Rozdział 41

37 6 1
                                    

HARRY's POV :

Wróciliśmy do koncertowania.Przywitałem się z każdym z chłopaków,a następnie zająłem miejsce na skórzanej sofie,obok Nialla.

- Co u was ? - zapytał Liam,tym samym zaczynając rozmowę - Jak spędziliście te wolne dni ?

- Może być - odpowiedział Louis wzruszając ramionami - Odwiedziłem rodzinę w Doncaster

- Ja też spędziłem czas z bliskim - odrzekł Payno - Co u ciebie i Sary,Harry ? Jak wam się układa ? - zwrócił się do mnie

- W porządku - uśmiechnąłem się - Sara jest naprawdę świetną dziewczyną,zależy mi na niej - wyznałem

Poczułem wzrok Louisa na sobie.Mierzył mnie nim od góry do dołu.Był pełen mieszanych emocji,takich jak żal,smutek i...Złość ? Przeszedł mnie dreszcz,naprawdę dziwnie się z tym czułem...W pewnym momencie zrobiło się dość niezręcznie,ale Niall jak zawsze "uratował" sytuację.

- Mam pomysł,dawno razem nigdzie nie wychodziliśmy - stwierdził - Co wy na to,żeby pójść dzisiaj do klubu,po koncercie ?

- To świetny pomysł,Nialler - stwierdził Liam

- Ok,wchodzę w to - wzruszyłem ramionami

- Ja też - dodał Louis

- Za 5 minut wchodzicie - powiedziała kobieta w średnim wieku,a my przytaknęliśmy na jej słowa

* * *

NARRATOR's POV :

Niall,Louis,Liam i Harry zgodnie z planem,pojechali po koncercie do pobliskiego klubu.Niestety alkohol nie był jedyną używką tego wieczoru.W grę wchodziły też narkotyki...Oczywiście,starali się nie przesadzić,w końcu nie chcieli nie potrzebnej dramy.

Liam był najbardziej trzeźwy z całego towarzystwa,co było do przewidzenia - to on zazwyczaj nad wszystkim panował i był tym najbardziej odpowiedzialnym.

- Muszę iść do łazienki,zaraz wrócę - oznajmił Harry z dużym uśmiechem na twarzy

- Ja też pójdę - powiedział Louis i poszedł w ślady przyjaciela

No właśnie...Przyjacielem ? Czy Harry jest dla Tommo jedynie przyjacielem,czy nadal czymś więcej ? Odpowiedź nie jest zaskakująca...Nie da się pozbyć tak silnego uczucia jak miłość,w tak krótkim czasie...Czasem w ogóle nie jest to możliwe...

Po kwadransie nieobecności dwójki chłopaków Liam zaczął się niepokoić.Przeprosił Nialla i udał się do toalety,aby upewnić się,że wszystko jest w porządku.To co tam zobaczył sprawiło,że nie miał pojęcia co robić- zareagować,czy może opuścić pomieszczenie i nie wtrącać się w prywatne życie przyjaciół.

Harry i Louis całowali i obściskiwali się przy ścianie.I nie wiadomo czy było to działanie używek,czy może powrót starych uczuć...Cóż,mówi się że " Stara miłość nie rdzewieje...".

Payne podjął szybką decyzję i postanowił im przerwać.Zawahał się na moment,ponieważ pomyślał o Louisie.O tym,że wciąż czuje coś do Stylesa.Potem o Sarze...Nie chciał też,żeby stało się coś,co mogłoby pogorszyć całą sytuację.

- Chłopaki,co wy robicie ? - zapytał podchodząc do nich bliżej,nie przerywali jednak poprzedniej czynności

- Jak to ? - zachichotał Tommo - Wydaje mi się,że to co robimy jest normalne - dodał ponownie łącząc wargi swoje i bruneta,a ten pogłębił pocałunek

- Nie...Później będziecie tego żałować,nie chcę żebyście znowu byli skłóceni - odparł Liam coraz bardziej się denerwując

- Żałować ? Przecież to normalne,że całuje się osobę,którą się kocha - wytłumaczył szatyn - A ja go kocham - dopowiedział mniej zrozumiale

FAKE LOVE / Harry Styles Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz