Ja : Przepraszam, nie chce naciskać, ale zanim zadzwoniłeś, chciałeś się spotkać
Ja : Co się zmieniło w te 5 minut?Calum : Powiedziałem ci gdzie mieszkam
Ja : A co to zmienia?
Calum : Już wiesz, że jestem z domu dziecka
Ja : Calum, ale ja nie rozumiem
Ja : Co przez to rozumiesz? Że już cię nie chce?Calum : A chcesz MNIE
Policzki oblały mi się rumieńcem, gdy zdałam sobie sprawę, z tego co napisałam
Ja : Tzn naszej znajomości
Ja : Nie chce tego kończyćCalum : Ale ja jestem inny
Calum : To miejsce wypaliło we mnie piętno
Calum : Mogę nie być taki, jaki chcesz, żebym byłJa : Nie wiem o czy ty gadasz
Ja : Chce żebyś był sobąCalum : Nie wiesz jaki ja jestem
Ja : To mi powiedz, pokaż
Calum : Ja nie jestem dla ciebie dobry
Ja : A ja nie jestem dobra dla mojej mamy, bo ja tylko ośmieszam
Ja : Oczywiście jak jestem w jej towarzystwieCalum : To nie to samo
Ja : Dla ciebie nie, dla mnie tak
Calum : Ugh
Calum : Nie odpuścisz?Ja : Nie wydaje mi się
Calum : Dobrze. Ale założę się, że nie minie dużo czasu a każesz mi spadać
Ja : Acha, najpierw daj mi szansę
Calum : Jeden warunek
Calum : Zero spotkań, zanim stąd nie wyjdęJa : Dobrze
CZYTASZ
Don't Stop // Calum Hood
FanfictionPrzez przypadek napisała na zły numer. On jednak skorzystał z okazji i chciał to ciągnąć. Ona nie chciała, ale... Nie mogła przestać pisać, nie mogła tego zakończyć. Może z pomyłki czasem wyniknie coś dobrego? Albo coś złego.