Epilog.

568 40 7
                                    

Z nieba lał się żar słońca, a chłodny wiatr dął w żagle, pchając Dużą Bess do przodu. Alex i Louis spędzali miło czas na dziobie statku, pijąc szampana i ciesząc się dobrą pogodą. Tuż przed samym wypłynięciem najęli jakiegoś młokosa, który za drobne pieniądze zgodził się opiekować Bess, gdy oni będą zajęci. 

- Wierzysz w szczęśliwe zakończenia? - zapytał, pozwalając, aby wiatr rozwiewał jego włosy, tworząc mu na głowie artystyczny nieład. 

- Nie. - pokręciła głową, opierając się z gracją o barierkę. 

- Dlaczego? - zmarszczył brwi, obracając w dłoniach swój kieliszek. Szampan powoli się kończył. 

- Szczęśliwe zakończenia, to tak naprawdę historie, które jeszcze się nie skończyły.

~*~

rano opublikuje old cases nananana

btw, ten gif do niedawna był moim ulubionym, ale odkąd wyciekło, że brangelina się rozwodzi, to go szczerze nienawidzę :-)))


nowicjusz • tomlinsonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz