Hejka. Nie to jeszcze nie koniec niespodzianek.
Zapraszam do czytania tego czegoś xD.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Acnologia: Co ty powiedziałaś...Hi..
- przerwałam mu.Ja: Nie mów tak do mnie!
Nigdy ci tego nie wybaczę!
- Wciąż nic nie mówiąc, słuchał mnie. - Wtedy na Tenrou... - Spuściłam wzrok, przebrałam obojętny ton głosu , aby później wybuchnąć. Wzięłam głęboki oddech a następnie szybko podniosłam głowę do góry i spoglądając w jego nie naturalne puste oczy pełne nienawiści do wszelakich stworzeń, powiedziałam - Zraniłeś moich przyjaciół... - Wszyscy mi się przyglądali.Z dołu doszedł do mnie głos magini gwiezdnej energii i różowo-włosego Smoczego maga ognia.
Lucy: San-chan... - Jej zmartwiony ton głosy doszedł do moich wyczulonych uszu.
Natsu: Ty...- w jego głosie usłyszałam zaskoczenie, które także było widoczne na twarzy. Inni wciąż stali i mnie słuchali z zaskoczeniem wymalowanym na twarzach.
Ja: A najważniejsze...- Magia w moim ciele znalazła ujście na zewnątrz.
Teraz każdy mógł wyczuć tą mieszaninę magii i uczuć.
Ja: Zabiłeś moją przyjaciółkę! ZABIŁEŚ HIKARI!!! - Uczucia nagromadzone we mnie, wydostały się wraz z magią.
Na wspomnienie tego dnia, w oczach pojawiły się łzy. Moja moc magiczna z nawałnicą uczuć rozstąpiła chmury ukazując jasny srebrny księżyc, a ziemia popękała niewyrzędzając nikomu krzywdy. Na moim ciele, w napływie magii zaczęły się pojawiać charakterystyczne elementy jednej z ras we mnie. A były to łuski na mojej bladej skórze w różnych kolorach.Rzuciłam okiem na ludzi na dole, przede mną. Nie mogąc się ruszyć zaczęłam koncentrować magię Smoków.
Ja: Dziękuję... - Skierowałam to jedno słowo do wszystkich osób na dole.
- I Wybaczcie....Przyjaciele...
- Wyszeptałam.Spojrzałam po ich twarzach. Na kilku widziałam łzy i rozpacz w oczach ,
a na innych niedowierzenie
i wściekłość.Zamknęłam swoje niebieskie oczy..
A po chwili gdy je otworzyłam były koloru szkarłatnej cieczy zwanej krwią.
Ja: " Możliwe że teraz przypominam im Demona. "
Laxus / Sting: Sandra... - Wyszeptali jednocześnie moje imię.
Wzięłam wdech.
Następnie nad całym miastem pojawił się złoto-srebny nie... różnokolorowy magiczny krąg. W powietrzu były wyczuwalne wszystkie rodzaje magii.
Czułam że ogrom tej magii w moim ciele rozrywa mnie od środka.Podniosłam oczy koloru Krwi na nocne niebo, ale przede wszystkim na księżyc który oświetlał moją twarz.
Moje oczy zalśniły szkarłatem.
Zaczęłam recytować dawno zapomnianą inkantacje.
Ja: Boże coś niebo rozstapił,
Magu tyś ziemię poruszył,
Smoku żeś piekło przebudził,
Jam jestem waszym powiernikiem,
Mój Boży Ojcze...
Moja Smocza Matko...
Usłyszycie mój głos... - Zaczęłam świecić się na złoto.
Obdarzcie mnie swą magią...
ZAPOMNIANA MAGIA ZABÓJCY WSZECHŚWIATA: PRZYZWANIE PRZESZŁOŚCI!!! - Na moim ciele pojawiły się Smocze łuski. Inne niż mojej Smoczej Rodzicielki. Ponieważ o kolorze złoto-srebnym z czarnymi wzorami.Nastała głucha cisza, ale pochwili z różnokolorowego kręgu magicznego znajdującego się na ciemnym tle, Wyszedł Smok... Nie... Raczej Smoczyca o bezbarwnych łuskach ze złoto-srebnymi wzorami na ciele.
Wyglądała piękne i majestatyczne.
Natsu: Smok....
Lyon: Przyzwała Smoka...
Gray: Niemożliwe....
Uśmiechnęłam się na widok mojej Smoczej Rodzicielki.
Ja: " Nic, a nic się nie zmieniła. " Adulruno... - Powiedziałam z trudem.
Jej oczy wędrowały po mieście i ludziach, gdy zauważyła Czarnego Smoka obok mnie jej oczy się zwięziły a następnie jej wzrok spoczął na mnie.
Adulruna: Dziś nastąpi wasz koniec. Czarny Magu. Królu Smoków Acnologio - Powiedziała to z głęboką nienawiścią.
Już wiedziałam co nastąpi...
Bitwa, nie... Wojna.
Wojna pomiędzy Dobrem a Złem...
Nieśmiertelność przeciwko Przekleństwu. ..
Królowa przeciwko Królowi...
Smok Vs Smok..
Bezbarwność vs Czerni...Mag vs Mag....
I jeden cel...
Ważny dla nich to:
Zabić drugą stronę.
Natomiast dla mnie dwa priorytety...
Aby nikt nie został ranny
i
zabić Acnologie oraz Zerefa.~~~~~~~~~~~~~~~~~
Przepraszam za taką końcówkę tego rozdziału ale jak na razie wena mnie opuściła.
Obiecuję że jak mnie znów odwiedzi to napisze mega długi rozdział .
CZYTASZ
Fairy Tail I Smocza Córka ( ZAKOŃCZONE)
FanfictionNazywam się Sandra Urie i jestem wychowanką Smoczycy Wszechświata. Adulruny. Żyję już 600 lat. Gdy miałam 18 lat stałam się nieśmiertelna, przez konsekwencje pewnej magii. 10 lat później spotkałam Boga Życia i Śmierci, który nauczył mnie swej magii...