Co z nami będzie?! Rozdział 31

111 4 0
                                    

Delikatnie się przesunęłam,żeby zdjąć z siebie Olka.Spał,jak zabity,nic go nie ruszyło.Szybko zaczęłam się ubierać.Napisałam SMSa do Olgi,żeby przysłała po mnie mamy drugiego szofera.Wzięłam buty w rękę i po cichu wyszłam z mieszkania.
Po chwili podjechało czarne BMW.Z samochodu wysiadł 30-letni brunet,w czarnym garniturze
-Dzień dobry panience-Otworzył mi drzwi
-Cześć-Wsiadłam do środka.Nie lubię mówić do niego oficjalnie,jednak on pilnuje się swoich zasad
Zajął swoje miejsce i ruszył z pod bloku.Oparłam głowę o szybę i próbowałam uspokoić swój błędnik,wszystko wokół mnie wirowało.Westchnęłam.
-Mocna impreza była,proszę pani?-Powiedział z uśmiechem,patrząc w lusterko
-Ola
-Dobrze.To jak?Grubo było,Olu?
-I to jak.Kac morderca nie ma serca-Roześmiał się.Podał mi wodę-Dziękuję,jesteś kochany
-Do usług-Wypiłam pół butelki na raz.Do tego głowa mi pękała
O 12:30 byłam w domu.Olga oczywiście kazała mi zjeść.Poprosiłam,żeby zrobiła coś do jedzenia,a ja w tym czasie wezmę kąpiel
Poszłam do swojego pokoju.Skierowałam się do toalety i odkręciłam wodę,która leciała do wanny.Wlałam sporo płynu o zapachu cytrusów.W tym czasie sprawdzałam Fb i Insta.Wszędzie było mnóstwo fotek z wczorajszej imprezy.Na jednej z nich w tle dostrzegłam mnie i Olka,kiedy się całowaliśmy.Na pewno coś było.Fuck!Od razu wyszłam z portalu i wyłączyłam całkowicie internet.Wtedy do pokoju zapukała Olga,przyniosła mi obiad.Poszłam do łazienki.Odpaliłam sobie świeczki zapachowe i zgasiłam światło.Pozbyłam się ubrań i wskoczyłam do kąpieli
Wreszcie zaczęłam analizować wczorajszą imprezę od podstaw.Dopiero wtedy zaczęło mi się wszystko przypominać.Szlak!Spałam z moim byłym!Kurwa!Czemu do tego dopuściłam?!Sama powiedziałam,że chcę iść z nim do łóżka!Co ja narobiłam?Mam nadzieję,że jakimś cudem urwał mu się ten pieprzony film i nic nie pamięta.
Nie mogę powiedzieć,że tego nie chciałam,bo pragnęłam tego.Mimo to to nie powinno mieć miejsca.Muszę o tym zapomnieć.On i tak już w piątek wyjeżdża.Będę miała czas,żeby wymazać wszystko z pamięci.Powinnam sobie za to wywalić mega liścia.Sama sobie robię krzywdę.Teraz.Masz i kurwa cierp.Pokochałaś kretyna to teraz musisz się z tym męczyć!
Wykąpałam się i wyszłam z wanny.Wtedy w lustrze zobaczyłam swoje opieczętowane ciało.Było całe oznaczone,jako jego własność.Na szyi,dekolcie,brzuchu,wszędzie miałam malinki.Słodki Jezu.Koszmar.Ubrałam luźną koszulkę z flagą USA i jeansowe spodenki.Włosom dałam swobodnie wyschnąć.Zjadłam posiłek,umyłam zęby i położyłam się spać.Musiałam odpocząć po nieprzespanej nocy.Obudziłam się o 19.Byłam wypoczęta,co wpłynęło na mój humor,który stał się dobry.Przeciągnęłam się,poszłam na dół zrobić sobie coś do jedzenia.Jak na razie doskonale trzymam dietę.Wróciłam,usiadłam przy biurku i zalogowałam się na Fb.Po chwil napisał do mnie Jonathan

