SARA's POV :
Właśnie wylądowałam w Norwegii i czekałam aż Niall łaskawie mi odpisze.Siedziałam w poczekalni,jak dobrze,że jest tutaj klimatyzacja.
Miałam na sobie cienki płaszcz i długie czarne rurki,ale kiedy wyszłam z samolotu pożałowałam,że nie wzięłam jeszcze szalika.
Niall : Ullevaal,wejście A7 😊
Ja : Dzięki 🙂
Dotarłam na stadion.Weszłam odpowiednim wejściem.Ochroniarz zaprowadził mnie białym korytarzem do dużego,białego pomieszczenia,udającego salon,czy coś takiego.
- Cześć chłopaki - powiedziałam cicho do Nialla i Louisa siedzących na kanapie
- Hej,hej - odpowiedział Niall uśmiechając się
- Cześć - odezwał się Tomlinson nie spuszczając wzroku z telefonu
- Gdzie Harry ? - spytałam nigdzie go nie zauważając
- Na siłowni z Liamem - odpowiedział szatyn obojętnie
Denerwuje mnie to,jak mnie zlewa i jestem pewna,że mnie nie lubi.
- O,właśnie idzie - poinformował Niall
- Sara ! - krzyknął Harry próbując objąć mnie ramionami
- Nie ! NIE nienienienienienie ! I nie przytulaj mnie ! Jesteś cały spocony ! - uciekłam na kanapę
- Nie uciekaj - zaśmiał się - Zaraz wracam - dodał
- Gdzie znikasz ?
- Pod prysznic...Chcesz do mnie dołączyć ?
- Amm...Nie,ten fotel jest naprawdę wygodny - mówiąc to przeciągnęłam się jak kot
- Ja wiem,że chcesz kotku - uśmiechnął się i za nim zdążyłam się obejrzeć wziął mnie na plecy
- Postaw mnie ! - zaczęłam piszczeć
- Dopiero pod prysznicem
- Nie ! Ale ja nie chcę - jęknęłam
Szliśmy teraz innym korytarzem.To jest jak labirynt...
- Dobrze wiem czego chcesz - zachichotał stawiając mnie na podłodze ,przy prysznicach - A teraz wyskakuj z ubrań ! - zaśmiał się
- Może po prostu od razu powiedz,że masz chcicę,co ? - zachichotałam
- Ty też Sara - powoli ściągnął moją bluzkę
- Nie,nie mam ?
- Wcale - próbował odpiąć mój stanik
- Nie tutaj...- odpięłam go z przodu
Harry uśmiechnął się pod nosem.Następnie pozbył się reszty mojej garderoby.
Rozpuściłam włosy z niedbałego koka i podeszłam do niego powoli,rozwiązałam sznurki jego dresowych spodni.Pozbyłam się również jego bielizny.
Wpadłam na pewien pomysł i spojrzałam Harremu prosto w oczy,jakby przez wzrok uzyskać pozwolenie.Ten pokiwał twierdząco głową.
Powoli wzięłam przyrodzenie w dłonie i wolno skierowałam je do swoich ust.Przejechałam językiem po całej długości jego penisa,następnie zaczęłam drażnić jego główkę,patrząc na niego spod rzęs.
- Sa-Sara...Robisz to...Pi-pierwszy raz ? - jąkał się cieżko oddychając
- Mhm - przytaknęłam wyjmując go z buzi - Na pewno wszystko dobrze robię ?
CZYTASZ
FAKE LOVE / Harry Styles
Fiksi PenggemarZwyczajny koncert może zmienić wszystko...Życie Sary było w miarę poukładane ,do czasu...Jak to jest kiedy zakochasz się w kimś,kto nie jest nawet w stanie odwzajemniać twoich uczuć ? Kiedy dowiadujesz się o wszystkich,bolesnych kłamstwach ? Da sobi...