Adrien
Mike jest spoko. Jest u nas od dwóch dni. Dobrze się z nim gada. Jednak cały czas się wacham czy im powiedzieć. Jakaś podpowiedź od świata?
Dziewczyny pojechały do sklepu, a Michael pozałatwiać ostatnie sprawy. Zostałem sam. To nawet dobrze, w końcu mam czas pomyśleć.
Może im powiedzieć. Tylko pewnie by uznali mnie za idiotę. Dobra raz kozia śmierć. Próbowałem poradzić się Plagga, ale na nie wiele to się zdało. Hm... Co robić, co robić? Nagle zachciało mi się spać, więc położyłem się i gdy tylko zamknąłem oczy odpłynąłem.
Otworzyłem oczy w białym pomieszczeniu. Podniosłem się. Zauważyłem, że jestem Czarnym Kotem... Cukierkowym! W końcu coś normalnego!
- Kocie! - odezwał się kobiecy głos. Podniosłem oczy. Ujrzałem przed sobą czarnowłosą, piękną kobietę.
- Kim jesteś? - zapytałem nie pewnie.
- Jestem Nimfe. Strażniczka snów. Posiadaczka miraculum snów. Jestem tu, żeby ci pomóc.
- No pomoc by mi się przydała.
- Także słuchaj, Władcy Ciem zależy na Czarnym Kocie z tego świata do którego zostałeś wysłany. Postanowił przenieść go do innego świata, ale musiał go z tobą zamienić...
- Ale jak to zrobił? - przerwałem jej.
- Posiada jedno z najsilniejszych miraculów, bo widzisz. Władca Ciem rozszyfrował księgę miraculów i dosłownie dzień przed tym jak Mistrz Fu odzyskał ją. Dowiedział się o miraculach dobra i zła, które zaginęły gdzieś. Próbował odebrać wam miracula, żeby je znaleść i byś cię mu nie przeszkadzali. Postanowił ułatwić sobie zadanie i was zamienić przez co będziecie oszołomieni. Czarny Kot ten, który jest teraz w waszym świecie ma trudniejsze zadanie. Ty natomiast musisz czekać.
- Nie mogę mu jakoś pomóc? - zapytałem zmartwiony.
- Och, ci bohaterowie chcą tylko pomagać. Nie. Musisz być cierpliwy i wierzyć, że się uda. Dobra, przyjaciele zaczynają cię budzić. A i jeszcze jedno. Powiedz przyjaciołom skąd pochodzisz. Muszą wiedzieć.
Obudziłem się. Przed sobą zobaczyłem Marinette.
- Mam dobrą wiadomość dzisiaj idziemy spotkać się z Mistrzem. Choć, wstawaj! - pociągnęła mnie za rękę.
- Marinette poczekaj! M-Muszę ci coś powiedzieć.
- Tak? - zapytała Marinette.
- Nie jestem tym za kogo mnie uważasz. Widzisz ja i Adrien z tego świata zamieniliśmy się, a właściwie Władca Ciem nas zamienił. W moim świecie wszystko jest cukierkowe i na odwrót. W tym świecie wyraźnie widze, że w misjach ty wymyślasz plany i wgl. Wiele w tym świecie jest inaczej - Mari wysłuchała uważnie po czym wybuchła śmiechem.
- Dobre, cukierkowy świat. Już myślałam, że źle się czujesz. Dawno nie opowiadałeś tych swoich sucharków.
*przerwa na reklame*
- Czemu tak pijesz kawe bez niczego.
- Nie lubie ciastek.
- Dlatego mam dla ciebie coś odpowiedniego. Sucharki Czarnego Kota! Odpowiednio suche, idealne do kawy. Polecam!
*koniec reklamy*
Popatrzyła na moją poważną minę.
- To nie był żart? - kiwnąłem głową. Nie wiedziała jak się zachować. - O nie! W twoim świecie ty wymyślasz plany? Jak on sobie poradzi? Mam nadzieje, że nic mu nie jest.
- Trudno mi powiedzieć, bo nie znam… siebie z innego świata, ale myślę, że sobie poradzi. Nie martw się, a teraz chodźmy do tego Mistrza.
Pociągnąłem ją za rękę i wyszliśmy z hotelu. Tam spotkaliśmy pozostałą drużynę i za przewodnictwem Mike udaliśmy się do Mistrza.
*****
Staneliśmy przed drzwami skromnej chatki. Po chwili Mike nacisną klamkę i wszed do środka, a my za nim. Wnętrze było urządzone w średniowiecznym stylu.
- Halo! Jest tu kto! - zawołał.
- Czekałem na was - odpowiedział lekko schrypnięty głos. Na korytarzu przed nami pojawił się wysoki staruszek. - Witajcie! Zapraszam za mną.
Szliśmy korytarzem gdzie były liczne obrazy i zbroje. W końcu weszliśmy w drzwi na lewo. Jadalnia. W średniowiecznym stylu. Obrazy, posążki na szawkach, szklanki, pucharki w gablotkach i ogromny ciemnobrązowy z kompletem eleganckich krzeseł, stół.
- Siadajcie.
Usiedliśmy, a na przeciwko nas usiadł Mistrz.
- Co was do mnie sprowadza? Skoro paryscy bohaterowie jadą do Tokio mnie odwiedzić. Musiało coś się stać.
- Władca Ciem zdobył miraculum zła. Zbieramy wszystkich posiadaczy miraculów w Paryżu. Przygotowujemy się do ostatecznej walki.
- Rozumiem. Postaram się tam jak najszybciej dotrzeć. Wy też się spieszcie. Do zobaczenia.
Wyszliśmy i postanowiliśmy od razu po drodze kupić bilet. Jutro o 7 wylatuje. Wróciliśmy do hotelu i reszte dnia spędziliśmy na pakowaniu się.
_________
Hej! Teraz wyciągnijcie notesiki i zapiszcie: "Nigdy nie ufać TruskawkowejKate jeśli chodzi o termin rozdziału". Poza tym byłam na wyjeździe (co z tego, że strasznie się nudziłam i mogłam napisać przed wyjazdem). Tego rozdziału trochę nie chciało mi się pisać, ale udało się!
Niedługo rozpoczęcie roku, czy jest tu ktoś kro się cieszy? Ja jestem trochę ciekawa, bo idę do nowej szkoły, a wy jak?
Gwiazdka? Komentarz? ⭐
Papa TruskawkowaKate ❤
CZYTASZ
Miraculum Biedronka i Czarny Kot: Dalsza Historia
FanfictionJest to opowieść na podstawie serialu "Miraculum Biedronka i Czarny Kot".