SARA's POV :
* dwa tygodnie pózniej *
Siedziałam już w samolocie i czekałam na wystartowanie.Na lotnisku musiałam się przepychać przez papsy.Po raz pierwszy potrzebowałam ochroniarza,żeby gdziekolwiek przejść.
To kretyńskie,że media się mną interesują,zwłaszcza,że nic nie osiągnęłam.Nie,tylko chodzisz z Harrym Stylesem.Zignorowałam swoją podświadomość.Samolot wystartował,a ja zapadłam w sen.
* * *
Obudził mnie cienki głos stewardesy,informujący o zakończeniu lotu.Zabrałam swoje bagaże i opuściłam pokład samolotu.Usłyszałam swój dzwoniący telefon,bez wahania go odebrałam.
- Sara ? Wylądowałaś ? - Harry...Ale się wpasował !
- Tak - odpowiedziałam krótko
- Nie masz jeszcze zarezerwowanego miejsca w hotelu,prawda ?
- Mmmm...Jeszcze nie
- Więc dopóki nie zarezerwujesz,zamieszkasz u mnie
- Okey - zgodziłam się - To powiedz w jakim jesteś
- W The Hollywood Reselvet
- Zaraz będę - po tych słowach zakończyłam połączenie,ponieważ wiedziałam,że będzie nalegał,że po mnie przyjedzie
Bardzo szybko dotarłam na miejsce.Znowu paparazzi...Kiedy im się to znudzi ? Wszędzie widzę tylko flesze i kamery...
Po kilku męczących minutach wreszcie dotarłam do środka.Zastałam Harrego przy windzie.Podszedł do mnie z lekkim uśmiechem na twarzy i przytulił mnie.
- Jesteś - powiedział z lekkim uśmiechem,zarumieniłam się odwzajemniając go
- Ja też się cieszę
- Chodź,zaprowadzę cię do pokoju - nie czekając na jej odpowiedź wziął mnie za rękę i wprowadził do windy
- To przed wejściem,to tak zawsze ? Czyhają na was i śledzą ? Proszę cię jedyną chwilę wytchnienia miałam w samolocie - zaśmiałam się
- Niestety tak - odpowiedział - Ale jesteśmy do tego przyzwyczajeni
Wysiedliśmy z windy i udaliśmy się pod jego pokój.
- Nie macie wspólnego apartamentu ?
- Sara nie zawsze mieszkamy wszyscy razem - zaśmiał się
Kiedy zamknął drzwi,od razu zaczęłam go całować.Ręce zawiesiłam mu na szyi,a on obiął mnie i oddawał pocałunek.Można powiedzieć,że to była nasza mała wojna języków,którą przegrałam.
Harry złapał mnie za biodra przenosząc na łóżko,na którym było nam zdecydowanie wygodniej.Zaczął powoli całować moją szyję.Po chwili jednak zwolnił.
- Mogę ? - zapytał niepewnie
- Tak
- Przysięgam,że będę delikatny,gdybyś jednak zmieniła zdanie daj mi znać,zrozumiem - skinęłam jedynie ruchem głowy
Wrócił do składania pocałunków na mojej szyi i obojczyku.Kiedy chciał pozbyć się moich spodni,gwałtownie się spięłam.Wspomnienia zaczęły wracać...
CZYTASZ
FAKE LOVE / Harry Styles
FanfictionZwyczajny koncert może zmienić wszystko...Życie Sary było w miarę poukładane ,do czasu...Jak to jest kiedy zakochasz się w kimś,kto nie jest nawet w stanie odwzajemniać twoich uczuć ? Kiedy dowiadujesz się o wszystkich,bolesnych kłamstwach ? Da sobi...