Rozdział I

119 8 5
                                    


JACK'S POV

Nazywam się Jack Morgan i mam 23 lata.Studiuję ratownictwo medyczne na kampusie Uxbridge w Anglii.Myślę,że każdy w dzieciństwie marzył o odnalezieniu jakiegoś skarbu.Ja już swój mam i staram się go chronić jak tylko umiem.Amy poznałem na jednym ze szkoleń pierwszej pomocy medycznej.Musiałem udawać poszkodowanego, a Amy miała mnie reanimować.Nie ukrywam,zawsze miałem słabość do tej dziewczyny,więc jakże się ucieszyłem kiedy musiała wykonać sztuczne oddychanie metodą usta-usta. Był to najlepszy dzień mojego życia.Nie każdy ma taką okazję.

AMY'S POV

Jestem Amy Taylor i za miesiąc kończę 21 lat.Mieszkam z rodzicami.Razem z Jackiem studiujemy na tej samej uczelni.Co miesiąc każdy student obowiązkowo musiał zaliczyć szkolenie pierwszej pomocy medycznej.Kursów było wiele i każdy zdawałam śpiewająco.Jednak jeden z nich zapadł mi głęboko w pamięć. Tego dnia z zgłosiłam się na ochotnika. Myślałam,że jak zawsze ćwiczenia będą przeprowadzane na fantomach.Aż tu nasz pan profesor oznajmił,że dzisiaj spróbujemy na żywych modelach.Nie zrobiło to na mnie większego wrażenia, bo dla mnie ważne jest udzielenie pomocy a nie zastanawianie się czy ktoś jest chłopakiem czy dziewczyną. Dla niektórych moich koleżanek faceci byli jak jakaś zaraza.Nie do pomyślenia było przytulenie chłopaka a już w ogóle jego całowanie.W czasie roku szkolnego nie szukałam miłości z braku czasu.Jednak od jakiegoś miesiąca bardziej zwracałam uwagę na to,jacy chłopacy znajdują się obok mnie.Wracając do naszego szkolenie. Ciekawiło mnie kto będzie moim fantomem.Na środek sali wyszedł pewien chłopak.Był on bardzo przystojny.Na jego widok aż zaniemówiłam.

-Halo!Ziemia do Pani Taylor.Możemy rozpoczynać.-powiedział do mnie pan profesor.

-O...ym....już zaczynam.-bąknęłam.Jack położył się na podłodze.Sprawdziłam wszystkie funkcje życiowe.Głośno odetchnęłam i zaczęłam wykonywać masaż serca.Potem przyszło do metody usta-usta.Nie miałam z tym nigdy problemu ale tym razem było inaczej.Nie miałam wyjścia. Zbliżyłam się do jego twarzy i przecisnęłam swoje usta do jego wdmuchując powietrze.Po skończonym kursie wyszłam z sali cała zaczerwieniona.Zatrzymał mnie Jack.

-Zaczekaj Amy.Super było się z Tobą całować.

-To było zwykłe udzielenie pomocy.Nic więcej.-odpowiedziałam zakłopotana.

-Wiem,że ci się podobam.Zakochałem się w Tobie od dawna.-powiedział i przysunął się do mnie całując mnie w usta.

Od tego dnia jesteśmy szczęśliwą parą.Moje życie zmieniło się diametralnie.Nigdy nie sądziłam że znajdę swoją drugą połówkę.









Love You GoodbyeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz