Rozdział 17

133 3 3
                                    

                                                                                 *Lena *

I znowu ten poniedziałek. Jak ja go nie cierpię. Wstałam jak zawsze o 7.00 i wykonałam poranną toaletę. Ubrałam się cieplej, ponieważ na zewnątrz trochę się chmurzyło. W końcu już niedługo jesień.

Zeszłam na dół i zobaczyłam mamę

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Zeszłam na dół i zobaczyłam mamę.

- Hej mamo. - podeszłam i przytuliłam kobietę.

- Cześć słoneczko. - pocałowała mnie w czoło.

- Czemu nie poszłaś do pracy? Źle się czujesz? - spytałam.

- Nie. Ze mną wszystko w porządku. Polita zachorowała i wzięłam wolne do końca tygodnia. - wyjaśniła. Pani Polita to opiekunka Amelii. Jest bardzo miłą i przyjacielską kobietą. Zaprzyjaźniła się z mamą.

- Okej. Oby szybko wyzdrowiała. - uśmiechnęłam się i wzięłam kanapkę przygotowaną przez mamę.

- Pośpiesz się bo nie zdążysz. - powiedziała i wyszła z kuchni. Dokończyłam śniadanie, umyłam zęby i wyszłam z domu. Przed szkołą zobaczyłam Julkę z jakimś chłopakiem.

 Przed szkołą zobaczyłam Julkę z jakimś chłopakiem

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

 Od razu do niej podeszłam.

- Julka. Jak my dawno nie rozmawiałyśmy. - przytuliłyśmy się mocno.

 - Ty nie miałaś dla mnie czasu. - posmutniała.

 - Przepraszam. A to kto? - spojrzałam na blondyna. - Jestem Lena. - wystawiłam rękę w jego kierunku.

 - Jestem Alan. - uścisnął moją dłoń.

 - Jesteś przyjacielem Julki? - spytałam.

 - Alan to mój chłopak. - uśmiechnęła się Julka.

 - Czemu mi nie powiedziałaś? - spojrzałam na Julkę.

 - Nie pytałaś. - dziewczyna wtuliła się w blondaska. Nie byłam na nią zła, po prostu było mi przykro, że moja najlepsza przyjaciółka mi nie powiedziała. Chciałam zobaczyć czy reszta dziewczyn też mają chłopaków i mi nie powiedziały. Wchodząc do szkoły poczułam czyjąś rękę na ramieniu.

Marzenia się spełniają ! || Leondre DevriesWhere stories live. Discover now