27. Senna Pani

1.4K 101 10
                                    

Obudziłem się w ogromnym, jasnym, białym pomieszczeniu. Zoriętowałem się, że mam na sobie przebranie Czarnego Kota. O, i że jestem normalny, a nie cukierkowy. Przede mną pojawiła się kobieta. Była piękna. Miała zwiewną, do kolan z krótkim rękawkiem, granatową sukienkę z gwiazdami. Włosy ciemne jak nocne, a oczy błyszczały jak gwiazdy. Jej uśmiech powodował, że chciało się wskoczyć do łóżka, przykryć kuderką i odpłynąć do krainy snów.

- Adrien musisz znaleść portal. Jest gdzieś w Paryżu. Dopiero wtedy dostaniesz się do swojego świata - powiedział delikatny kobiecy głos.

- Co? Gdzie ja jestem? Kim jesteś i o jaki portal ci chodzi? - zapytałem zdezoriętowany.

- To jest sen, w którym chce przekazać ci wiadomość. Jestem Nimfe. Strażniczką snów. Tak jak ty również posiadam miraculum. Lecz dostałam go dopiero po śmierci - odpowiedziała spokojnie.

- Dostałaś miraculum po śmierci? To jest możliwe? - zapytałem zdziwiony.

- Tak. To jest skomplikowane, a my nie mamy dużo czasu. Słuchaj. Władca Ciem za pomocą miraculum zła wysłał cię do innego wymiaru. Zamienił cię z Adrienem z tego świata. Teraz musisz znaleść portal do swojego wymiaru. Szybko masz trzy dni, inaczej zostaniesz tu na zawsze.

- Ale gdzie mam znaleść ten portal?

- Skup się, a twój koci instynkt zaprowadzi cię. Dzięki niemu znajdziesz wskazówki, a przy odrobinie szczęścia znajdziesz portal. Powodzenia i nie zapominaj, że tu wiele rzeczy jest na odwrót. Żegnaj Czarny Kocie i uważaj na siebie.

- Wstawaj! Spóźnisz się! - wrzeszczał mi do ucha Plagg. Wow, on mnie obudził. Faktycznie tu jest na odwrót.

- Spóźnie się do szkoły?! - wyskoczyłem z łóżka.

- Nie, dać mi ser - jednak się nie zmienił.

Zobaczyłem, która godzina. Piąta?! Mam jeszcze mase czasu. Podszedłem do szafki i dałem Plaggowi ser. Nie pytajcie się skąd wiedziałem gdzie on jest. Nie czułem się śpiący, więc się ogarnąłem i zszedłem na dół.

Dobra, a teraz co jest gdzie? Przeszukałem wszystkie szafki. Znalazłem crrosanty (Nwm jak się pisze ~ dop. autorka). Zszamałem dwa i wróciłem do pokoju. Plagg też zjadł śniadanie.

- To co idziemy na spacer? - zapytałem.

- Już? Jest przecież jeszcze wcześnie...

- To było pytanie retoryczne. Plagg, wysuwaj pazury!

Przemieniłem się i wyskoczyłem przez balkon. Skakałem między domami aż dotarłem do budynku, z którego był piękny widok na wieże Eiffla. Usiadłem na dachu i starałem się skupić. Zamknąłem oczy i siedziałem tak z jakąś godzinie.

Kiedy w końcu je otworzyłem świat był czarno-biały i widać było zielone ślady. Nie myśląc wiele, ale skupiając się na śladach poszedłem za nimi.

Kiedy dotarłem na miejsce obraz stał się normalny. Przede mną wisiała kartka. Sięgnąłem po nią i przeczytałem:

Witaj Czarny Kocie!
Jeśli to czytasz to albo masz ogromnego farta albo ktoś ci dał wzkazówkę. W każdym razie, byś miał jakieś szanse dam ci wzkazówke gdzie jest protal dzięki, któremu wrócisz do swojego świata. Oto wzkazówka:

Miejsce spotkań. Sam tam chodziłem. Dzieci go nie lubią. Możesz tam zyskać przyjaciół i wrogów. Lecz muszą tam chodzić. Znajdź tam kartkę z następną wzkazówką. Ukryta jest w najbardziej niespodziewanym miejscu.

