Rozdział 5

145 6 1
                                    

HARRY's POV : 

- Zayn ! - zawołałem widząc przyjaciela i uściskałem go

Chwilę później zająłem miejsce na kanapie obok Louisa,który zmierzył mnie wzrokiem.Reszta chłopaków zaczęła rozmawiać na jakiś temat,ale nie zainteresowałem się tym.Lou coś dręczyło,musiałem dowiedzieć się co się dzieję.

- Coś się stało ? - spytałem,nie musieliśmy szeptać,ponieważ byłem pewien,że Sara już dawno śpi

Tommo nie odpowiedział na moje pytanie.Złapał mnie za rękę i poprowadził do jednego z pokoi.Spojrzałem na niego pytająco.

- Jesteś głupi,czy głupi ? Naprawdę nie wiesz o co chodzi ? Myślałem,że ty i Sara jesteście przyjaciółmi - obdarzył mnie spojrzeniem przepełnionym smutkiem - Byłem w stanie znieść te wszystkie czułe słówka,ale tego nie - spuścił wzrok - Zdradziłeś mnie Harry...Nie mogę uwierzyć w to,że naprawdę to zrobiłeś - mogłem dostrzec łzy w jego oczach - Zrobiłeś to po 6 latach bycia razem  ? Jesteśmy zaręczeni do cholery !

- A-ale Lou...Ja...Ja nie chciałem...To nie jest moja wina...Ja cię kocham i nie możesz mnie zostawić...Jesteś najważniejszą osobą w moim życiu - po moich policzkach popłynęły łzy

- Ale ja tak nie mogę Hazz...Wierz mi,mówię to z bolesnym sercem...Ale nie wiem czy jest sens ciągnąć to dalej - z jego oczu także popłynęła słona ciecz

- C-co ? - wyjąkałem przez łzy - Rzuciłbym się dla ciebie pod pociąg Lou,to nie jest moja wina,przysięgam

- Zraniłeś mnie Harry...I to bardzo...Czuję się tak,jakby ktoś wbił mi nóż w pierś...Przykro mi,ale nie wiem czy mogę ci uwierzyć...Zdradziłeś mnie...I to z kobietą ! Jeżeli preferujesz w płci pięknej po prostu to powiedz...Odejdę i nie będę ci więcej przeszkadzał - stwierdził ocierając łzy

- Nie Lou ! J-ja...Ja ci pokaże,wszystko ci pokażę - oznajmiłem płaczliwie wyciągając telefon z tylnej kieszeni moich spodni - Popatrz...To oni...Oni mi kazali - pokazałem mu SMS-y

- Przepraszam Hazz...Ja nie wiedziałem...Przepraszam,że chciałem cię zostawić słonko...Dobrze wiem,że bez siebie nie przetrwamy...Nie dałbym sobie rady bez ciebie...Dlatego to tak kurewsko boli...Bo jesteś dla mnie wszystkim...Jestem o ciebie tak cholernie zazdrosny...Jeszcze tylko niecałe dwa miesiące kochanie...Musimy wytrwać...- oznajmił i przyciągnął mnie do szczelnego uścisku

Schował głowę w zagłębieniu mojej szyi

- Kocham cię LouLou - wyszeptałem

- Kocham cię Harreh - odpowiedział i złączył razem nasze usta

- Dlaczego płaczecie ? I jednocześnie okazujecie sobie czułość ? - spytał zdezorientowany Niall,a za nim stanęła reszta chłopaków

- Zobaczcie - im również pokazałem to,co wyczynia modest

- O kurwa - skomentował Liam

- Szmatławce...Dacie radę przez te 8 miesięcy,to dużo,ale będziemy się wspierać,wszystko się ułoży - odezwał się Zayn,a w jego głosie słychać było troskę

- Musimy - odrzekłem

- Żal mi Sary...Przecież ona się w tobie zakocha...Jak się dowie,załamie się psychicznie - dodał Lou

- Mnie też...Źle się czuję z tym,że zgodziłem się na to wszystko,ale nie miałem wyboru - spuściłem wzrok

- Wiemy Harry...Nie obwiniaj się - odparł Louis

SARA's POV : 

Obudziłam się cała obolała.Spojrzałam na wyświetlacz w swoim telefonie - 11:54 pm,cholera ! W lekkim pośpiechu wybrałam ubrania na dziś i szybkim krokiem udałam się do łazienki.Wzięłam szybki prysznic,ubrałam się i rozczesałam włosy wcześniej susząc je suszarką.Udałam się do salonu,gdzie czekała na mnie reszta chłopaków.

FAKE LOVE / Harry Styles Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz