Głośny trzask dobiegł do jego uszy, gdy próbował się podnieść po dosyć upojnej nocy. Wczorajsze martini jeszcze szumiało mu w głowie, a w połączeniu z narastającym bólem była to iście szatańska mieszanka.
- Myślałam, że masz w sobie choć parę gramów profesjonalizmu - Usłyszał znajomy mu głos i wysilił się, żeby podnieść głowę z pod poduszki.
- Najwidoczniej się pomyliłaś - Zauważył, a Alex westchnęła ciężko. Ich współpraca tak naprawdę jeszcze nie zaczęła, a on już doprowadzał ją do białej gorączki.
- Pośpiesz się, widzę cię za pół godziny w siedzibie 00, a jeśli nie to sprowadzę tu Styles'a - Powiedziała, po czym zniknęła tak szybko, jak się pojawiła.
- Kobiety... - Mruknął zirytowany. Zebrał się w sobie i usiadł na skraju łóżka. Przetarł zaspaną twarz dłoni i powoli, nieco chwiejnym krokiem ruszył w kierunku łazienki.
Zimne strugi uderzające w ciało powoli przytomniejącego Louis'a Tomlinson'a stawiały go na nogi. Przeczesał palcami mokre włosy, a przy każdym, nawet tym najmniejszym ruchu jego mięśnie napinały się. Oparł czoło o przyjemnie zimne, czarne kafelki, które koiły ból. Mógłby tam stać i stać, ale zniecierpliwiona blondyna czekająca w siedzibie, sprowadziła go na ziemię. Zakręcił kurki, obwiązał ręcznik wokół bioder, a drugim, nieco mniejszym zaczął wycierać włosy. Po zrobieniu sobie szybkiej kawy i jakiegoś lekkiego śniadania szybko przebrał się w garnitur, ułożył włosy i wyszedł z mieszkania, wcześniej je zamykając.
***
- Od czego zaczynamy? - Zapytał Liam odwracając się w kierunku Alex, na obrotowym fotelu.
- Test sprawności psychicznej - Odpowiedziała spoglądając kątem oka na 009.
- Wedle życzenia - Payne przytaknął głową i zaprowadził tę dwójkę do właściwego pomieszczenia.
Przypominało nieco salę przesłuchań, tę, jaka znajdowała się w siedzibie FBI, ale w przeciwieństwie do tamtej, ta była nieco większa i lepiej urządzona. Na środku stał mosiężny stół z dwoma krzesłami naprzeciwko siebie. Louis omiótł to wszystko wzrokiem i uśmiechnął się pod nosem. Kamery, podsłuch i lustro weneckie, za którym pewnie stał Styles i Alex. Tomlinson zajął swoje miejsce i skrzyżował ręce na klatce piersiowej.
- Zacznijmy od czegoś w rodzaju prostych skojarzeń słownych. Pierwsze słowo, które przyjdzie ci na myśl. Ja mówię dzień, a ty mówisz? - Liam usiadł naprzeciwko niego, a w dłoni trzymał jakąś dziwnie wyglądającą teczkę.
- Zmarnowany - Odpowiedział. Niby to miało sprawdzić jego poczytalność umysłową?
- Broń?
- Strzał
- Agent?
- Prowokator
- Kobieta?
- Prowokatorka
- Serce? - Z każdym kolejnym słowem irytował się coraz bardziej. Przecież, to nie miało najmniejszego sensu.
- Cel
- Ptak?
- Niebo
- Styles?
- Chuj
- Słońce?
- Pływanie
- Księżyc?
- Taniec
- Morderstwo?
- Zatrudnienie
- Kraj?
- Ameryka
- 009?
- Skończyłem
Wstał ze swojego miejsca i szybkim krokiem doszedł do drzwi. Szarpnął za klamkę i wyszedł na korytarz. Z impetem wpadł do najbliższego pomieszczenia, a było nim to, za lustrem weneckim. Nim zdążył cokolwiek powiedzieć, do jego uszu dotarł głos poirytowanej blondynki.
- Musimy sprawdzić, czy jesteś poczytalny i zrównoważony psychiczne. Tu liczy się profesjonalizm i dokładność. Nie damy pierwszemu lepszemu agencikowi pistoletu, żeby powystrzelał połowę ludzkości - Podeszła do niego ze wściekłością wymalowaną na twarzy - Swoje humory zachowaj dla panienek i martini, a teraz wracaj do Liam'a. Macie to dzisiaj skończyć, a im szybciej to zrobicie, tym szybciej zapoznam cię ze sprawą, jaka przypadnie właśnie 009 - dodała, a on niechętnie zamknął za sobą drzwi. Czuł się głupio, że zareagował tak gwałtownie, ale chyba każdy zachowałby się tak na jego miejscu, prawda?
~*~
Co sądzicie? Rozdział inspirowany Skyfall, w którym Daniel swoją drogą jest perf >>>>
Z okazji zbliżających się świąt (Red ma niezły refleks i wgl) chce wam życzyć wszystkiego, co najlepszego, spotkania waszych idoli, zdrowia i szczęścia, a dla moich przyjaciółek po fachu duuuużo weny i pomysłów na wspaniałe fanfictions!
All the love, Red xx
CZYTASZ
nowicjusz • tomlinson
Fanfiction❝trzeba niemało odwagi, aby się ukazać takim, jakim się jest naprawdę.❞ ━ s.kierkegaard ~*~ [zakończone ✔] [dedykowane @mylouispony] © text, cover and trailer by xrainbow_007x (2015/16)