Powiesz mi czemu płakałaś?

1.2K 67 2
                                    


Justin POV

Wszedłem do klasy i oczywiście od razu poczułem na sobie rozbierający wzrok Madison.

-Justi skarbie!-zawołała mnie, lecz nic nie odpowiedziałem. Usiadłem koło Seleny, która automatycznie podskoczyła nie spodziewając się mojego ruchu.

-Cześć.-uśmiechnąłem się do niej.-Jak siostra?-spytałem z troską.

-Hej. Coraz lepiej, gorączka spadła, ale za to strasznie bolała ją rano głowa i wymiotowała w nocy.

-Ouuu to nie dobrze.-zaniepokoiłem się.-Może powinniście ją zawieść do lekarza.

-Tak tylko wiesz jest tylko jeden problem.

Spojrzałem na nią pytający wzrokiem.

-Nie mamy samochodu.-odpowiedziała jakby to było oczywiste.

-Samochód to nie problem. Zawiozę was.

-Nie potrzebuję twojej pomocy.-zbyłam go.

-Ale ja chce ci pomóc.

-Damy sobie radę same.

-Justin!-krzyknęła Madison.

-Ktoś cię woła.-zauważyła Sel.

-Ja nic nie słyszę.-odpowiedziałem pewnie.

Nic nie odpowiedziała tylko uśmiechnęła się pod nosem i zaczęła coś bazgrać w swoim zeszycie.

-Dzisiaj, u mnie, po lekcjach.-powiedziałem nagle.

-Słucham?

-No projekt.-odpowiedziałem jak gdyby nigdy nic.

-Nie mogę.-odpowiedziała, jej telefon zawibrował, po czym wstała i wyszła z klasy.

Nie rozumiem dziewczyn. A może dokładnie tej dziewczyny. Jestem dla niej miły, ona dla mnie też. Spędzamy wspólnie czas, pomagam jej. Ale nagle coś jej nie pasuje i staje się nie dostępna. Dlaczego?

-Kochanie nie słyszałeś jak cię wolałam?-Madison wyrwała mnie z moich rozmyśleń.

-O hej stary.-zignorowałem ją i przywitałem się z Niall'em.

-Justin mówię do ciebie!-krzyknęła Madison.

-Wpadasz dzisiaj do mnie wieczorem?-spytałem Nialla.

Chłopak spojrzał na mnie zdezorientowany.

-O co tu chodzi?-spytał nagle.

-Ale co?

-Czemu ją ignorujesz?-wskazał na Madison.

-Sorry stary, ale ja nikogo nie widzę.-powiedziałem poważnie.

-Ej chwila, o co tu chodzi?-spytał Niall.

-Zerwał ze mną dla jakiejś biednej szmaty i teraz cały czas mnie ignoruję.-odpowiedziała szybko Madison

-Nie nazywaj jej tak.-warknąłem.-Jest dużo lepsza od ciebie.-dodałem wkurzony.

-Nie gadaj, że chodzi jej o tą Selene? Stary ja myślałem, że ty sobie tylko żartujesz.-zaśmiał się Niall.

-Tobie też coś nie pasuje? Od jebcie się obydwoje.-krzyknąłem i wyszedłem z klasy. Udałem się do mojej szafki. Wymieniłem książki i poszedłem wzdłuż korytarza. Po chwili zobaczyłem płaczącą, siedzącą na parapecie Selene. Podbiegłem do niej i usiadłem obok.

-Co się stało?-spytałem zaniepokojony.

Nic nie odpowiedziała.

-Coś z siostrą?

Nadal nic.

-Czy coś jej się stało?-spytałem głośniej i chwyciłem jej twarz tak, aby na mnie spojrzała.

-Nie.-odpowiedziała cicho.-Wszystko w porządku. Lubie sobie czasem popłakać.-uśmiechnęła się do mnie i wstała. Założyła torbę na ramię i poprawiła włosy.-Tak bez powodu.-dodała.-Będę czekać na ciebie przed szkołą. Dokończymy projekt.-powiedziała.

-Dzięki.-odpowiedziałem.-Jesteś głodna? Możemy razem usiąść w stołówce.-zaproponowałem.

-Nie dzięki. Nie przepadam za stołówkowym jedzeniem.

-Możemy zjeść gdzieś indziej. Wezmę tylko kurtkę i możemy iść.

-Mamy jeszcze lekcje Justin.

-Z tego co wiem została nam jedna. Nic się nie stanie jak ją opuścimy.

-Sama nie wiem.

-No dawaj. Dobrze wiem, że z chęcią zjadłabyś coś w Macu.-po krótkim zastanowieniu uśmiechnęła się i podeszła do szafki po kurtkę.- Wiedziałem, przyznaj, że jestem naprawdę przekonujący.-zaśmiałem się.

-Hmmm nie. Po prostu trafiłeś w mój czuły punkt. Z resztą, kto odmawia jedzenia w Macu?-zaśmiała się.

Selena POV

Wyszliśmy ze szkoły i udaliśmy się w kierunku samochodu Justina. Dlaczego ten chłopak tak na mnie działa? Dla niego opuściłam klasówkę. Ważną klasówkę, do której uczyłam się od tygodnia. Mama mnie zabije.

Podjechaliśmy do Mcdrive. Zamówiłam 2forU z frytkami i cheeseburgerem + osobno małą colę, a Justin duże frytki, 3 kanapki i dużego czekoladowego shake'a.
Potem pojechaliśmy do jego domu.

-Ile wyszło za moje jedzenie?-spytałam kiedy zdjęłam swoją zimową parkę.

-Co? Nie będziesz mi tego oddawała.-podniósł ręce do góry.-Nic od ciebie nie wezmę.

-Dzięki.-uśmiechnęłam się i schowałem banknot do kieszeni.

Weszliśmy po schodach do jego pokoju i usiedliśmy na łóżku. Chłopak włączył laptopa i standardowo wpisał w wyszukiwarkę "Król Artur".

-Powiesz mi czemu płakałaś?-spytał nagle.

xxxOliwiaxxx

Because I love herOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz