SARA's POV :
- Jaki jest Harry ? - spytałam biorąc kolejny kawałek pizzy z pudełka
- Harry jest naprawdę świetnym przyjacielem...Sama wiesz jakie są jego żarty...Ale i tak potrafi rozbawić do łez !
- Bo są aż tak głupie - zaśmiałam się - O co chodzi z nim i Louisem...Byli kiedyś najlepszymi przyjaciółmi
- Nie wiem...Harry i Lou - spiął się - Oddalili się od siebie...Nie wiem dlaczego,ale niedługo wszystko będzie dobrze ! Już ja o to zadbam ! - powiedział z entuzjazmem
- Podziwiam twój entuzjazm - zaśmiałam się
- Wystarczy cieszyć się życiem,i tyle ! - stwierdził - Zamawiamy następną,czy chcesz pogadać z Harrym ?
- Nie,idę do niego...Jaki ma numer pokoju ?
- 118 - odpowiedział szybko
- Idę,dziękuję - przytuliłam go na pożegnanie
- Powodzenia - uśmiechnął się oddając uścisk
Weszłam przez drzwi pokoju 118,w którym było ciemno,a Harry leżał na łożku.Nie wiem czy spał.
- Śpisz ? - cisza,tylko westchnięcie
Uznałam,że nie chce mi się szukać piżamy w walizce,więc znalazłam po omacku jego białą koszulę.Położyłam się na plecach,a po chwili poczułam jak Harry oplata mój brzuch i kładzie głowę na moim biuście.
- Przepraszam,ostatnio nie wiem co się ze mną dzieje,ciągle chodzę zdenerwowany i rozdrażniony
- Jesteś zestresowany i spięty - mówiąc to zaczęłam kreślić różne wzory
Nie powiem,że już wszystko okej,bo tak nie jest.Zachował się jak chuj.Miał pretensję o nic.Więc niech nie spodziewa się,że rzucę się na niego.
- Dziwisz się ? Zachowałem się jak chuj - przyznał szczerze - Przepraszam - dodał przyciszonym głosem
- No - przytaknęłam uśmiechając się trochę
- Przynajmniej jesteśmy zgodni - zaśmiał się dźwięcznie
Nadal bawiłam się jego włosami i rysowałam palcem różne wzory na jego plecach.
- Chyba zaraz zasnę,będziesz dobrą matką - mruknął,roześmiałam się na jego słowa
- Myślisz,że kiedykolwiek nią będą ? Niee,wizja mnie jako matki mnie przeraża
- Oczywiście,że będziesz,już ja się o to postaram
- Co - spojrzałam na niego dziwnie
- Mhm - mogłam przysiąc,że właśnie się uśmiechnął
- Chcesz żebym to akurat ja była matką twoich dzieci itd ? - zapytałam z kpiną
- Jeszcze nie wiem,ale nie martw się,dam ci znać - puścił mi oczko
O czwartej nad ranem zadzwonił budzik w telefonie Harrego,a ja byłam zlana potem,jakbym przebiegła maraton.Jezu niech on się obudzi...
- Harry...- poruszyłam miednicą
- Coooo - odpowiedział sennie
- Twój budzik - stęknęłam - I gorąco...
- Budzik - powtórzył - Budzik ! Mam pół godzinyy
- Dokąd ?
- Jedziemy dalej - odpowiedział pośpiesznie się ubierając i śmiejąc się - Do Szwecji

CZYTASZ
FAKE LOVE / Harry Styles
FanfictionZwyczajny koncert może zmienić wszystko...Życie Sary było w miarę poukładane ,do czasu...Jak to jest kiedy zakochasz się w kimś,kto nie jest nawet w stanie odwzajemniać twoich uczuć ? Kiedy dowiadujesz się o wszystkich,bolesnych kłamstwach ? Da sobi...