Marinette
Rano obudziła mnie Elysa. Właśnie Tikki! Wczoraj nie dałam jej kolacji. Na szczęście miała zapasowe ciasteczka. Kiedy moja siostra poszła do toalety wypuściłam kwami.- Dzień dobry Tikki! - powiedziałam uśmiechnięta. - Już ci daje śniadanie.
- Dzień dobry Marinette! - kwami odwzajemniła uśmiech. - Widzę, że się cieszysz z siostry.
- Tak, tylko teraz będzie ciężko. Mieszka ze mną w pokoju. Tikki, co mam robić? - zapytałam zmartwiona.
- Może jej powiesz - zaproponowało czerwone stworzonko.
- Nie wiem czy to dobry pomysł - mówiłam nie przekonana.
- Zrobisz jak uważasz.
- Najpierw ją lepiej poznam.
- Dobrze idź, bo się spóźnisz.Po chwili byłam już gotowa i razem z siostrą poszłam do szkoły. Pod budynkiem spotkałam Alyę. Z Elysą podeszłyśmy do niej.
- Cześć Alya - przywitałam się.
- Hej. Kedy tak na was patrzę i - tu wskazala na moją bliźniaczkę - ty nie masz kaptura, jesteście do siebie bardzo podobne - stwierdziła Alya. Zachichotałyśmy.
- Zobaczysz na lekcji - powiedziałam tajemniczo i wszystkie weszłyśmy do szkoły.Zaczęła się lekcja, pani zaczęła czytać obecność (robie alfabetycznie imieniem i tylko w nie których jest nazwisko, bo nie znam wszystkich ~ dop. autorka):
- Adrien Agrest.
- Jestem.
- Alix.
- Obecna.
- Alya.
- Jestem.
- Chloe Bourgeois
- Obecna.
- Elysa Dupain-Cheng.
- Obecna.Wszyscy się na nas dziwnie popatrzyli. Byli zdziwieni. Wzruszyłam ramionami i się uśmiechnęłam. Alya napisała na kartce: 'Co to ma znaczyć?'. W tym samym czasie pani nadal czytała obecność:
- Ivan.
- Jestem.
- Juleka.
- Obecna.
- Katrina.
- Obecna.
- Kim.
- Obecny.Ja w tym samym czasie odpisałam Alyi: 'Powiem ci na przerwie ;p'.
- Lila.
- Jestem.
- Lisa.
- Jestem.
- Marinette Dupain-Cheng.
- Obecna.
- Max.
- Obecny.
- Mylene.
- Jestem.
- Nathaniel.
- Jestem.
- Nino.
- Jestem.
- Rose.
- Obecna.
- Sabrina.
- Jestem.Pani skończyła czytać obecność. Reszta lekcji minęła spokojnie, choć co jakiś czas ktoś na nas spoglądał. W końcu zadzwonił upragniony dzwonek na przerwę. Wyszliśmy z klasy, a Alya od razu zaczęła się mnie wypytywać o to, co się stało:
- To ktoś z rodziny? Tylko czemu ma dwa takie same nazwiska? To twoja obu stronna kuzynka?
- Alya, to moja siostra - szepnęłam. Moja przyjaciółka zaniemówiła.
- Twoja siostra?! A-ale jak?! - powiedziała zaskoczona.Opowiedziałam jej wszystko oczywiście pomijając fakt, że Mistrz Fu zaprosił mnie i Czarnego Kota. Zadała mi chyba z milion pytań. Ciągle miałam wrażenie, że koś mi się przygląda. Dzwonek na lekcje. (Kurde ciągle te dzwonki. Dla jasności, moja opowieść to nie kościół! ~ dop. autorka). Teraz francuzki. Dzisiaj pani oddaje testy z lektury. Nauczycielka weszła i zaczęła czytać oceny:
- Jedynki dostali: Nathaniel, Alix, Kim, Chloe, Lila i Mylene. Piątki dostali: Adrien, Nino, Marinette, Rose, Alya, Katrina i Lisa.
Adrien
Kartka! Wyciągnąłem ją szybko i skreśliłem następujące imiona: Alix, Chloe, Lila, Mylene. Jestem coraz bliżej odkrycia prawdy. Mam mały problem. Czy Elysa jest Biedronką? Mogła wiedzieć, że dojdzie i mnie okłamała, jest do niej cholernie podobna. Właśnie Elysa. Przeżyłem szok, kiedy dowiedziałem się, że to bliźniaczka Marinette. Zaraz, zaraz... One są podobne. Skoro Elysa jest podobna do Biedry to i Marinette. To znaczy, że...- Adrien, powtórz co powiedziałam - rozkazała nauczycielka, która przy okazji przerwała mi rozmyślania.
- Przepraszam, nie słuchałem - czemu mi przerwała, kiedy właśnie miałem rozwiązać zagadkę, która dręczy mnie cały rok?! (Przerwała ci dlatego, ponieważ po pierwsze jesteś głupi, po drugie jesteś głupi i po trzecie jesteś głupi. Tyle wystarczy? ~ dop. autorka).
- To teraz słuchaj, bo dam ci uwagę.Przez resztę lekcji uważnie słuchałem panią. Nagle coś huknęło. (Znowu się zaczęło -.- Kate nie przynudzaj! ~ dop. autorki). WC wraca z wakacji w WC. Może przeniesie nam jakieś pamiątki! (Oficjalnie ogłaszam bitwe na zeszyty XD aaaaaa... ~ dop. autorka). Wyszedłem się przemienić. Kiedy wróciłem na miejsce zdarzenia Wiewiórka i Biedronka już walczyły. Dołączyłem się do nich.
- Jak się wam przedstawił? - zapytałem.
- Czarny Pręt - krzyknęła Biedronka. - Uważaj, żeby cię promień nie trafił z tej rury! Inaczej otoczy cię metalowa klatka.
- A gdzie pamiątki z wakacji? Nic nam nie przywiozłeś? - zapytałem ofiarę Władcy Ciem.
- Och... Dzięki, że mi przypomniałeś! Macie - żucił do nas figurki kibli.
- Dzięki - odpowiedzieliśmy.Walczyliśmy tak, gdy nagle Czarny Pręt trafił Wiewiórkę. Otoczyła ją czarna, metalowa klatka. Kot chciał ją uwolnić Kotaklizmem, lecz ona go powstrzymała i krzyknęła...
_____________
Hi! Polsat? Sama nie wiem. Jak myślicie co krzyknie XD? Hm... Faktycznie nie brzmi polastowo, ale tylko wyrwane z kontekstu. Dzisiaj trochę nudny i dziwne dopiski. Wiem! Następny będzie ciekawszy. O ile będę miała dość czasu.
Gwiazdka? Komentarz? ⭐
Papa #TruskawkowaKate ❤
CZYTASZ
Miraculum Biedronka i Czarny Kot: Dalsza Historia
FanfictionJest to opowieść na podstawie serialu "Miraculum Biedronka i Czarny Kot".