FAKE LOVE / Harry Styles

Rozdział 33

SARA's POV :

Podniósł mnie,a ja oplotłam go nogami na co przycisnął swoje krocze do mojego.Jęknęłam.Ponownie złączył nasze usta,kładąc nas na łóżko.

Powoli ściągnął moje majtki oraz stanik.Ja także szybko pozbyłam się jego garderoby.Zaczął składać pocałunki,od mojej żuchwy,wzdłuż szyi.

Ssał na przemian moje sutki,a ja czułam,że zaraz zwariuję z narastającej przyjemności.Wpiłam paznokcie w jego plecy.

Harry powoli wszedł we mnie co chwila przyspieszając swoje ruchy.

- Kocham cię - oznajmił całując mną - Kocham w tobie wszystko - dodał jeszcze bardziej przyspieszając

Byłam pewna,że jeszcze chwilę i dojdę...

- Ja ciebie też - jęknęłam

- Tak cholernie piękna - jęknął w moje usta dochodząc,a w skutek jego słów ja także

Długo leżeliśmy bez słowa w swoich objęciach.

- A co jeśli twoja mama nas słyszała ? O Boże nie mów,że ma pokój obok nas

- Ma pokój obok nas - wybuchnął śmiechem

- Z czego się śmiejesz ?

- Już raz mnie przyłapała

- Co ? - zaśmiałam się

- No,udawałem wtedy,że szukam pilota

- No tak,bo pilota szuka się jęcząc z rozkoszy - położyłam głowę na jego klatce piersiowej

- Cóż...Zdarzają się i takie sytuacje...Jednego mężczyznę podniecała...

Wtedy przyłożyłem mu palec do ust.

- Nie chcę tego wiedzieć ! - oznajmiła - A mama...Uwierzyła ci ? - zapytałam kpiąco

- Nie wiem - wzruszył ramionami - Ale założę się,że nie

- Chyba zrobię sobie tatuaż - palnęłam nagle

- Jaki ? - spytał Harry,odwracając się na bok,przodem do mnie

- Nie wiem jeszcze...Mam kilka pomysłów,ale chce tylko jeden

- Zamieniam się w słuch...Jakie to pomysły ?

- Myślałam o sercu na ramieniu albo chmurkę na biodrze ! Mały Saturn na nadgarstku...Am...Więcej sobie nie przypomnę,a im bardziej będę starała sobie przypomnieć,tym więcej tego będzie - westchnęłam

- No to zrób wszystkie - wzruszył ramionami

- No tak,to takie proste - zaśmiałam się - Kiedy zrobiłeś sobie któryś tatuaż,to nie bałeś się co będzie kiedy pewnego dnia wstaniesz,spojrzysz na niego i stwierdzisz,że to była głupota ?

- Nie zastanawiałem się nad tym - odrzekł szczerze

- I nie żałujesz ani jednego ? - uniosłam jedną brew ku górze

- Chyba...Chyba nie - wzruszył ramionami - Większość nie robiłem od tak - stwierdził

- Myślisz,że twoje będąc czymś związane ? - zapytał zaciekawiony