'Hejoszka kokoszka😄'
J:Hej,hej.Jak tam zdrówko?😃
Jona:Jest dobrze.Byłem rano w szpitalu,żeby sprawdzili czy jest ok.Nic mi nie jest,będę żył😁
J:Cieszę się bardzo!😘Kac jest?
Jo:Nie.Wczoraj wypiłem troszkę,ale nie dużo.Nie było wskazane przy tym😊Za to Ty poleciałaś na grubo😂
J:O człowieku!Nic mi nie mów.Kac,jak stąd do Chicago😁Nie wiedziałam,co się dzieje!😜
Jo:Wiem.Inaczej byś raczej nie wyszła z Olkiem z clubu😄
J:Skąd to wiesz?
Jo:Widziałem,jak wychodzicie i sporo osób widziało,jak się całujecie.
J:Fuck!Jona,my poszliśmy do niego.Ja nie chciałam,żeby to tak wyszło
Jo:Spokojnie.On nic nie pamięta.Pisał dzisiaj do mnie,czy nie wiem z kim bawił się w clubie
J:Ale chyba mu nikt nie powiedział?
Jo:Nie.Stwierdziliśmy,że jak będziesz chciała to mu to powiesz
J:Dzięki!Kochani jesteście!😘
Kiedy przeglądałam fotki z imprezy,zadzwoniła Vici.Od razu odebrałam
-Witam moją królową.Jak tam?-Zapytałam z uśmiechem
-Ola-Usłyszałam,jak szlocha
-Victoria,co jest?-Spoważniałam
-Możesz do mnie przyjść?
-Oczywiście,Kochanie.Za 5 minut będę
Wzięłam telefon i pobiegłam do Vi.Otworzył mi jej tata,przywitałam się i poszłam do Victorii pokoju.Od razu rzuciła mi się na szyję.Przytuliłam ją,okropnie płakała.Weszłyśmy do pokoju,nie chciałam,żeby ktoś widział ją w takim stanie,bo zaraz byłoby mnóstwo pytań.Siedziała na brzegu łóżka,z twarzą ukrytą w dłoniach.Przykucnęłam przy niej i odsunęłam jej dłonie
-Co się stało?-Wycierałam jej łzy
-Tomek.Boże!
-Coś mu się stało?-Pokręciła głową-Uspokój się i opowiedz,co się wydarzyło-Złapała kilka głębszych wdechów
-Był dzisiaj u mnie.Leżeliśmy i rozmawialiśmy,kiedy on włożył mi rękę w spodnie.Powiedziałam mu,że nie chcę i chciałam odtrącić rękę,ale on wtedy zakrył mi usta...I powiedział,że albo mu dam albo sam sobie weźmie,bo nie ma zamiaru już czekać.Zaczęłam płakać,ale wtedy przyszedł Bartek.Zabrał ręce i zachował się,jak gdyby nigdy nic,ale powiedziałam Tomkowi,że ma się wynosić.Nie chciał,ale Bartek go wyrzucił.Zamknęłam się tutaj i nikomu nie otwierałam.Rodzice myślą,że się pokłóciliśmy-Była spokojna,ale nagle wpadła w histerię-Nie chcę,żeby więcej przychodził-Usiadłam obok niej i ją przytuliłam.Płakała w moje ramię,a ja ją pocieszałam
Po jakichś 30 minutach ktoś zapukał do drzwi.Myślałyśmy,że to Tomek.Zaraz rozprawiłabym się z tym frajerem
-Córeczko,mogę wejść?-Spytała jej mama
-Nie!Dajcie mi spokój!
-Idziemy do kina,może chcesz iść z nami?
-Nie!Mówiłam, że chcę zostać sama!
-Vici,spokojnie-Przytuliłam ją-Porozmawiam z twoją mamą
-Ale nie powiesz,o co poszło?
-Nie.Za chwilkę wracam-Wstałam i wyszłam do holu.Jej mama stała przy drzwiach
-Ola,co jej jest?
-Pokłóciła się z Tomkiem
-O co?
-Nie wiem-Skłamałam,ale zaraz dociekałaby czemu i dlaczego-Ale pewnie jakaś błahostka.Jutro już im przejdzie.Porozmawiam z nim i wszystko będzie w porządku
-Dobrze.My wychodzimy do kina z Bartkiem,gdyby coś się działo,to od razu dzwoń
-Oczywiście,proszę pani
-Dziękuję Olu,że jesteś

Co z nami będzie?!Where stories live. Discover now