To kiedy masz ochotę?

792 51 0
                                    

Selena POV
Następnego dnia czułam się troszkę lepiej, dlatego postanowiłam pójść do szkoły. Chciałam zapomnieć o tych badaniach i o tym co mnie czeka jutro. Najchętniej obudziłabym się z tego okropnego snu. Narazie nic nikomu nie mówiłam. Nie chcę denerwować mamy, a Justin...zapewne stałby się nadopiekuńczy.

Pod szkołą byłam za dziesięć ósma. Jako, że nic uchodziłam za popularną osobę, do klasy weszłam niezauważona.

-Selena?-usłyszałam swoje imię za plecami. Odwróciłam się i zobaczyłam Taylor.

-Co?-spytałam szorstko.

-Jaa...-zaczęła.-Ja chciałam cię przeprosić . Wiem, że zachowałam się jak suka i bardzo tego żałuję. Nie wiem co mnie naszło, może zazdrość? Jest mi bardzo przykro. Brakuje mi ciebie Sel. Naszych wspólnych wyjść, popołudniowych spotkań, szalonych nocy.-wymieniała.-Jesteś w stanie mi wybaczyć po tym co zrobiłam?-spytała z nadzieją.

-Taylor ja...

-Sel!-usłyszałam jak ktoś mnie woła. Po chwili pojawił się koło mnie Justin i czule mnie pocałował.-Jak się czujesz!-spytał nie zwracając uwagi na Blondynkę.

-Lepiej.-odpowiedziałam z uśmiechem.

Tay patrzyła na nas zaskoczona.

Jakiś problem?-odezwał się do niej Jus.

-Tak. Znowu nie pozwalasz mi porozmawiać z przyjaciółką.

-Z tego co wiem już się nie przyjaźnicie. Zrobiłaś jej największe świństwo. Nie wierzę, że masz jeszcze czelność z nią rozmawiać.

-Jeszcze coś na ciebie znajdę Bieber. Popamiętasz mnie.-krzyknęła i wściekła wybiegła z sali.

-To było dość..-zaczął.

-Dziwne.-dodałam

-Idziemy gdzieś po szkole?-zaproponował.

-Myślę, że to fajny pomysł.-uśmiechnęłam się.-Tylko najpierw...

-Dzień dobry klaso. Proszę, żeby już wszyscy zamilkli. Zaczynamy lekcje.-przerwał mi nauczyciel.

-Muszę się przebrać.-dodałam szeptem.

-To znaczy?-kontynuował.

-Zobaczysz.-puściłam mu oczko, po czym spojrzałam na tablice, gdzie widniał już temat lekcji.

Nienawidzę biologii. To najnudniejsza lekcja ze wszystkich. Natomiast Justin był bardzo skupiony. Uważnie słuchał i wszystko notował. W sumie nic dziwnego skoro chce zostać lekarzem.

-Musisz dać mi korki z biologii przed maturą. Jak to jest, że dla ciebie to takie interesujące, a dla mnie ta lekcja jest torturą?-spytałam kiedy szliśmy do kolejnej sali.

-Najwidoczniej jeszcze nikt nie przedstawił ci biologii w przystępny dla ciebie sposób.-odpowiedział. Zastanawiałam się nad sensem jego wypowiedzi.

-Palant.-zaśmiałam się po chwili namysłu.

-Jeśli chcesz mogę pouczyć cię biologii. Nie mam nic przeciwko temu.-zaśmiał się razem ze mną.

-Chętnie.-kurwa co? Czy ja to powiedziałam na głos?

-To kiedy masz ochotę?

Zastanawiałam się czy dalej kontynuować ten dwuznaczny dialog czy go przerwać. Wygrała jednak moja ciekawość, dlatego ciągnęłam dalej.

-Dzisiaj wieczorem.-uśmiechnęłam się.

-U mnie czy u ciebie?

-U ciebie.-poczułam jak chłopak splątałyby nasze palce.

Po powrocie do domu wzięłam szybki prysznic i zjadłam obiad. Potem zaczęłam się szykować do Justina. Mam nadzieję, że nie wziął naszej rozmowy na serio i nie wyjdzie niezręcznie. Zostało mi pół godziny do wyjścia kiedy przypomniałam sobie o jutrzejszym zabiegu. Mam być tam rano, dlatego nie ma mowy żebym nocowała u Justina. On nie może się o tym dowiedzieć. Wybrałam jego numer. Odebrał po trzech sygnałach.

-Co tam?-spytał radośnie.

-Nie dam rady do ciebie przyjechać.

-Ale mówiłem, że po ciebie przyjadę.

-Nie, nie o to chodzi. Chciałam powiedzieć, że nie mogę na noc, bo rano muszę być w domu.

-Zaraz po śniadaniu cię odwiozę.

-Nieee. Nie mogę. Muszę jutro....no nie mogę po prostu. Innym razem.

-Dobra nie nalegam.-wyczułam w jego głosie rozczarowanie, dlatego jak najszybciej chciałam zakończyć rozmowę.

-Przepraszam, mama mnie wola. Muszę kończyć.

-Do zobaczenia jutro w szkole.

-Nie idę do szkoły.-kurwa mogłam tego nie mówić.

-Dlaczego?-zaniepokoił się.

-Siostra się rozchorowała-skłamałam.

-Może przywieść jakieś leki?

-Nie trzeba.-odpowiedziałam szybko.

-Wszstko w porządku? Dziwnie się zachowujesz?-kurwa pomyślałam.

-Wszystko okay. Przepraszam, ale naprawdę muszę kończyć.-powiedziałam i zakończyłam połączenie.

Weszłam do łazienki i zaczęłam zmywać makijaż. Potem przebrałam się w dres i za duży t-shirt. Rzuciłam się na łóżko i włączyłam instagram'a. Przeglądałam właśnie najnowsze zdjęcia znajomych kiedy usłyszałam dzwonek do drzwi. Zwlokłam się z łóżka i poszłam otworzyć.

-Justin?-zaniemówiłam.-Jak ty tak szybko?

-Byłem już w drodze.-odpowiedział i wszedł do środka.-Gdzie twoja siostra?-spytał po chwili zastanowienia.

Jak wam się podoba nowy rozdział? Piszcie co myślicie ;)

XxxOliwiaxxx

Because I love herOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz