Epilog 1: Life is Hard *

1K 47 5
                                    

Wiedziałam, że nie spodoba wam się zapewne moje zakończenie XD Dobra... Zaczynamy ^^

---

Dziewczyna dostała w ramię, a w zamian oszołomiony brunet oddał strzał, zabijając przeciwnika. Szatynka padła na kolana, klnąc pod nosem i uciskając ranę. Chłopak od razu puścił broń, a ta upadła na ziemię. Kucnął przy dziewczynie patrząc uważnie na nią i skanując jej twarz. Było widać, że strasznie ją boli.

- Jak ty się tu znalazłaś?-zapytał biorąc ją na ręce.

- Dostałam list z datą spotkania..

- Tak samo jak ja.- zaczął iść do wyjścia.

- A co z ciałem?!- kiwnęła głową martwego mężczyzny.

- Nic. Zostanie tu. Kiedyś go może ktoś sprzątnie.- powiedział nie wzruszony całą sytuacją.

- A co jeśli znajdzie go policja?- zmarszczyła brwi.

- To go znajdzie.- podeszli do samochodu bruneta.

- Trzeba wsiąść samochód Harrego.

- Na razie ty jesteś ważniejsza.- pocałował ją i usadził na miejscu pasażera.

* 6 lat później *

- Mamo! Mamo!- darł się mały chłopiec.

- Co się dzieję Jake?- zapytała szatynka.

- Nie mogę znaleźć taty.- zaczął płakać.

- Chodź.- złapała chłopca za rękę i wyszła na dwór.- Zayn!- wydarła się.

- Co się stało?- powiedział po chwili podchodząc do swojej żony.

- Znalazłem cię!- wrzasnął mały brunet zaczynając się śmiać.

- Oszukujesz.- mruknął jego ojciec i wziął go na ręce, a po sekundzie zaczął go łaskotać.- Mały oszust.

-Zayn... Gdzie Mary?- zapytała niebieskooka krzyżując ręce na piersiach.

- Mary?- brunet lekko zakłopotany podrapał się ręką po głowie, przestając łaskotać swojego syna.

- Co mamusiu?- usłyszeli głos dziewczynki i odetchnęli z ulgą.

Spojrzeli na dziewczynkę i się uśmiechnęli.

- Nic, kochanie.- szatynka pogłaskała ją po głowie.- Zaraz będzie obiad, więc zacznijcie sprzątać.

- Dobrze.-powiedziała cała trójka, a jej mąż dodatkowo wywrócił oczami stawiając ich syna na ziemi.

~~~

Przez te kilka lat życie głównych bohaterów drastycznie się zmieniło i się unormowało. Pobrali się, nie mieli problemów z żadnym gangiem. Żyli spokojnie, jak rodzina i nie przejmowali się niczym, bo odsunęli się od przeszłości najdalej jak mogli... Byli szczęśliwi...

* tytuł epilogu odnosi się do życia głównej bohaterki. Pomimo trudności jakie stawiało przed nią życie jakoś sobie z nimi radziła XD

***

Wiem... Zjebałam ten epilog XD Chcecie możecie mnie zabić, hejtować i tak dalej XD A teraz sprawa Kontynuacji tego epilogu... Postanowiłam, że takowa powstanie XD Wszyscy się cieszą *Juhu* XD Nie będzie ona jednak tak pisana jak to opowiadanie (jednym ciągiem, z przeskokami czasowymi), będzie ono krótkie (góra 10-20 rozdziałów) i będzie one jakby, czymś w stylu pamiętnika. Będą opisane najważniejsze sytuację dziejące się między ponownym postrzeleniem głównej bohaterki, a czasem sześć lat później ( czyli między sytuacjami pokazanymi w epilogu XD) Ale nie będzie to pamiętnik pisany przez jednego z bohaterów, ale jakby "dni wyrwane z kontekstu". Będzie to pisane normalnie jak opowiadanie XD Mam nadzieję, ze rozumiecie o co mi chodzi XD Będzie to w nowej książce pt. "Hooligans: Life is hard (sequel Hooligans)" Czy coś takiego.. Bynajmniej będę was o wszystkim informować tu.. W drugim epilogu będzie podsumowanie XD

Pozdrawiam i dziękuję, że to czytać i, że dotrwałeś/łaś do tego momentu ♥

Przepraszam za błędy

Hooligans || Z.M.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz