Parę dni później pojechałam do Kasjana. Sam zaproponował, żebyśmy spotkali się u niego.
- Proszę - rzekł - czuj się, jak u siebie. Chcesz coś zjeść?
Pokiwałam głową, co miało znaczyć tak. Podreptałam za Kasjanem do kuchni.
- Może być omlet? - zapytał, stojąc koło dużej lodówki.
- Tak.
- Siadaj - powiedział i wskazał, ruchem dłoni wysokie, krzesło barowe przy kuchennej wysepce. Posłusznie usiadłam, we wskazanym miejscu. Patrzyłam na Kasjana, jak wymieszał wszystko w misce, a potem zgrabnym ruchem, wlał na patelnię.
- Dlaczego chciałeś się ze mną spotkać? - zapytałam.
- Nie dokończyliśmy naszej, ostatniej rozmowy - powiedział z szelmowskim uśmiechem na ustach.
Jak na zawołanie, zrobiłam się czerwona na twarzy. Przygryzłam dolną wargę i spojrzałam w bok. Na wspomnienie mojego, ostatniego spotkania z Kasjanem zalewał mnie, gorący rumieniec.
- Nie wiem jeszcze, zbyt wielu rzeczy o tobie - rzekł i przewrócił omlet na drugą stronę.
Ha! Nie wiedział zbyt wielu rzeczy o mnie? A ja myślałam, że to on się otworzy. Nie wiedziałam, może sam to potem zrobi, ale ja generalnie nie lubiłam o sobie opowiadać. Moje życie było... mało atrakcyjne.
- Mało wysmażony? - zapytał.
- Tak - odparłam. Kasjan uśmiechnął się do mnie i wyłożył omlet na talerz. Postawił go przede mną.
- Smacznego! - rzekł, opierając się o blat kuchenny. W odpowiedzi, uśmiechnęłam się do niego i zaczęłam jeść.
Omlet był pyszny! Zajadałam się nim, ze smakiem, a Kasjan obserwował mnie uważnie.
- Dziękuję - powiedziałam i odstawiłam talerz do zmywarki, wróciłam z powrotem na miejsce. - Więc, o czym chciałeś ze mną porozmawiać? - zapytałam. Nie bardzo wiedziałam, jak mam się zachować.
Kasjan usiadł obok mnie.
- Zdajesz sobie sprawę z tego, kim jestem - powiedział, patrząc mi uważnie w oczy. Pokiwałam głową. - No właśnie, na początek chciałbym wiedzieć jak ty to wszystko widzisz.
Zmarszczyłam czoło, a on westchnął.
- Chciałbym wiedzieć, czy zgadzasz się dobrowolnie, aby być ze mną, zdając sobie sprawę z tego jakie może to nieść ze sobą konsekwencje.
- Tak, jestem już dorosła i wiem, co robię - odparłam.
Kasjan nabrał powietrza i zaczął mówić dalej.
- Okej, w takim razie zagrajmy w otwarte karty. Ja od razu mogę ci powiedzieć, że nie jestem przesadnie romantyczny. Jestem też uparty, niestety nie lubię sprzeciwu i rzadko kiedy, zdarzało mi się iść na kompromis. Oczywiście, będę starał się w wielu kwestiach brać pod uwagę twoje zdanie - powiedział. Spojrzał na mnie, chcąc wychwycić moją reakcję.
- Rozumiem - pokiwałam głową.
- Od tej chwili, ten dom - wskazał ręką wokół siebie - jest także twój.
- Co to znaczy? - zapytałam.
- To znaczy, że możesz czuć się tutaj, jak u siebie i robić co tylko chcesz. No oczywiście, w granicach rozsądku - podkreślił.
- Oczywiście - mruknęłam.
- Acha, najważniejsza sprawa - powiedział i popatrzył na mnie. - Chyba nie masz chłopaka?
- Nie, nie mam - skłamałam. Cholera, będę musiała wymyślić, jak rozwiązać sytuację z Mikołajem. Kasjan mówił dalej.
- To dobrze. Wiesz, nie lubię niejasnych sytuacji, a tym bardziej chciałbym uniknąć jakich kolwiek spięć, czy zatargów, na przykład z jakimś twoim, zazdrosnym przyjacielem.