Dlaczego ci pomagam? Bo lubię zabawy.

Powodzenia

Banał. Szkoła. Zaraz, która godzina? Matko, zaraz zaczyna się szkoła.

Pobiegłem i za krzakami przemieniłem się. Wszedłem do szkoły. Okej, na odwrót, zapamiętaj. Czekaj to gdzie siedzę?

Wszedłem do klasy. Nino machał do mnie, żebym do niego podszedł. Pewnie ma coś ważnego do powiedzenia.

- No Adrien słuchaj, musisz mi pomóc. Chce umówić się z Alyą - zaśmiałem się.

- To idź i jej to powiedz.

- To nie takie proste. Mam tak jak ty masz z Marinette.

- Nie przesadzaj przecież jesteś odważny, a ona na pewno się zgodzi. Dawaj stary.

- No dobrze - przęknął ślinę.

Podszedł do niej, widziałem jak rozmawia, a potem wraca do mnie z głupkowatym uśmiechem.

- Udało się!

- No mówiłem.

Siedziałem tam gdzie zawsze. Gdy skończyła się pierwsza lekcja zacząłem szukać następnej wzkazówki. Tylko gdzie? "Najbardziej niespodziewanym miejscu". To może być wszędzie!
Kibel! Poszedłem i zacząłem szukać! Przeszukałem całą łazienkę. Nie było.

Zadzwonił dzwonek. Kiedy chciałem wyjść z kibla ktoś mnie przewrócił. Przez chwilę widziałem tylko sufit i... kartkę! Nade mną pojawił się Kim ze złośliwym uśmiechem. Lecz nie zwracałem na niego uwagę. Gwałtownie wstałem.

- Dzięki Kim! - wybiegłem na lekcje.

- Dziękujesz mi za przewrócenie cię?! Jesteś dziwny! - krzyknął za mną Kim, ale ja go już nie słuchałem.

Usiadłem na miejsce w ogóle nie słuchając nauczycielki, niby rzuciłem jakieś "przepraszam za spóźnienie", ale skupiałem się raczej na tym jak zdobyć kartkę. Gdy w końcu wymyśliłem poczułem szturchnięcie. Obudziłem się z zamyślenia i zoriętowałem się, że wszyscy na mnie patrzą, a nauczycielka jest zła. Ups.

- Tak? - zapytałem nie winnie.

- Powtórzę po raz ostatni: jaka jest odpowiedź na zadanie 6.

Zadanie 6, zadanie 6. Zeszyt mam pusty. Pewnie tutaj jestem trochę słabszy z matmy, lecz dla mnie to bułka z masłem. Szybko przeanalizowałem i po dziesięciu sekundach miałem odpowiedź. Na szczęście zadanie było proste.

- 138

- Dobrze - odpowiedziała zaskoczona nauczycielka i kontynuowała lekcje.

- Jak to zrobiłeś? Z matmy nigdy dobry nie byłeś, a w zeszycie nic nie nasz - zapytał jeszcze bardziej zaskoczony Nino.

- Sekret - zbyłem go. - Proszę pani mogę iść do toalety?

- Idź!

Sprawdziłem czy w toalecie nikogo nie ma i wypuściłem Plagga.

- Co się z tobą dzieje koleś?

- Potem ci powiem. Plagg wysuwaj pazury.

Kicikijem podstawiłem drzwi i wspiąłem się po kartkę. Zerwałem ją i się przemieniłem w Adriena po czym wróciłem do klasy.

_______

Siemka! Szczerze? Mam wyrzuty sumienia. Miałam więcej wstawiać. No, ale po takim leniu jak ja można się było tego spodziewać szczególnie, że podczas wakacji poziom mojego lenistwa wzrasta. Mam nadzieje, że przynajmniej rozdział się podobał. Teraz nie mam za dużo czasu, bo w piątek wyjeżdżam i muszę się jeszcze spakować, ale postaram się jak najwięcej napisać.

Gwiazdka? Komentarz? ⭐

Papa TruskawkowaKate ❤

🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓

Tak właśnie wbiłam tysiąc słów 😜

Miraculum Biedronka i Czarny Kot: Dalsza HistoriaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz