* Lena *
Wstałam rano i zaczęłam się szykować. Dziś już drugi dzień świąt tak szybko to leci. Gotowa zeszłam do kuchni, gdzie zastałam mamę i tatę. Podeszłam do nich i się przywitałam.
- Co u was? - spytałam, wyciągając mleko z lodówki.
- Wypisujemy zaproszenia na ślub. - odpowiedział tata. Jest taki szczęśliwy, że aż miło. Usłyszałam jak z pokoju dobiega dźwięk telefonu domowego. Poszłam odebrać. Okazało się, że dzwonił Maks i prosił o spotkanie. Umówiliśmy się na dzisiaj o 13:00. Była już 11:00 więc poszłam do siebie się cieplej ubrać. Miałam jeszcze około 2 godzin, więc postanowiłam pooglądać telewizję. Akurat leciał ,,Kevin sam w Nowym Jorku".
Po skończeniu się filmu zobaczyłam, że zostało mi 10 minut. Ubrałam się do wyjścia i poinformowałam mamę, że wychodzę.
Na miejscu czekał już Maks.
- Hej. Długo czekasz? - spytałam, przytulając go.
- Hej. Dopiero przyszedłem. - lekko się uśmiechnął. Coś go dręczy.
- Może pójdziemy pogadać do kawiarni bo zimno. - zaproponowałam.
- Dobrze. - ruszyliśmy w stronę budynku. Całą drogę nikt się nic nie odezwał. Ciekawe o co chodzi. Gdy byliśmy na miejscu zamówiliśmy sobie kakao. Bardzo podobał mi się wystrój wnętrza.
- A więc o co chodzi? - spytałam, popijając ciepły napój.
- Zakochałem się. - opuścił głowę. Miłe, że chce pogadać o tym ze mną.
- To bardzo dobrze. Dlaczego się smucisz? - nie rozumiałam.
- Bo boję się, że gdy jej powiem co do niej czuję, ona nie będzie chciała się dalej ze mną przyjaźnić. - nie lubię gdy jest smutny.
- A kto to w ogóle jest? - zapytałam.
* Sylwek *
Gdy patrzę na Wiolę wiem, że dobrze wybrałem. Ona jest idealna. Nie mógłbym znaleźć lepszej żony.
* Leo *
Siedziałem w pokoju z Charliem, gdy nagle weszła mama.
- Hej chłopcy. Chcecie pierniczki? - postawiła nam na biurko miseczkę z ciasteczkami.
Pogadaliśmy z nią jeszcze chwilę, po czym poszła do kuchni. Nagle Charlie dziwnie na mnie spojrzał.
- Co się patrzysz? - spytałem.
- Powiedziałeś jej? - odpowiedział pytaniem.
- Jeszcze nie. - spuściłem głowę.
- Wiesz, że musisz to zrobić? Chyba nie chcesz żeby cierpiała bardziej. - Charlie ma rację. Wiem, że to co zrobię ją zrani, ale jak będzie wiedziała to może nie aż tak.
- No wiem. Nie gadajmy o tym. Po świętach z nią porozmawiam.
- No okej. - odpuścił.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------
Taki krótki, ale jest :( Zapraszam do czytania !! :* <3
POZDRAWIAM ♥♥♥
YOU ARE READING
Marzenia się spełniają ! || Leondre Devries
Teen FictionZwykła dziewczyna i znani chłopcy. Rozstania i powroty. Szczęście i smutek. Jak potoczy się życie Leny ? Czy spełni się jej marzenie? Wszystkiego dowiesz się czytając to opowiadanie. ZAPRASZAM !! <3