Coś było nie tak. Więcej niż wszystko. Cisza, paraliżująca cisza panująca dookoła, ład, spokój, stabilność. Jedynie wiatr poruszał liśćmi kwiatów, czy krzewów posadzonych przy domach. Nikogo nie było na ulicy, nie była oświetlona, a prawdopodobnie zwyczajny człowiek ze zdrowym rozsądkiem nie zapuściłby się tutaj, nie znając tej części Wenecji.
Alex jednak kierowana pewnością siebie i świadomością, że w razie czego będzie czas na unik, jakieś wyjście z sytuacji, szła przed siebie, wytężając wszystkie zmysły. Na jej ciele pojawiła się gęsia skórka, gdy wiatr kolejny raz poruszył liśćmi roślin, sygnalizując swoją obecność. Jej kroki odbijały się echem od murów budynków, powodując potworne ciarki, biegające wzdłuż kręgosłupa, w górę i w dół. Mroczne, mało przyjemne i okropne myśli wypełniły jej umysł, a wizja poranka w ciepłej pościeli, śniadania przyniesionego do łóżka i spokoju, nie były jej w stanie napoić optymizmem.
Mały pies, który przebiegł tuż przed jej nogami, o mało co nie przyprawił jej o zawał serca. Wstrzymała powietrze, wpuszczając jego nadmiar z płuc, uświadamiając sobie czym było to włochate coś, co dotknęło jej nogi. Pokręciła głową, zdając sobie sprawę, że zaraz popadnie w paranoje i chciała ruszyć dalej, ale wciągnięta przez mocną, męską dłoń w ciemność nie dała rady tego dokonać. Szamotanina, jaka wywiązała się z wszystkiego, trwała dobre kilkadziesiąt sekund. Alex nie widziała oprawcy, co utrudniało bronienie się, a wszystko było przegrane, gdy poczuła przy swoim nosie chusteczkę nasączoną środkiem usypiającym. Odleciała tak szybko, jak tylko narkoman by mógł sobie wymarzyć.
***
Tępy ból, jaki towarzyszył jej przy odzyskiwaniu świadomości, sprawił, że nie potrafiła dokładnie zlokalizować, gdzie się znajduje, ani tego, co miało miejsce. Pokręciła głową, uświadamiając sobie, że jest związana, a otarcia na kostkach i nadgarstkach już dają jej we znaki. była w samej bieliźnie, przez co jej ciało niemal od razu przykryła gęsia skórka. Czując chłód, przerażenie i strach, jej umysł zaczęła ogarniać panika. Zaczęła szarpać za sznurki, ale ból, jaki przy tym towarzyszył, choć przez nią stłumiony w końcu wygrał i przestała, starając się rozetrzeć jakiś palcami otarte miejsca. Spojrzała w górę, na wiszącą nad nią żarówką, a potem rozejrzała się dookoła. Była zamknięta w niewielkiej celi, po prawej i lewej stronie ciągnęły się one przez całą długość pomieszczania, a na podłodze w wielu miejscach zauważyła kałuże. Miejsce wyglądało na wilgotne, jakby podziemny magazyn, piwnica, coś tego rodzaju.
- Proszę, proszę proszę, księżniczka się obudziła. - zaśmiał się strażnik, który pojawił się przed nią, jak gdyby nigdy nic. Zmierzyła go wzrokiem, a ten zarechotał, jak żaba. - Szefie, ta twoja suka z FBI jest już z powrotem z nami. - dodał przez krótkofalówkę i ruszył dalej. Alex przełknęła głośno ślinę. Szef? Czy miał na myśli Pierce'a?
Jeśli byłoby to prawdą, to naprawdę miałaby się czego obawiać. Nie oszczędzał swoich więźniów, zdążyła się o tym przekonać. Wzięła głębszy oddech, starając się uspokoić, ale z każdą kolejną sekundą jej serce wybijało coraz to szybszy rytm, a kroki dobiegające oddali odbijały się echem w jej uszach. tortury i kłopotliwe pytania? jak najbardziej. była przygotowana na najgorsze, ale nie wiedziała, że to co ja spotka będzie o wiele gorsze niż przypuszczała.
- Witaj Alex. - przywitał się, uśmiechając się sztucznie, a jego usta opuścił dym z cygara, które palił nałogowo.
- Spieprzaj. - syknęła, jednocześnie spluwając na podłogę. Przerażenie zamieniło się we wściekłość, zawiść, żądze krwi. Spojrzała na niego chciwie, przez co roześmiał się radośnie. - Czego ode mnie chcesz?
- Jesteś wyjątkowo upierdliwa, siedzisz mi na ogonie razem z tym swoim agencikiem, który już dla was nie pracuje, dorzućmy do tego jeszcze parę rzeczy z przeszłości, mam wymieniać dalej? - zapytał, otwierając cele. Alex przełknęła ślinę, zmierzając za nim wzrokiem. Stanął za nią, dotykając jej ramion, przez co napięła mięśnie, spoglądając na jego cień.
- Chłopcy, chyba najwyższa pokazać naszej dziewczynce, kto tutaj rządzi.
~*~
wydaje mi się, że fakt iż to retrospekcja jest jasny XDDD
ostatni raz się upewniam i pytam o drugą i trzecią część; chcecie?
CZYTASZ
nowicjusz • tomlinson
Fanfiction❝trzeba niemało odwagi, aby się ukazać takim, jakim się jest naprawdę.❞ ━ s.kierkegaard ~*~ [zakończone ✔] [dedykowane @mylouispony] © text, cover and trailer by xrainbow_007x (2015/16)