* Lena *
Pochodziłam z Leo i zwierzątkiem gdzieś do 19:30. Po spacerze chłopak odprowadził mnie do domu. Przed drzwiami zobaczyłam wielki kosz czerwonych róż. Było ich chyba ze 100.
Wzięłam kwiaty i weszłam do domu. W progu natknęłam się na siostry.
- Hej. Co tam masz? Jakie ładne? Od kogo? - Magda obsypała mnie pytaniami.
- No jeszcze nie wiem od kogo, ale jest karteczka. - odpowiedziałam i wyjęłam papierek.
,, Dla najlepszych dziewczyn na świecie!! :*
Bliźniaki. ''
Oo. To takie słodkie, aż się uśmiechnęłam.
- To od Leo? - spytała Jowita wkładając kwiaty do wazonu. Musiała je rozdzielić bo było ich za dużo i się w jednym nie mieściły.
- Nie. Bo to do was. -uśmiechnęłam się.
- Co?? Od kogo. -podeszła do mnie Magda.
- Od bliźniaków.
- Naprawdę? Kochani. - podałam jej karteczkę. W tym samym czasie usłyszeliśmy otwierające się drzwi. Podeszłam bliżej i zobaczyłam mamę. Od razu się na nią rzuciłam. Rafał przywitał się z Jowitą, a Magda wzięła Amelię.
- Mama!!! - krzyknęłam. - Tęskniłam.
- Tak. Ja też za wami tęskniłam. Pomożesz mi? - zapytała wskazując na bagaże.
- Jasne. - chwyciłam torbę i zaniosłam do sypialni mamy. Posiedzieliśmy trochę i poszliśmy spać. Jutro nareszcie piątek.
* Leo *
Obudziłem się o 6:55. Raczej to Maks mnie obudził. Cieszę się, że go kupiłem. Zawsze jest przy mnie i co najważniejsze Lena jest szczęśliwa. Właśnie napiszę do niej.
Do Lena*.*: Co tam księżniczko? <3
Od Lena*.*: Wspaniale a tam? :*
Do Lena*.*: Dobrze,a co się stało, że wspaniale?
Od Lena*.*: Moja mama wróciła. Muszę kończyć. ♥
Do Lena*.*: Cieszę się twoim szczęściem. Będę po ciebie o 8:00, bo mamy na 8:30. ^.*
Od Lena*.*: Oki. To pa <3
YOU ARE READING
Marzenia się spełniają ! || Leondre Devries
Teen FictionZwykła dziewczyna i znani chłopcy. Rozstania i powroty. Szczęście i smutek. Jak potoczy się życie Leny ? Czy spełni się jej marzenie? Wszystkiego dowiesz się czytając to opowiadanie. ZAPRASZAM !! <3