Co z nami będzie?! Rozdział 38

133 4 0
                                    

  Na ich twarzach pojawiło się rozbawienie.Harasim też był trochę zakłopotany,ale mimo to nie mógł powstrzymać się od śmiechu.Natomiast ja myślałam,że spłonę ze wstydu
Złapał mnie za biodra i przysunął do siebie.Oparłam dłonie na jego brzuchu
-Możecie kurwa wyjść?!Moja dziewczyna wygląda teraz tak,że tylko ja mogę ją oglądać!-Próbował być poważny,ale chwila i wybuchłby śmiechem
-Zamykajcie się na przyszłość,gołąbeczki-Powiedziała Vici,zamykając drzwi.Od razu schowałam twarz w jego klatkę.Czułam,jak moje policzki mają czerwoną barwę
-Słońce,nie wstydź się.Jesteśmy ze sobą,więc logiczne,że uprawiamy seks
-Ale oni nas widzieli,jak...
-Kotek,jesteśmy dorośli i możemy to robić.Nikt nas za to nie potępi,a tym bardziej oni.Nawet sobie nie wyobrażasz ile takich niezręcznych sytuacji miał Wiktor,Harry czy Sara z Markiem
-Nie wiem...Dla mnie to jest...krępujące
-Dobrze,kochanie.Wiem i porozmawiam z nimi,żeby nie zaczynali tego tematu przy tobie-.Zaczęłam zapinać jego koszulę-Popraw włosy,a ja się do końca ubiorę-Dał mi buziaka w czoło.Pokiwałam głową-Dzisiaj jest chyba dzień przerywanego stosunku-Mruknął.
-Najwidoczniej-Nie powstrzymałam się od śmiechu
-Szkoda,bo naprawdę nie chcę się już powstrzymywać
-Dokończymy to potem-Cmoknęłam go w policzek
-Liczę na to-Powiedział,kiedy szłam do łazienki
Zapiął swoje spodnie i zawiązał krawat.Poszedł na dół,a ja od nowa uczesałam warkoczyki.Psiknęłam się jeszcze perfumą i poszłam spakować telefon,klucze i chusteczki do czarnej torebki.Z szafy wyjęłam czarne szpilki ze złotym obcasem.Założyłam je i poszłam do salonu.Na szczęście nikt nie wspomniał o sytuacji z przed kilkunastu minut.Zaraz potem ruszyliśmy do szkoły,żeby być trochę przed czasem,bo musiałam się jeszcze z Olkiem przebrać.Poszliśmy pieszo,bo była mega ładna pogoda.Śmiesznie to wygląda,kiedy idziemy tak ulicą, wyglądamy jaka mała wycieczka,13-osobowa.To dopiero co to jest jak siedzimy wszyscy u kogoś w domu lub jakiejś knajpie.Zajmujemy pół lokalu
W szkole byliśmy 15 minut przed pierwszą.Od razu poszliśmy się przebrać do szatni.Jak zawsze założyłam czarną obcisłą spódniczkę,białą koszulę i bialo-czerwoną szarfę.Dołączyliśmy do dziewczyny,która już na nas czekała
-Ola,miałaś nie nosić już szpilek-Spojrzał na moje nogi
-Ale na zakończenie roku wypadało,a poza tym lepiej w nich wyglądam-Roześmiałam się
-Zawsze dobrze wyglądasz-Także się uśmiechnął-Ale szkodzi to na twój kręgosłup
-Obiecuję,że przez całe wakacje będę chodzić na płaskim.Tylko na imprezy-Przytulił mnie
Podszedł do nas nauczyciel niemieckiego.Akurat nas nie uczy,tylko gimnazjum
-Pan dyrektor kazał was poinformować,że nie będziecie stać przez całą uroczystość,tylko podczas przemówień.Na rozdanie świadectw dołączycie do swoich klas
-Dobrze-Pokiwała głową dziewczyna,która jest z nami w poczcie.Mężczyzna odszedł i zajął swoje miejsce.
-Którego ja nie dostanę-Powiedziałam pod nosem
-Dostaniesz,zobaczysz
-Nie dostanę.Tu decydował Grzesiek,więc wiadome,że mnie oblał
-Nawet jeśli,to jest poprawka