Patrzyłam na niego, przygryzając wewnętrzną stronę policzka. Czułam się, jakbym całą prawdę miała, wypisaną na twarzy. Wbiłam wzrok w palce. Ponownie usłyszałam jego głos.
- Teraz twoja kolej, możesz mi powiedzieć, co ode mnie oczekujesz - powiedział.
- W sumie sama nie wiem, chciałabym jedynie, żebyś był ze mną szczery - wymamrotałam nieśmiało.
- Dobrze, postaram się to dla ciebie zrobić - powiedział i uśmiechnął się żartobliwie. Nagle wstał i wyciągnął do mnie rękę. - Chodź, muszę ci coś pokazać.
Poszłam za nim do salonu, cały czas trzymając go za rękę. Kasjan otworzył małą szufladę, pod telewizorem. Przekręcił srebrny kluczyk i wysunął szufladę. Podniósł do góry kartki i otworzył małą, czarną skrzyneczkę, coś w rodzaju sejfu.
Przyjrzałam się uważniej. Na dnie leżało coś czarnego. Na moment przestałam oddychać, bo zorientowałam się, że to broń.
Zrobiło mi się zimno, a serce zaczęło wybijać niespokojny rytm. Przeszły mnie ciarki. Nie wiedziałam, co miałam o tym myśleć i co myślał sobie w tym momencie Kasjan. Moją głowę napadły najgorsze obawy. Zaczęłam domyślać się najgorszego.
Kasjan chyba zauważył moje paniczne zachowanie, bo nagle spojrzał na mnie i rzekł spokojnie:
- To nie tak, jak myślisz. Nie zrobię ci krzywdy.
Zablokowało mnie. Stałam w bezruchu, przyglądając się pistoletowi. Zrobiło mi się słabo, więc po omacku odszukałam kanapę i usiadłam. Kasjan cały czas, patrząc na mnie, odłożył broń z powrotem do skrzyneczki i usiadł obok.
- Posłuchaj - powiedział i objął mnie ramieniem, a ja zamrugałam szybko. On tłumaczył mi dalej. - Muszę ci coś powiedzieć, jeżeli kiedykolwiek coś się stanie... - przerwał, obserwował mnie uważnie, jak jastrząb obserwuje swoją ofiarę.
Gdy sens, jego słów w końcu do mnie dotarł, zrobiłam pytającą minę. O co mu chodziło, co miał na myśli mówiąc "jeżeli kiedykolwiek, coś się stanie"?
- Gdybym kiedykolwiek stracił nad sobą panowanie, a tak się może zdarzyć, to wtedy wyjmij ten pistolet i zastrzel mnie - zakończył.
Patrzyłam na niego zdziwiona, a w sercu poczułam bolesne ukłucie. Nie byłam w stanie, sklecić sensownego zdania.
- Zwariowałeś? - zapytałam zachrypniętym głosem.
- Nie chcę, żeby stało ci się coś złego - przyznał. Do oczu napłynęły mi łzy.
- Kasjanie - pokręciłam głową - wiedz, że gdyby pojawiła się taka sytuacja, ja tego nie zrobię. Nie zabiję cię.
Kasjan był bardzo zdziwiony. Patrzył na mnie, bez słowa i analizował to co powiedziałam. Pocałował mnie w czoło i wstał z kanapy. Westchnął ciężko i mruknął pod nosem do siebie.
- Może to za wcześnie...
A potem rzekł głośniej, w moją stronę.
- Dobrze, wrócimy kiedy indziej, do tej rozmowy. - Schował broń i zamknął z powrotem szufladę, popatrzył na mnie i wyciągnął do mnie dłoń.
- Chodź - powiedział. - Pójdziemy na spacer, jesteś bardzo blada.
CZYTASZ
Wysłannicy diabła Tom I ✔
RomanceJedna randka, zmienia życie pewnej dziewczyny o sto osiemdziesiąt stopni. Poznaje ona tajemniczego mężczyznę. Nie wie, że przyjaźń z nim prowadzi ją do powolnej śmierci. Czy Alicja zmieni w porę decyzję? Nr 1 w wattmanse - 8.07.2021 Nr 2 w erotyka...