20

1.3K 72 4
                                    

*Rano*

Obudziłam się wtulona w Malika. Spaliśmy ze sobą. Podobało mi się to bardzo i uznałam, że mogłabym z nim robić to codziennie. 

Chłopak nadal spał. Delikatnie uwolniłam się z objęć bruneta i wstałam z łóżka. Pozbierałam swoje ubrania z podłogi, wszystkie oprócz bluzki, której nie mogłam znaleźć więc wzięłam koszulkę Zayna. Ruszyłam do łazienki i szybko się ogarnęłam i ubrałam. Wyszłam z łazienki i spojrzałam na chłopaka. Nadal spał. Wyglądał tak spokojnie, tak niewinnie i bezbronnie, że jakbym widziałabym go teraz po raz pierwszy w życiu, to nie powiedziałabym, że jest gangsterem. Wyglądał tak słodko, aż postanowiłam zrobić mu zdjęcie. 

Wzięłam telefon i zrobiłam mu zdjęcie. Mimowolnie się uśmiechnęłam i wyszłam z pokoju z telefonem w ręku. Zeszłam na dół. Dość szybko znalazłam, w tym ogromnym domu kuchnie. Urzędował tam akurat Niall, a przy wysepce kuchennej siedział Liam i popijał kawę. Usiadłam obok szatyna. 

- Cześć.- powiedziałam chowając telefon do kieszeni. 

- Hej.- uśmiechnął się Horan. 

- Cześć.- powiedział Payne. 

- Liam.. Trzeba pilnować teraz Zayna...- powiedziałam sięgając po jabłko leżące w misce na wysepce. 

- Czemu?- spojrzał na mnie. 

- Wczoraj, a raczej dzisiaj w nocy... Zabrałam mu dwie działki. 

- Mam nadzieje, że je spuściłaś w kiblu? 

- Masz mnie za idiotkę?- zmarszczyłam brwi.- To chyba oczywiste, że tak zrobiłam.- ugryzłam jabłko. 

- To dobrze. Ty go będziesz pilnować. 

- Okey. Macie może fajka? Sorry głupie pytanie.- zaśmiałam się pod nosem.- Idę na górę. 

- Jak chcesz.- zaśmiał się Niall. 

- Dzięki.- powiedziałam i ponownie ugryzłam jabłko. 

Wyszłam z kuchni i ruszyłam schodami na górę. Szybko znalazłam pokój w którym spałam. Weszłam ostrożnie do pokoju. Zayn już nie spał. Akurat kiedy wchodziłam do pokoju, zakładał spodnie. 

- Hej.- uśmiechnęłam się siadając na łóżku. 

- Cześć.- burknął sprawdzając kieszenie. 

- Jak się spało? 

- Kurwa!- warknął i wyciągnął z kieszeni telefon. 

Od razu domyśliłam się gdzie chce zadzwonić. Podniosłam się z łóżka i zabrałam chłopakowi jego Iphon'a z ręki. 

- Oddaj.- powiedział od razu wyciągając w moim kierunku rękę. 

- Nie mogę tego zrobić.- schowałam telefon do kieszeni. 

- Oddaj.- powtórzył i złapał mnie delikatnie za nadgarstek. 

- Nie. Przeżyjesz bez niego.- powiedziałam patrząc w jego oczy. 

- Musze gdzieś zadzwonić.- powiedział patrząc na mnie- Więc oddaj mi go. Zadzwonię, a potem od razu ci go oddam. 

- Nie będziesz dzwonił do dillera. 

- Rose, ciebie to nie dotyczy. Potrzebuje jednego grama kokainy nic więcej. 

- Nie chce żebyś brał.- warknęłam. 

- Kurwa.. Tylko jedna działka.- powiedział błagalnym tonem. 

- Nie.. 

 - To zawrzyjmy umowę. 

Hooligans || Z.M.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz