Meg
Usłyszałam jak coś spada na ziemię i roztrzaskuje się na niej, szybko obróciłam się i zobaczyłam wazon, a raczej jego części spojrzałam się do góry i zobaczyłam Harrego. Nie rozumiem czemu strzaskał wazon, przecież Zayn dał mi tylko buziaka w policzek.
— To ja już pójdę – mruknął Zayn i szybko się ulotnił. Spojrzałam się na Harrego i na wazon.
— Co się tu dzieje? – spytała się Annie wchodząc do holu.
— Nic, wypadł mi z rąk wazon i tyle – mruknął Harry i zaczął sprzątać strzaskany wazon. Annie skinęła głową i znikła z powrotem w kuchni.
— Coś ty zrobił?
— Strzaskałem wazon, nic wielkiego kupię nowy – odparł, patrzyłam się na niego zaskoczona. Nic z tego nie rozumiem, chciałam czasu jednak nie chciałam by był taki chłodny. Coś mi tu nie pasuje, ale nie wiem co.
— Harry co się dzieje?
— Nic, Meg.
— Jestem innego zdania.
— Kurwa, mówię ci, że nic mi nie jest – warknął, skończył zbierać wazon i szybko skierowałam się w stronę kuchni.
To wszystko jest dziwne, najpierw Zayn który przekracza granicę, teraz Harry który nie wiadomo o co się złości. Co ty jest grane? Nic złego nie robię, mam wrażenie iż odpycham od siebie ludzi.
Zrezygnowana udałam się do pokoju i usiadłam na łóżku. Ehh, mam już dość tego wszystkiego, muszę coś z tym zrobić.
Podniosłam się z łóżka i chwyciłam laptopa, weszłam na Twittera i napisałam:
Skarby działa w centrum daję mały koncercik, mam nadzieję iż wpadnięcie
Nie musiałam długo czekać by dostać odpowiedź.
@bells234: Wpadnę słońce ❤
@agentroxy: Ja też.
@luzniaxdd: Kocham twoja muzykę, przyjdę.
Było jeszcze wiele podobnych komentarzy, ale nie dam rady ich wszystkich przeczytać. Z uśmiechem na twarzy zamknęłam laptopa i wstałam z łóżka, otworzyłam szafę i zaczęłam wybierać odpowiedni strój.
Po godzinie byłam gotowa, zabrałam gitarę i szybko skierowałam się w stronę wyjścia.
— Gdzie idziesz? – spytała się Annie.
— Robię mały koncert na rynku.
— Harry cię zawiezie. Nie pójdziesz przecież z tym na nogach – powiedziała wskazując na gitarę. Nie uśmiechała mi się jazda z nim, ale nie mogę odmówić Annie.
— Jasne.
— Harry.
— Tak?
— Zawiedź Meg na rynek i zostań przy niej.
Chłopak tylko skinął głową i złapał za klucze. Przez całą drogę panowała między nami cisza, która nie była wcale fajna.
Coś się zmieniło i wcale mi się to nie podoba, chcę zachować dystans, ale nie kosztem naszej relacji.
Piętnaście minut później staliśmy przy fontannie i przygotowywaliśmy się do występu, dziś ma zamiar dać upust wszystkim swoim emocją. Chcę by to co we mnie siedzi, ujrzało światło dzienne. Mam już dość ukrywania wiecznie emocji, kiedyś i tak by się to stało więc lepiej w taki, a nie inny sposób.
CZYTASZ
Life Princess ( book three ) ( W Trakcie Sprawdzania )
FanficGdy Des wyznaje prawdę Harremu i Megan ich miłość staje pod znakiem zapytanie. Kochankowie, są rozdarci między prawdą, a uczuciem. Na domiar złego w ich życiu pojawia się dawno niewidziana już postać. Czy Megan i Harry poradzą sobie z tym? Czy jest...