Moja historia nie jest jakoś szczególnie niezwykła, wszakże (udało mi się użyć mądrego słówka w trafnym kontekście, brawo ja), w swej zwyczajności wypadków możliwych w życiu nieco pokrętna. Chłopak kochał chłopaka, temu drugiemu wydawało się, że nie odwzajemnia jego uczuć, dopóki pierwszy zaczął być z kimś innym, który był przyjacielem drugiego. Nie będę opisywać więcej, przecież wszyscy to znacie, przebrneliście jakoś przez te mieszaninę emocji. W każdym razie, poprawcie mnie, jeśli się mylę, lecz wydaje mi się, że nie byłoby trudne znaleźć jakieś historie o podobnej fabule.
Jest tak być może dlatego, iż jest faktem powszechnym, że w życiu realistycznym również może zapanować takie zamieszanie. Istnieje ta różnica, że w opowiadaniach całkowicie zaplanowanych przez autora wszystko ma swoje miejsce. Osoba pisząca - tworząca ten świat decyduje o tym, czy zakończenie będzie wesołe czy też nie. W świecie nas otaczającym decyduje kompletnie co innego.
Co konkretnie? Nie mam pojęcia. Choć wydaje mi się, że to w szczególnym znaczeniu zależy od nas. W utworach wszelkiej maści postacie są jedynie pionkami stworzonymi przez autora i stanowią element, służący do stworzenia danego dzieła.
W prawdziwym życiu nie jesteśmy zależni od kogoś, kto zapisał, jak ma być. Jesteśmy samodzielni i to właśnie my musimy podejmować decyzje, co stanie się z naszym życiem. Nie zawsze idzie po naszej myśli, co prawda, jednak i tak nie sądzę, że wiele osób mogłoby zaprzeczyć, iż to my jesteśmy kowalami własnego losu.
Właściwie, może to wyglądać na hipokryzje, gdyż w mojej historii niewiele jest samodzielnego działania. Jest dużo wypierania się, próby ucieczek od problemów i ludzie wokół mnie, którzy mnie pocieszali, choć powinienem wziąć się w garść.
Nigdy nie byłem dobry w pisaniu, czegoś co nie jest piosenką i chyba właśnie wszystko schrzaniłem. Mam wrażenie, że kompletnie nie kieruję podsumowania tej opowieści na to, na co zamierzałem. Jednak miejmy nadzieję, że to w pewnym sensie miało jakiś związek.
Sęk w tym, że życie potrafi być pogmatwane, dziwne, specyficzne, ciężkie, ale tak samo jak wiele negatywnych przymiotników można by wymienić, pozytywnych nie byłoby wcale mniej. (Naprawdę, zaczynam wątpić, czy wiem, gdzie z tym zmierzam, więc będę się już dłużej rozpisywał.) Najprawdopodobniej już to wiecie, ale chcę po prostu, żebyście to pamiętali.
Życie nie jest zwykłą powieścią, ponieważ znaczną część stanowią nasze improwizacje.
➡
Okay to kompletnie ssało
W każdym razie, chciałam Wam wszystkim podziękować za czytanie tego ff, wiem że że mną i moimi nuezorganiozwanymi updateami można czasem na głowę dostać, no ale wytrwaliście 💖
Dziękuję za komentarze i gwiazdki syrenki, tutaj się już żegnamy, ale jeśli nie zdążyliście mieć mnie dość, to zapraszam na mój profil na inne opowiadania 😄
Love,
-jess
![](https://img.wattpad.com/cover/30300867-288-k873963.jpg)
CZYTASZ
tension | c.h. + l.h.
Fiksi Penggemar"nie potrafię odwzajemnić twoich uczuć" [Opinie na różne tematy opisane w opowiadaniu niekoniecznie zgadzają się z moimi poglądami. Należą do głównego bohatera, który nie jest ideałem.] × hoodiesxx ×