Stanęłam w bezruchu...
- "To niemożliwe. Zeref na Tenrou" - W głowie miałam tylko to imię - "Zeref"
10 minut później. Gdzieś indziej
Gdy Ultear z GrimorHeart rozmawiała z Gray'em na temat Zerefa i przeszłości, a mi przed oczami ukazała się kolejna wizja.
Była ona trochę podobna do tej z misji kiedy walczyliśmy przeciwko
Oracion Seis.Wizja Pov
Otworzyłam oczy i pierwsze to co ujrzałam, to postać stojąca przede mną. Był to mały chłopiec z włosami czarnymi jak noc, o delikatnej cerze i pięknych jak onyks oczach.
X: Hime czy coś się stało? - Zwrócił się do mnie z pytaniem w głosie.
Nie odezwałam się, nie wiem czemu.
X: Dlaczego płaczesz? Jesteś smutna? Może spróbuję ci jakoś pomóc?
Ukucnęłam i położyłam lewą rękę na jego ramieniu a prawą złapałam jego dłoń. Uśmiechnęłam się łagodnie i powiedziałam - Dziękuję Zerefie ale nie musisz się o mnie martwić.
Zeref: Nie lubię gdy jesteś smutna.
- Gdy to powiedział, skierował swą wolną rękę na moją twarz, pochwili poczułam jak mnie delikatnie smyra po policzku.- Wiem że tego nie lubisz, ale już takie moje życie. Powinieneś się już przyzwyczaić Zerefie. - Wtedy gdy to powiedziałam usłyszeliśmy że ktoś nas woła.
X: Bracie! San-chan!
Wtedy wizja się skończyła, ale zdążyłam zobaczyć w oddali tylko różowe włosy.
- " Natsu"
Lecz to nie był koniec tych wizji które bardziej przypominały kogoś wspomnienia.
Następna wizja Pov.
Przede mną znowu stał ten sam chłopiec tylko trochę większy.
- Coś się stało Zerefie?
Zeref: Sandra obiecasz mi coś? - Głowę miał skierowaną w dół, przez co nie mogłam zobaczyć oczu.
- O co chodzi? Masz smutny grymas twarzy.
Podniósł głowę do góry i patrząc
mi w oczy powiedziałZeref: Chciał..b....ym żeb...yś za..w..sz.e. b...a.. p..r..y ...i.e - Gdy to powiedział miał rumieniec na twarzy, przez co wyglądał uroczo.
Obraz już widziałam jak przez mgłę i nic nie słyszałam tylko na koniec tego wspomnienia usłyszałam mój głos mówiący
- Dobrze. Obiecuję ci Zerefie. -Po moich słowach, nagle zerwał się wiatr i obraz całkowicie stał się czarny.
Wróciłam do rzeczywistości
Byłam w szoku.- "Czyli to moje wspomnienia" - Gdy to sobie uświadomiłam, skierowałam się w kierunku grobu założyciela Fairy Tail i pierwszego mistrza tejże gildii którą mogę nazwać domem. Skąd wiedziałam gdzie iść, można by powiedzieć że przeczucie mnie prowadziło i chęć odkrycia tego
kim jestem.
CZYTASZ
Fairy Tail I Smocza Córka ( ZAKOŃCZONE)
FanfictionNazywam się Sandra Urie i jestem wychowanką Smoczycy Wszechświata. Adulruny. Żyję już 600 lat. Gdy miałam 18 lat stałam się nieśmiertelna, przez konsekwencje pewnej magii. 10 lat później spotkałam Boga Życia i Śmierci, który nauczył mnie swej magii...