Rozdział 22 Zeref i wspomnienia

1K 83 2
                                    

Stanęłam w bezruchu...

- "To niemożliwe. Zeref na Tenrou" - W głowie miałam tylko to imię - "Zeref"


10 minut później. Gdzieś indziej

Gdy Ultear z GrimorHeart rozmawiała z Gray'em na temat Zerefa i przeszłości, a mi przed oczami ukazała się kolejna wizja.
Była ona trochę podobna do tej z misji kiedy walczyliśmy przeciwko
Oracion Seis.

Wizja Pov

Otworzyłam oczy i pierwsze to co ujrzałam, to postać stojąca przede mną. Był to mały chłopiec z włosami czarnymi jak noc, o delikatnej cerze i pięknych jak onyks oczach.


X: Hime czy coś się stało? - Zwrócił się do mnie z pytaniem w głosie.

Nie odezwałam się, nie wiem czemu.

X: Dlaczego płaczesz? Jesteś smutna? Może spróbuję ci jakoś pomóc?

Ukucnęłam i położyłam lewą rękę na jego ramieniu a prawą złapałam jego dłoń. Uśmiechnęłam się łagodnie i powiedziałam - Dziękuję Zerefie ale nie musisz się o mnie martwić.


Zeref: Nie lubię gdy jesteś smutna.
- Gdy to powiedział, skierował swą wolną rękę na moją twarz, pochwili poczułam jak mnie delikatnie smyra po policzku.

- Wiem że tego nie lubisz, ale już takie moje życie. Powinieneś się już przyzwyczaić Zerefie. - Wtedy gdy to powiedziałam usłyszeliśmy że ktoś nas woła.

X: Bracie! San-chan!

Wtedy wizja się skończyła, ale zdążyłam zobaczyć w oddali tylko różowe włosy.

- " Natsu"

Lecz to nie był koniec tych wizji które bardziej przypominały kogoś wspomnienia.

Następna wizja Pov.

Przede mną znowu stał ten sam chłopiec tylko trochę większy.

- Coś się stało Zerefie?

Zeref: Sandra obiecasz mi coś? - Głowę miał skierowaną w dół, przez co nie mogłam zobaczyć oczu.

- O co chodzi? Masz smutny grymas twarzy.

Podniósł głowę do góry i patrząc
mi w oczy powiedział

Zeref: Chciał..b....ym żeb...yś za..w..sz.e. b...a.. p..r..y ...i.e - Gdy to powiedział miał rumieniec na twarzy, przez co wyglądał uroczo.

Obraz już widziałam jak przez mgłę i nic nie słyszałam tylko na koniec tego wspomnienia usłyszałam mój głos mówiący

- Dobrze. Obiecuję ci Zerefie. -Po moich słowach, nagle zerwał się wiatr i obraz całkowicie stał się czarny.

Wróciłam do rzeczywistości
Byłam w szoku.

- "Czyli to moje wspomnienia" - Gdy to sobie uświadomiłam, skierowałam się w kierunku grobu założyciela Fairy Tail i pierwszego mistrza tejże gildii którą mogę nazwać domem. Skąd wiedziałam gdzie iść, można by powiedzieć że przeczucie mnie prowadziło i chęć odkrycia tego

kim jestem.

Fairy Tail I Smocza Córka ( ZAKOŃCZONE) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz