Calum : Tak wogóle to gdzie mieszkasz?
Ja : O, część, mi też miło witać kolejny dzień pisania z tobą
Ja : ;-;Calum : haha
Calum : ja tak na poważnieJa : A ja na żarty
Calum : Lily...
Ja : Calum
Calum : ;-; przestań i odpowiedź
Ja : Jaki groźny, przestań, no zaczynam się bać
Calum : Może powinnaś
Ja : Przecież wiem, że nie mam czego...
Calum : Prawda?
Ja : ...
Calum : To gdzie mieszkasz?
Ja : Wiedziałbyś , gdyby nie twój kolega :-P
Calum : Racja ! Pamiętam, że blisko, więc w NY ?
Ja : * przeklina długotrwałą pamięć *
Ja : Powiedz,że jednak nie blisko i ty mieszkasz na biegunie północnym, albo chociaż w AustraliiCalum : Czemu akurat tam?
Ja : Bo liczę, że zamarzasz pośród śniegu
Calum : 1) Masz coś do śniegu?
Calum : 2) Miałem na myśli AustralieJa : Nie , kocham go, bo jest taki zimny, biały i wgl idealny xD
Ja : Bo jest wystarczająco dalekoCalum : Ok
Calum : Wracając, kiedyś mieszkałem w Australii, więc trafiłaś, a teraz mieszkam bliżej ciebieJa : Jak bardzo blisko?
Calum : Wystarczająco
CZYTASZ
Don't Stop // Calum Hood
FanfictionPrzez przypadek napisała na zły numer. On jednak skorzystał z okazji i chciał to ciągnąć. Ona nie chciała, ale... Nie mogła przestać pisać, nie mogła tego zakończyć. Może z pomyłki czasem wyniknie coś dobrego? Albo coś złego.