dzisiaj wróciłem wcześniej z pracy.

-Zamknij się.-krzyknęła matka. Zebrała się z podłogi i podeszła do szafy. Wyciągnęła z niej walizkę i poszła na górę?

Spojrzałem na ojca pytającym wzrokiem.

-Co tak patrzysz? To nie ja pieprze się od miesiąca z kim popadnie.

-Co?

-To. Jutro składam papiery o rozwód.

-A co ze mną? Lukiem?

-A co ma być ty za miesiąc będziesz pełnoletni, a on za trzy lata. Nie widzę w tym żadnego problemu. Zostaniecie tu, a wasza matka się wyprowadzi.

-I tyle?

-A co jeszcze byś chciał?

-Kutas.-krzyknąłem mu prosto w twarz i wybiegłem z domu. Zdenerwowany wsiadłem do samochodu i cztery godziny jeździłem po mieście.

Tak właśnie wygląda mój pozornie idealny dom. Dlatego nie wierzę w miłość. Gdyby istniała moi rodzice nie rozwodziliby się. Spojrzałem na zegarek. 20:14.

-Kurwa. Selena.- przycisnąłem pedał gazu i po ośmiu minutach byłem pod jej domem. Wysiadłem z samochodu i zapukałem do jej drzwi.

(cztery godziny wcześniej)

Selena POV

Weszłam do domu. Zastałam mamę w kuchni. Gotującą obiad.

-Ty w domu? Tak wcześnie?-zdziwiłam się.

-Mam dziś wolne.-odpowiedziała spokojnie.

-Mamo? Kłamiesz.

-Restauracja, w której sprzątam jest dzisiaj zamknięta.

-Kłamiesz. Przejeżdżałam koło niej przed chwilą. Wywalili cię?

-Tak.-powiedziała bezsilnie.-Kierowniczka stwierdziła, że niedokładnie umyłam kaloryfer.

-Suka.

-Nie mów tak. Dzięki niej miałyśmy co jeść przez ostatnie miesiące.

-Tak, ale teraz przez nią nie będziemy mieć.

-Znajdę kolejną prace.

-Mamo? Ja muszę ci o czym powiedzieć.-zaczęłam.

-Coś się stało?

-Nie..znaczy tak..kole..-po pokoju rozległ się dźwięk komórki.

-Przepraszam kochanie.-powiedziała i odebrała telefon.

-Hallo?-wstałam z kanapy i zaczęłam wchodzić po schodach.-Gdzie idziesz?-przerwała rozmowę.

-Na górę.

-Miałaś mi coś powiedzieć?

-Już nie ważne.-odpowiedziałam. Kiwnęła głową i kontynuowała rozmowę.

Zaczęłam szykować się na wyjście z Justinem. Kiedy byłam gotowa spojrzałam na zegarek. 19:10. Minuty upływały, a jego nadal nie było. Dupek. Około dwudziestej przebrałam się w dres i położyłam się na kanapie w salonie przed telewizorem. Włączyłam komedie, zrobiłam sobie popcorn i ułożyłam się wygodnie pod kocem. Po chwili usłyszałam głośnie stukanie w drzwi. Zwlokłam się z sofy i poszłam otworzyć.

Justin POV

Otworzyła drzwi. Nie czekałem na jej przywitanie. Wiedziałem, że pewnie jest zła. W tym momencie chciałem się do niej przytulić. Tak też zrobiłem. Objąłem ją ciasno. I nie puszczałem przez dłuższy czas.

-Nie opuszczaj mnie.-wyszeptałem w jej włosy.

*Hej fajnie by było gdybyście zostawili po sobie jakiś ślad. Jakiś mały komentarz żebym wiedziała czy wam się podoba. Piszcie też co wam się nie podoba, a postaram się to zmienić. Dziękuję wam bardzo, że jesteście i czytacie. Niedługo kolejny rozdział.

xxxOliwiaxxx

Because I love herOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz