Rozdział 26

119 5 6
                                    

                                                                                       2 tygodnie później

                                                                                               * Luke *

 Muszę pogadać dziś z Jowitą o Jai'u i Magdzie. Wiem, że nie powinniśmy się wtrącać w  relacje między nimi, ale nie mogę już patrzeć jak mój bliźniak cierpi. To cholernie boli. Jest sobota i sam się zdziwiłem gdy zobaczyłem, że wstałem o 9:30. Koło 11:00 umówiłem się z Jowitą w parku. Po drodze zerwałem kwiatka. 

                                                                                             * Jowita *

 Gdy dotarłam na miejsce, Luke już na mnie czekał. Podeszłam po cichu do ławki i próbowałam przestraszyć chłopaka. Jednak nie udało mi się to, bo Luke wstał i szybko się do mnie odwrócił. Uklęknął na kolano i dał mi mini bukiecik. To takie urocze.

 - Proszę skarbie

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

 - Proszę skarbie. - uśmiechnął się i mnie przytulił.

 - To urocze Luke. - cmoknęłam go w usta.

 - Ty jesteś urocza. - zaśmieliśmy się.

 - Co jest takie pilne,że kazałeś mi wcześnie wstać? - spytałam siadając na ławkę.

 - Jai i Magda. - dosiadł się do mnie.

 - Co z nimi? Znowu się pokłócili ? - przestraszyłam się.

 - Nie. Z nimi wszystko w porządku. Tylko mam dość patrzenia na smutnego Jai'a. Zdecydowanie wolę tego szczęśliwego. - posmutniał.

 - Magda też jest ostatnio jakaś dziwna. Taka ponura, a wszyscy dobrze wiemy że jest szalona. - uśmiechnęłam się. - Musimy coś zrobić. - złapałam się za brodę.

 - Mam pomysł. - Luke szybko wstał i uniósł palca do góry. - Zabiorę Jai'a na męski dzień i pogadam z nim, żeby wyznał Magdzie co czuje. - uśmiechnął się.

 - A ja zabiorę Magdę na babski dzień i pogadam z nią o Jai'u. - wstałam i przybiłam piątkę mojemu chłopakowi. 

 - Dobra. To widzimy się wieczorem? - spytał.

 - Oczywiście. - To pa. - uśmiechnęłam się i odeszłam.

 - Jowita!! - usłyszałam krzyk Luke'a więc się odwróciłam. - Kocham cię. - znowu się uśmiechnął. Kocham jak to robi.

 - Ja ciebie też. - podbiegł do mnie i się pocałowaliśmy.

 - podbiegł do mnie i się pocałowaliśmy

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Marzenia się spełniają ! || Leondre DevriesWhere stories live. Discover now