  -Łatwo ci mówić,bo to nie ty nie zdałeś

-Ej,nie myśl,że mnie to nie rusza-Splótł nasze dłonie-Nie wyobrażam sobie,żebyś nie zdała.Będziemy pisać razem maturę i razem pójdziemy na studia.Jeśli nie zdasz,to przez wakacje pomogę ci się przygotować do poprawki
-Przepraszam-Szepnęłam
-Nie masz za co-Pocałował mnie w czoło
Zakończenie,jak zakończenie.Mnóstwo gości,którzy się rozgadywali.Burmistrz, przedstawiciele instytucji i cała masa innych osób
Po części oficjalnej poszliśmy się przebrać w swoje ubrania.Dołączyliśmy do swojej klasy.Siedzieliśmy w dwóch rzędach, elegancko wystrojeni.Już piąty raz wspólnie wyczekiwali świadectw,ja 3.Jak to szybko leci.Dziewczyny miały śliczne sukienki,a chłopacy byli wystrojeni w koszule.Dziwny widok,bo połowa z nich to dresiarze
Ale ja się bałam,tylko jednego,że nie wyczytają mojego imienia i nazwiska.Cały czas zaciskałam dłoń Olka,która była już cała czerwona.Musiałam się trochę wyczekać,bo przed nami było 18 klas.Wreszcie jednak przyszła kolej i na nas
-A teraz zapraszamy wychowawczynię klasy IIc,panią profesor Małgorzatę Żukowską-Na sam środek wyszła 30-letnia ciemna blondynka,w intensywnie czerwonej sukience na ramiączka,która idealnie była dopasowana do jej szczupłej figury.Nie wyglądała jak nauczycielka,przypominała uczennicę,której zdarzyło się kilka razy nie zdać
-Witam wszystkich.Mam zaszczyt po raz piąty wręczyć moim podopiecznym świadectwa.Kochani,dobrze wiemy jaki był ten rok,były dobre i złe chwile.Zdarzyło się kilka problemów,ale mam nadzieję,że przyszły rok będzie lepszy pod względem zachowania jak i ocen.Nie będę przeciągać,więc poproszę do siebie...-Zaczęła wyczytywać z listy imiona.Naszą grupę wyczytała na końcu-Marek,Sara,Inga,Adrian,Wiktor,Dawid,Hania,Victoria,Ola,Michał,Olek,Harry
Gdy usłyszałam swoje imię byłam w szoku.Nie wiedziałam,czy nie zaistniała jakaś pomyłka.Ale Harasim pociągnął mnie za sobą,wstając z krzesełka.Czyli jednak to prawda!Zdałam!Miałam ochotę krzyczeć ze szczęścia.Poszliśmy do naszej wychowawczyni.Zaczęła wszystkim gratulować i wręczać dokument.W końcu przyszła kolej i na mnie
-Gratuluję,Olu!Pan dyrektor z drugim nauczycielem biologii sprawdził twoją pracę oraz wszystkie klasówki.Wyniki były sfałszowane.Poprawili je i na koniec roku otrzymałaś ocenę dobrą.Trzymaj tak dalej
-Dziękuję-Wręczyła mi świadectwo i ucałowała w oba policzki
-Gratuluję,Olku.Jak zawsze świetnie sobie radzisz.Teraz tylko popraw zachowanie.A przede wszystkim skończ z bójkami-Pogroziła mu palcem
-A mówiłem już pani,że ślicznie pani wygląda?-Wyszczerzył się
-Pocieszny jak zawsze-Roześmiała się i pocałowała go w policzki
Wróciliśmy na swoje miejsca.Po rozdaniu świadectw było pożegnanie klas trzecich gimnazjum.My już wtedy zbieraliśmy się do domu.Pożegnaliśmy się z Jonathankiem,który kończył właśnie gimnazjum.Staliśmy jeszcze na parterze,bo żegnaliśmy się z innymi osobami z naszej klasy.Olek stał za mną i mnie obejmował.Przyszedł nawet Maks,po Partycję.Kiedy staliśmy coś przykuło moją uwagę,w zasadzie ktoś.

Co z nami będzie?!Where stories live. Discover now