6

1.7K 90 13
                                    

Zayn tylko patrzył się na mnie.

- Uspokój się. Nikt cię do tego nie zmuszał.

- Skąd to możesz wiedzieć?- spojrzałam na niego. 

- Nie wiem.- wzruszył ramionami i usiadł obok mnie.

- Ty nic nie wiesz.- wrzasnęłam.- Nie robię tego z własnej woli!

- To po chuj to robisz?!- warknął.

- Bo muszę. 

- Dlaczego?- zmarszczył brwi.

- Bo mnie zabiją. Po śmierci ojca postawili mi ultimatum. Albo do nich dołączę, albo mnie zabiją.

- Ty na prawdę jesteś głupia.- prychnął.- Nie powinnaś do nich wstępować jeżeli nie chciałaś. 

- Ty nic kurwa nie rozumiesz. 

- Rozumiem, ale uważam, że to pojebane.

- Koniec tematu.- warknęłam ocierając łzy.- Albo nie. Ilu ludzi TY zabiłeś?-spojrzałam w jego brązowe tęczówki, które momentalnie pociemniały na moje pytanie.

- Dużo... O wiele więcej niż ty.- burknął.

- A tak na oko? 

- Ok.250.

- Nie gryzie cię sumienie? Od ilu lat zabijasz?- ponownie wytarłam łzy, które nadal leciały mi z oczu. 

- Nie. Zabijam od około 8 lat. 

- Powinnam się bać? 

- Po co pytasz? Zapewne i tak już to robisz. Jak każdy.- wzruszył ramionami. 

- Nie boję się... A tak w ogóle.. Ile miałeś lat jak zacząłeś zabijać?- zapytałam niepewnie. 

- Czternaście. 

- Mogę wiedzieć dlaczego zacząłeś zabijać? 

- Wstąpiłem wtedy do gangu. Raczej ktoś mnie uratował... Po co ci to w ogóle mówię?! I tak już za dużo ci powiedziałem.- warknął.- Kurwa po co ja w ogóle z tobą gadam?!- mruknął sobie pod nosem. 

- Każdy ma potrzeba komuś się wyżalić. A łatwiej jest to zrobić obcej osobie, niż komuś bliskiemu.- powiedziałam patrząc pustym wzrokiem za okno. 

- Może i tak. Ale ja nie lubię osobie gadać. 

- Jesteś strasznie tajemniczy i zamknięty w sobie. 

- Może i tajemniczy, ale zamknięty w sobie to nie bardzo.- spojrzał na mnie spode łba. 

- Dobra.. Zakończmy temat.- rzuciłam na odczepnego.- Wiem po co mnie porwaliście. Chcecie informacji.. 

- Jutro będziesz na ten temat rozmawiała z szefem. 

- Szefem? 

- Tak. Jutro przyjeżdża.

 - Czemu mi nie powiedziałeś tego wcześniej?- zmarszczyłam brwi. 

- Bo nie było potrzeby?- powiedział piskliwym głosem. 

- Debil.- warknęłam i spojrzałam w sufit.  

- Hah... Miło mi Zayn Malik.- zaśmiał się. 

Jego śmiech był uroczy, aż mogła bym go słuchać godzinami... Rose! O czym ty kurwa myślisz?! 

- Mówiłam o tobie, a nie się przedstawiałam. 

- Myślisz, że jestem głupi i, że tego nie wiedziałem?- zmarszczył brwi. 

Hooligans || Z.M.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz