Rozdział 8

235 6 3
                                    

                                                                       * Lena *

Gdy się obudziłam pierwszą rzeczą, którą zrobiłam było spojrzenie na ekran telefonu. Widziałam w rogu białą kopertę co oznaczało, że mam wiadomość. Odblokowałam urządzenie i weszłam w wiadomości.

Od Leo: Wstajemy !!^^Idziemy dzisiaj razem do szkoły?<3

Do Leo: Już wstałam. :) Jasne. ♥ Przyjdź za 30 minut.

Od Leo: Oki. Będę na ciebie czekał. Zawsze i wszędzie. :*

Nie odpisałam już tylko szybko się ubrałam i zeszłam na dół, gdzie o dziwo siedziała Magda z Jowitą.

- A wy co nie w szkole? -zapytała chowając butelkę wody do plecaka.

- Mamy wolny ten tydzień,ponieważ nauczyciele pojechali na jakąś wycieczkę. - zaczęła Magda.

- Jakby nie mogli w wakacje. - nagle Jowita podniosła na mnie wzrok.

- Cii. Dla nas lepiej. -uśmiechnęła się.

- No oki. Ja idę się szykować. - już się odwróciłam by iść ale Magda mnie zatrzymała.

- Dzwoniła Julka i kazała przekazać, że nie będzie jej w szkole bo jest chora. Czyli dzisiaj idziesz sama do szkoły. - odparła.

- Szkoda. Biedna. No nie do końca sama. Idę z Leo. - uśmiechnęłam się i odeszłam. Gdy ubierałam już buty po domu rozległ się dźwięk dzwonka do drzwi.Szybko podbiegłam i zobaczyłam Leo.

- Hej. Idziemy? - zapytał ucieszony.

- Tak jasne, tylko wezmę plecak. - poszłam do salonu wzięłam to co miałam wziąć i udałam się do wyjścia. Gdy byliśmy koło domu Julki chłopak zapytał.

- Nie zachodzimy po Julkę?

- Nie. Dzwoniła i mówiła, że jej nie będzie. - odpowiedziałam.

- Ok. A co ty na to, żeby po szkole iść do przejść się po parku? - spojrzała na mnie.

- Jasne. I tak nie ma nic do nauki na jutro. - zaśmiałam się. Gdy dotarliśmy do szkoły ruszyliśmy w stronę szatni gdzie były dziewczyny. Pogadaliśmy trochę i poszliśmy na lekcję.


                                                              *Jowita *

Po wyjściu Leny poszłam do pokoju przebrać się. Gdy skończyłam usiadłam przed biurkiem,wzięłam laptopa i patrzałam różne stronki w sieci. Po 15 minutach do mojego królestwa wbiegła Magda trzymając mój telefon.

- Ktoś tu che się spotkać !! - piszczała skacząc mi po łóżku.

- Oddaj ten telefon! - wstałam i wyrwałam jej komórkę.

Od Luke: Ja,ty i kino. Dziś 18. Co ty na to? ^^

Do Luke: Jasne. Nie mogę się doczekać. ;)

Od Luke: Ja też nie. A i mogła byś mi dać numer Magdy bo Jai chce?

Do Luke: Uu.Oczywiście. 6*******9.

Od Luke: Dziękuję<3

- No spokojnie. -usiadła.

- Luke chce iść ze mną do kina. Ipp – teraz to ja zaczęłam piszczeć.

Marzenia się spełniają ! || Leondre DevriesWhere stories live. Discover now