Rozdział 17 Popijawa, Obietnica walki oraz niespodziwane Spotkanie

1.3K 99 3
                                    

Misja współpracy z pozostałymi gildiami się skończyła i wróciliśmy do domu Fairy Tail. Pozostali członkowie gildii na pod wieczór urządzili przyjęcie dla nowych magów. W szczególności dla Wendy i Carli. Odbyła się impreza.
Cana chlała piwo z beczki, siedząc na blacie baru gildii. Grała muzyka i niektórzy się bili. Wendy za namową Erzy wypiła sobie prawie z 3 piwa i już była napita.

Natsu: Hej ludzie kto ze mną zawalczy.

Gray: Opanuj się zapałko!

Natsu: Coś ty powiedział gołodupcu!!

Lucy: Boże, uspokujcie się!!!

Natsu /Gray: Aye!!!

Lucy: Spójrzcie na San-chan,
tylko ona zachowuje spokój. - Magini Gwiezdnych Duchów wskazała na mnie ręką.

Widziałam wszystko co się dzieje ponieważ siedziałam sobie, pijąc piwko oczywiście, przy gildijnym barze który był obsługiwany przez naszą kochaną demonicę Mirajane.

- Lucy powinnaś już się przyzwyczaić do tego że ci dwaj zawsze będą się kłócić.

Lucy: Ale San-chan proszę, pomożesz ich trochę utemperować?

Gray: Jakbyś niewiedziała my ciągle tu jesteśmy.

Natsu: Jesteś niesprawiedliwa Lucy.

Lucy: Ja!!!

Spojrzałam na nich i odwróciłam się z powrotem do Miry.

- Mira jeszcze raz to samo proszę.

Mira: Sandra to twoje 10 piwo.
Co się stało że pijesz?

- A tak, jakoś mam ochotę. I tyle Mira, nie przejmuj się tym.

Mira: No dobrze, Sandra ale wrazie czego wiesz gdzie mnie szukać.

- Tak,tak Mira-chan. - Nim się zorientowałam kufel był pusty. - Dzięki Mira. - Odstawiłam kufel na bar i zapłaciłam odpowiednią sumę pieniędzy. Wstałam z krzesła, nieśpiesząc się zbytnio. Już zamierzałam w kierunku wyjścia, lecz uścisk na nadgarstku. Odwróciłam głowę i spojrzałam na osobnika który mnie zatrzymał.

- O co chodzi Natsu?

Natsu: Walcz ze mną Sandra!!

- Wybacz Natsu, ale nie mam dziś ochoty na walkę może jutro, co ty na to?

Natsu: Tak!!! - Wykrzyknął i z bananem na ryju pobiegł w stronę Erzy, Lucy i Graya.

A ja skierowałam swe kroki w stronę wyjścia z gildii. Po kilku sekundach wydostałam się z tej dziczy. I ruszyłam w kierunku mojego domu. Gdy szłam przez uliczki Magnolii, wyczułam znajomy zapach który od dłuższego czasu mnie śledził. Weszłam za jakiś zakręt i poczekałam chwilę. Gdy ta osoba się zbliżała poczułam lekkie dreszcze.
Lecz niespodziewałam się że zastane tu jego...
Przede mną stał we własnej osobie...

Fairy Tail I Smocza Córka ( ZAKOŃCZONE) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz