Rozdział 15

81 4 0
                                    

SARA's POV :

* dwa tygodnie pózniej *

Siedziałam już w samolocie  i czekałam na wystartowanie.Na lotnisku musiałam się przepychać przez papsy.Po raz pierwszy potrzebowałam ochroniarza,żeby gdziekolwiek przejść.

To kretyńskie,że media się mną interesują,zwłaszcza,że nic nie osiągnęłam.Nie,tylko chodzisz z Harrym Stylesem.Zignorowałam swoją podświadomość.Samolot wystartował,a ja zapadłam w sen.

* * *

Obudził mnie cienki głos stewardesy,informujący o zakończeniu lotu.Zabrałam swoje bagaże i opuściłam pokład samolotu.Usłyszałam swój dzwoniący telefon,bez wahania go odebrałam.

- Sara ? Wylądowałaś ? - Harry...Ale się wpasował !

- Tak - odpowiedziałam krótko

- Nie masz jeszcze zarezerwowanego miejsca w hotelu,prawda ?

- Mmmm...Jeszcze nie

- Więc dopóki nie zarezerwujesz,zamieszkasz u mnie

- Okey - zgodziłam się - To powiedz w jakim jesteś

- W The Hollywood Reselvet

- Zaraz będę - po tych słowach zakończyłam połączenie,ponieważ wiedziałam,że będzie nalegał,że po mnie przyjedzie

Bardzo szybko dotarłam na miejsce.Znowu paparazzi...Kiedy im się to znudzi ? Wszędzie widzę tylko flesze i kamery...

Po kilku męczących minutach wreszcie dotarłam do środka.Zastałam Harrego przy windzie.Podszedł do mnie z lekkim uśmiechem na twarzy i przytulił mnie.

- Jesteś - powiedział z lekkim uśmiechem,zarumieniłam się odwzajemniając go

- Ja też się cieszę

- Chodź,zaprowadzę cię do pokoju - nie czekając na jej odpowiedź wziął mnie za rękę i wprowadził do windy

- To przed wejściem,to tak zawsze ? Czyhają na was i śledzą ? Proszę cię jedyną chwilę wytchnienia miałam w samolocie - zaśmiałam się

- Niestety tak - odpowiedział - Ale jesteśmy do tego przyzwyczajeni

Wysiedliśmy z windy i udaliśmy się pod jego pokój.

- Nie macie wspólnego apartamentu ?

- Sara nie zawsze mieszkamy wszyscy razem - zaśmiał się

Kiedy zamknął drzwi,od razu zaczęłam go całować.Ręce zawiesiłam mu na szyi,a on obiął mnie i oddawał pocałunek.Można powiedzieć,że to była nasza mała wojna języków,którą przegrałam.

Harry złapał mnie za biodra przenosząc na łóżko,na którym było nam zdecydowanie wygodniej.Zaczął powoli całować moją szyję.Po chwili jednak zwolnił.

- Mogę ? - zapytał niepewnie

- Tak

- Przysięgam,że będę delikatny,gdybyś jednak zmieniła zdanie daj mi znać,zrozumiem - skinęłam jedynie ruchem głowy

Wrócił do składania pocałunków na mojej szyi i obojczyku.Kiedy chciał pozbyć się moich spodni,gwałtownie się spięłam.Wspomnienia zaczęły wracać...

FAKE LOVE / Harry Styles Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz