Rozdział Bonus: Gdy pokutujemy za grzechy Niewinnych.

321 40 9
                                    

Nie wiem jak, ale czułam...

Czułam...

Ból....

Udręke...

Cierpienie...

Samotność...

Słyszałam....

Płacz...

I...

Szloch...

Natomiast widziałam wciąż...

Ciemność...

Tą przeklęta ciemność, która towarzyszyła mi za każdym razem.
Od początku mego marnego istnienia.

Czułam cały ból wszystkich żyjących na tym świecie.

Nie mogąc już tego bardziej znieść, upadłam na kolana łapiąc się mocno i gwałtownie w miejscu w którym znajdowało się moje zniszczone serce. Skuliłam się bardziej i bardziej, bojąc się że ktoś w tej otaczającej mnie ciemności zobaczy moje oczy zapełnione krystalicznymi łzami.

Ten jeden jedyny raz...

Chciałam aby ktoś...

Mnie uratował...

Z tej strasznej ciemności....

Czułam się jakbym była...

Martwa...

Zamknęłam oczy ponieważ nie miałam już siły na nic.

Wolałabym już być naprawdę martwa, niż cierpieć takie katusze.

Katusze zwane Bólem życia.

Tu ciemność i przed zamkniętymi oczami także ciemność.

Czy gdzieś tutaj znajdę światło?

Zobaczyłam w oddali jakiś jasny punkt w tej nicości.

Otworzyłam gwałtownie oczy,  aby się upewnić czy to nie omamy.

- Światło... - Echo mojego głosu odbiło się w tej nicości.

Skierowałam się szybko w tamtą stronę, wyciągając ręce w stronę światła.

Poczułam ogromy ból niż w tym mroku.

Ciało przeszył prąd ⚡

To światło  mnie oślepiło.

Znów poczułam ból.

- Ten świat mnie chyba nienawidzi. - Szepnęłam sama do siebie.

Nagłe przypomniałam sobie że istniało kiedyś takie zaklęcie aby się wydostać z tej nicości.

Jednakże do tego potrzebna mi była księga D.S.U.

Jak na zawołanie, wyczułam z mego więzienia znajomą aurę zbliżającą się w moją stronę.

Bardzo znajomy zapach śmierci i samotności dotarł do moich nozdrzy.

- Zerefie... - dotknęłam lewą dłonią światła. Jednakże nic się nie stało.

Odsunęłam się.

Ale kiedy znów poczułam znajomy zapach, tym razem mojej własnej magii przybliżyłam się do tej kuli światła na ile pozwalały mi siły.

- Proszę... Pozwól mi wrócić do nich...
Do mojej rodziny i ludzi których kocham... - Poczułam jak z oczu lecą mi łzy.

Wzięłam głębszy wdech.

- Proszę! Ten jeden jedyny raz... Wysłuchaj głosu mego i tak zniszczonego serca, które pragnie ich zobaczyć... - Upadły na czarną ziemię na której stałam w tym pustkowiu.
Spojrzałam na łzy. A ich kolor całkowicie mnie zaskoczył.

Były one złote...

Złote łzy...

Podniosłam wzrok na światło ponieważ wyczułam że Czarny Mag znajduje się tuż naprzeciwko mnie wraz z księgą D.S.U.
Którą chyba odłożył tuż pod moje nogi.

Wtedy wpadłam na dość ryzykowny pomysł. Aby użyć tego zaklęcia.
Kucnęłam i dotknęłam złotej wody, która wcześniej była moimi łzami.
Podniosłam się powoli, ponieważ bolało mnie całe ciało.
Skoncentowałam całą pozostałą mi magię oraz zamknęłam oczy, dotykając tego światła.

- Gêto kaikõ-bu / Sekai no nikushimi* - Wyszeptałam, aby następnie poczuć mrowienie w całym ciele.

Stolica Królestwa Fiore, Crokus.
Godzina 00.00 24 Marca rok X792.

Otworzyłam oczy

Znajdowałam się tuż przed moją książką pozostawioną przez czarnowłosego nieśmiertelnego.

Doczołgałam się do niej prędko, czując jak stracę siły.

Podniosłam ją i zaczęłam wchłaniać z niej całą zawartość energii magicznej, jaką dawno temu w niej zapięczętowałam.

Poczułam jak wracają mi utracone siły i magia, natomiast zniszczone otoczenie tworzy się od nowa takie jakie było.

A księgę spakowałam do swego wyposażenia.  Czyli specjalnego pasa który pojawił się za pomocą magii przedmiotu,  inaczej podmniany.
Aby jej nigdzie nie zgubić.

Gdy ogarnęłam się z energią magiczną, podniosłam się z klęczek i skierowałam się do miasta Magnolia.

……………………

* BRAMA OTWARCIA: NIENAWIŚĆ ŚWIATA.

Komentujcie jak wam się podoba.

Xd

Fairy Tail I Smocza Córka ( ZAKOŃCZONE) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz